Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu? Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika
Mały ZUS – dużym prezentem?
27.11.2019
Rząd przyjął projekt ustawy rozszerzającej tzw. mały ZUS, natomiast minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zaapelowała do opozycji, żeby postulowaną reformę uchwalić jeszcze przed świętami jako swoisty prezent gwiazdkowy. Warto przy tej okazji zastanowić się, w jakim kierunku powinna iść reforma naszego systemu emerytalnego
Od stycznia 2019 r. obowiązuje tzw. „mały ZUS”. Dzięki niemu osoby, których przychód jest niższy niż 2,5-krotność wynagrodzenia minimalnego, nie płacą składki na ZUS w formie ryczałtowej, tylko proporcjonalnie do uzyskiwanych dochodów. To bardzo duża zmiana, gdyż dotychczas taka osoba musiała płacić nawet 1246 zł co miesiąc, niezależnie od uzyskiwanego dochodu. Wynika to z faktu, że w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą, ZUS nie pobiera składek od faktycznie uzyskiwanych dochodów – byłoby to niemożliwe, gdyż nie da się oszacować z dużą dokładnością, jaki dana firma przyniesie zysk. Dlatego też przedsiębiorcy deklarują, od jakiej kwoty chcą odprowadzać składki. Ta kwota jednak nie może być niższa niż 60% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Z tego właśnie wyliczenia wychodzi nam kwota 1246 zł. To właśnie ta obowiązkowa składka była przez...
Stały współpracownik NK. Ekspert Centrum Analiz KoLibra. Naukowo zainteresowany prawem gospodarczym oraz tematyką związaną z ekonomiczną analizą prawa.
Zobacz
12-31-2020 |
Wojciech Płachetka
Polski węgiel czy rosyjski gaz?
Na szali realizacji projektu Nord Stream 2 minister spraw zagranicznych Niemiec kładzie kwestię suwerenności Unii Europejskiej. Polska dyplomacja nie powinna dopuścić do zmiany narracji na temat gazociągu, który jeszcze bardziej uzależni Europę od rosyjskiego surowca
12-08-2020 |
Stefan Sękowski
Koncerny paliwowe nie są od wydawania czasopism
Orlen kupuje koncern Polska Press, a wraz z nim kilkanaście dzienników i kilkaset lokalnych portali internetowych. W ten sposób rozpoczął praktyczną „repolonizację mediów”, rozumianą jako podporządkowywanie prywatnych wydawców obozowi władzy