Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Rekonstrukcja: pokaz siły i niepewności

Morawiecki zaczyna jak wytrawny polityk – jednocześnie zabezpiecza dobre samopoczucie Kaczyńskiego i możliwość własnej realizacji celów.
Wesprzyj NK
Skomplikowany proces rekonstrukcji rządu zdaje się nie mieć końca. Ten tryb zmian wynika z doprowadzenia do sytuacji, w której wszystkie możliwe rozwiązania budziły wątpliwości w dużych gronach polityków. Stąd ślimacze tempo i chaos. Rola, którą przewidział Jarosław Kaczyński dla Beaty Szydło dla niej sama w sobie była już dużym wyzwaniem. Prezes PiS jednak tak podniósł stawkę, że wręcz uniemożliwił Szydło jej spełnienie. Od początku starał się ją osłabić w oczach pozostałych graczy, by zminimalizować niebezpieczeństwo jej usamodzielnienia. Premier była więc postrzegana jako osoba mało decyzyjna i nieposiadająca inicjatywy (choć wątpliwe, by Kaczyński chciał na tym stanowisku widzieć kogoś decyzyjnego). Całe miesiące podkopywania autorytetu Szydło nie przyniosły jednak spodziewanych skutków – okazał się on na koniec dużo większy niż wydawało się...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

doktor habilitowany nauk społecznych, socjolog, pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego, specjalista w dziedzinie socjologii polityki, autor książki Złudzenie wyboru

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo