Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu? Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika
Migracyjne pomysły Merkel odchodzą do lamusa
30.06.2018
Unia rozpoczyna manewr odwrotu od polityki migracyjnej, narzuconej Europie mniej więcej trzy lata temu przez kanclerz Angelę Merkel; polityki będącej jedną z przyczyn poważnego kryzysu
Rada Europejska, podczas trudnych negocjacji w nocy z 28 na 29 czerwca, wypracowała zręby nowej polityki migracyjnej. Rezygnacja z przymusowej relokacji to istotny, ale z pewnością nie najważniejszy jej element. Bodaj jeszcze ważniejsza jest decyzja, że w centrach kontrolnych, działających w państwach UE, wreszcie oddzielani będą migranci ekonomiczni od uchodźców (mieszanie tych dwóch zupełnie różnych kategorii osób, przybywających na Stary Kontynent, było i jest jedną z największych słabości zarówno dotychczasowej polityki unijnej, jak i debaty publicznej). Najkrócej – ludzie skuszeni wizją łatwego i obfitego socjalu, nielegalnie przybywający do Europy, mają być w myśl nowych reguł odsyłani do krajów pochodzenia. Natomiast pomoc otrzymają ci, którzy rzeczywiście podlegają ochronie prawa międzynarodowego, czyli uciekinierzy z obszarów objętych konfliktami i prześladowaniami na tle polityczno-religijnym,...

Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”, zastępca dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Polityk Publicznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, przewodniczący Rady oraz ekspert Fundacji Po.Int. W przeszłości pracował jako dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny, menedżer w sektorze prywatnym oraz urzędnik państwowy, a także jako niezależny konsultant w zakresie m.in. marketingu i wywiadu konkurencyjnego.
Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziału Zarządzania Akademii Górniczo-Hutniczej; stopień doktora w dziedzinie nauk o polityce uzyskał na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego.
Zobacz
04-23-2019 |
dr hab. Michał Lubina
Krwawa Wielkanoc Sri Lanki
Zamach obnażył słabość typowego postkolonialnego państwa globalnego Południa, jakim jest Sri Lanka. Tłem dla ataku na chrześcijan jest wojna polityczna między lankijskim premierem a prezydentem i drzemiące pod powierzchnią konflikty etniczno-religijne