Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Upadek legislacji

Politycy traktują stanowienie prawa jako narzędzie zmieniania rzeczywistości. Do lamusa odeszły koncepcje widzące w prawie stanowionym konkretyzację prawa naturalnego
Wesprzyj NK
W 2016 roku parlament wyprodukował 31 906 stron ustaw – wylicza w swoim raporcie firma doradcza Grand Thornton. To najwięcej od 1989 roku. I to nie jest ostatnie słowo Sejmu, bo w I półroczu 2017 przyjęto już 17 440 stron ustaw, co stanowi wzrost o 36 proc. w stosunku do I półrocza ubiegłego roku. Jeśli ta tendencja się utrzyma, w tym roku pobity zostanie kolejny rekord. Zresztą, obecny Sejm i Senat są rekordzistami nie tylko w dziedzinie objętości uchwalanego prawa. W ubiegłym roku przyjęcie ustawy – od wpłynięcia projektu do laski marszałkowskiej po podpis prezydenta – trwało średnio 77 dni. To najmniej od 2000 roku. Prawie połowa (46 proc.) ustaw przyjmowana jest bez prac w komisjach, lub po przyjęciu sprawozdania z prac...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Politolog, dziennikarz, tłumacz, współpracownik Polskiego Radia Lublin. Pisze doktorat z ekonomii i finansów w Szkole Doktorskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Publikował i publikuje też m.in. w "Gościu Niedzielnym", "Do Rzeczy", "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym" i "Dzienniku Gazecie Prawnej". Tłumaczył na język polski dzieła m.in. Ludwiga von Misesa i Lysandera Spoonera; autor książkek "W walce z Wujem Samem", "Żadna zmiana. O niemocy polskiej klasy politycznej po 1989 roku", "Mała degeneracja", współautor z Tomaszem Pułrólem książki "Upadła praworządność. Jak ją podnieść". Mąż, ojciec trójki dzieci. Mieszka w Lublinie.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

5 odpowiedzi na “Upadek legislacji”

  1. Krzysztof pisze:

    „To, że dziś często tego nie potrafi, wynika z lat życia w realnym socjalizmie, które nauczyły nas, że to na państwie mamy w pierwszej kolejności polegać”

    Pomijanie milczeniem całego dorobku niemieckiej filozofii i ograniczanie się wyłącznie do realnego socjalizmu spłyca stawiany przez szanownego Autora problem.

  2. JG pisze:

    Udostępniam [HIPERLINK DO TEKSTU STEFANA] 🙂

  3. satrak pisze:

    Dobra analiza, tylko kto to usłyszy.

  4. Kamil pisze:

    Na początek dobrym pomysłem byłby cenzus wykształcenia dla posłów albo jakiś bonus dla tych, którzy mają wykształcenie wyższe..

    • wakcynologia to szarlataństwo i antynauka pisze:

      A co to ma dziś za znaczenie? Wykształcenie wyższe faktycznie było wyższe ostatnio jakieś 20 lat temu – 80% dzisiejszych „magistrów”, jeszcze 20-25 lat temu w życiu by nie zdało matury, o dostaniu się na studia nie wspominając a co dopiero o ich ukończeniu….

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo