Felietony
„Chcesz białe pawie, dam ci białe pawie!”; chcesz tuńczyka i połeć boczku – wrzuć tuńczyka i połeć boczku. Rozbawieni inicjatywą czcigodnego Senatu, dworowaliśmy sobie w ubiegłym tygodniu ze znajomymi myśląc, jakie jeszcze jubileusze można by dorzucić, by wzmóc doniosłość Dni Wolności
Łatwiej wylądować po ciemnej stronie Księżyca niż sprawić, by nasi sawanci, elita z IBL-u i Znaku, podjęli wysiłek dowiedzenia się, co naprawdę myśli „polska prawica” – a w zasadzie, co myślą polskie prawice, których jest bez liku
„Kolęda Nocka”, niezwykły musical Wojciecha Trzcińskiego do słów Ernesta Brylla, był jednym z nader rzadkich wydarzeń wspólnotowości. Ale czy dziś wspólnota Polaków jest możliwa?
Jakie pomniki należałoby wznosić tym, którym przyszło patrzeć na mrowisko i tarczę zegara?
Właścicielka sieci solariów w zachodniej Anglii jest w trakcie uruchamiania nowego typu usługi: osobom pogrążonym w żałobie zamierza oferować seks-roboty, wyposażone w rysy twarzy zmarłych osób
Dla wielu jedynaków doświadczenie potęgi wielopokoleniowej rodziny dane było nie wprost: odkrywali je, odurzeni linkownią Polskiego Słownika Biograficznego albo dociekaniem własnych korzeni
Zgiełk wokół „Uległości” Houellebecqa jest niczym w porównaniu z tym, jaki może się podnieść, jeśli „prawicowi” (sensu largo) czytelnicy odłożą na chwilę Sienkiewicza czy Zychowicza i wezmą do ręki „Historię przemocy”, czyli najlepszy ever remake „Pożegania jesieni”
W kwestii odwoływania się do przeszłości jako narzędzia bieżącej polityki wciąż skazani jesteśmy na grę w trzy karty: nie ze względu na brak treści, lecz z lenistwa umysłowego aktorów politycznej sceny
Powieści przygodowe dla nastolatków roją się od odnalezionych na strychu szabel i pergaminów. Co bardziej zapaleni ich czytelnicy dostają się później na wydział historii, by przekonać się, że tak jest rzeczywiście
Reguły gry w piłkę nożną są jasne. Przynajmniej dopóki sędzia nie naczyta się Wittgensteina i nie zacznie powtarzać, że "reguła nie może wyznaczać sposobu działania, gdyż każdy sposób działania daje się z nią uzgodnić"
Bo też z dworem polskim, a właściwie z Dworem Polskim, mamy pewien kłopot. Żywa jest wiara w to, że klejnot urodzenia, niczym lek homeopatyczny, działa nawet w radykalnym rozrzedzeniu
Po latach patrzenia z dobrotliwą pobłażliwością na przemarsze kawalerii, rekonstrukcje i capstrzyki to było coś w rodzaju epifanii: SKS, zapach dymu, data sprzed dwóch wieków, o której padły trzy zdania
Nazwa użytkownika lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie