Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Felietony
Nie da się ukryć, że entuzjastyczne opisy posiadania wielu partnerów, swingerstwa, rozwodów, orgietek na Mauritiusie oraz oferowania możliwości penetracji pochwy, odbytu i ust przez losowo napotkane osoby w zamian za określone wynagrodzenie mają pewne znaczenie społeczne
„Polska nie jest takim przyjacielem Zachodu, za jakiego Zachód ją uważa” – piszą Wigura i Kuisz w swojej odezwie do zachodniego świata. Zapominają jednak, że państwo to nie tylko partia, a ich rady w istocie prowadzą do osłabienia Polski
Afera wokół Jana Pawła II wiele mówi o polskiej polityce, mediach i społeczeństwie. Jakie będą jej skutki?
Pospolita, codzienna twórczość, zostanie przejęta w dużej mierze przez AI. Dla ludzi zostanie to, co elitarne, co wymaga też odbiorcy-konesera
Tłumy codziennie odpalają Pornhuba, ale niektórzy tęsknią ukradkiem za Ritą Hayworth, zdejmującą jedną rękawiczkę. „Pokolenie całe nastawione na nostalgię” – śpiewa zespół Bluszcz. Czy może być z tego dobro wspólne?
Wywiady z Tomaszem Lisem i Grażyną Kulczyk dowodzą, że ich formacja umysłowo-pokoleniowa nic nie rozumie z przemian ostatnich kilkunastu lat. Widocznie może sobie na to pozwolić
Gada się w Polsce w kółko o hejcie, o głębi podziałów, o zjawiskach, które kojarzą nam się z wyszczerzonymi kłami i pazurami orającymi ziemię – a ja wam powiadam: udomowienie, przysłowiowe jedzenie z ręki jest o krok
Literaturę czyta się nie tylko umysłem, a także sercem i nieświadomością – choć epoka postmodernizmu takiemu odbiorowi, wbrew pozorom, nie sprzyja. Spycha nieraz literaturę do pozycji gry intelektualnej, a co za tym idzie – statusowej
Czy nasi nobliści – Cześ, Wisia, lub nasz noblista honoris causa, Zbyszek – użyliby frazy „Nie dla idiotów”? Nie – bo inni mieli temperament, inne ciepełko i inny podręczny zasób kryptocytatów
„Stan społecznikowski” w Polsce, podglebie naszych NGOsów, naszych kampanii wyborczych i whistleblowerskich, naszej obrony terytorialnej i naszej – nie daj Bóg – przyszłej konspiracji pod okupacją to 100, może 150 tysięcy osób
Rzym służył jako podręczny wzornik archaicznych dziś „cnót męskich” – ale i polityczności
Co uderzyło mnie po kilku pierwszych dniach wojny – kiedy osłabło już niedowierzanie, że naprawdę wybuchła, i obawa, że lada dzień upadnie Kijów – to łatwość postrzegania jej jako gry
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie