Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Duterte mięknie w relacjach z USA

Prezydent Duterte przecenił swoje siły, wypowiadając umowę regulującą obecność amerykańskich wojsk w swoim państwie. Perspektywa ograniczenia amerykańskiego parasola uczyniła z Filipin łatwiejszą ofiarę dla Chin. Chybione okazały się też nadzieje na zbliżenie z Moskwą
Wesprzyj NK
Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zawiesił wypowiedzenie umowy Visiting Forces Agreement (VFA), regulującej obecność amerykańskich wojsk na terenie wyspiarskiego państwa. Przypomnijmy: w styczniu tego roku amerykańska administracja bez podania uzasadnienia cofnęła wizę senatorowi Ronaldowi dela Rosie, byłemu szefowi filipińskiej policji i bliskiemu współpracownikowi filipińskiego prezydenta. Przypuszcza się, że dela Rosa utracił wizę w związku z zarzutami o łamanie praw człowieka w trakcie wojny z narkotykami, którą kierował w pierwszej jej fazie. W pozasądowych egzekucjach zginęły już tysiące często niewinnych osób. Trudno ocenić, czy znany z impulsywnych zachowań Duterte działał pod wpływem emocji, czy też z zimną krwią wykorzystał tę okazję, by rozluźnić więzi ze Stanami Zjednoczonymi. Porozumienie VFA zostało wypowiedziane 11 lutego, ale w myśl zapisów miało obowiązywać jeszcze przez pół...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”, doktorant na wydziale Nauk Politycznych Uniwersytetu Wiedeńskiego, publicysta, tłumacz, redaktor portalu Konflikty.pl. Związany z Instytutem Boyma, gdzie zajmuje się sprawami bezpieczeństwa, konfliktami oraz zbrojeniami.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Jedna odpowiedź do “Duterte mięknie w relacjach z USA”

  1. cieszymir pisze:

    Ciekawe jak zagraliby Amerykanie, gdyby Rzeczpospolita, jak Filipiny, zaczęła być wobec nich bardziej asertywna, jak chce pan Jacek Bartosiak. Czy naprawdę mamy więcej atutów?

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo