Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Zbieg zmian politycznych, gospodarczych i społecznych może zatrzymać globalną demokratyzację na czas nieokreślony

Tam, gdzie demokratyzacja zawiodła lub cofnęła się, winę ponoszą nienormalne warunki: islamizm, autorytarne wpływy chińskie, a może wzrost liczby lokalnych autokratów. A co, jeśli porażki demokracji nie są wyjątkami? Prezentujemy fragment „Demokracji liberalnej w odwrocie” Joshuy Kurlantzicka.
Wesprzyj NK

Upadek demokracji nie następuje w jednym regionie czy na jednym kontynencie. W przeciwieństwie do poprzednich fal regresu demokracji, jak te w latach 20-tych i 30-tych XX wieku, obecny upadek obejmuje znacznie więcej narodów z większej liczby regionów świata i jest znacznie mniej prawdopodobne, że zostanie zatrzymany. Co ważniejsze, wiele krajów, które rezygnują z demokracji, to potęgi regionalne, takie jak Rosja, Kenia, Tajlandia, Argentyna, Senegal, Filipiny, Węgry, Wenezuela, Meksyk, Nigeria i wiele innych. Ich przykład ma większe znaczenie dla ich regionów niż przykład mniejszych, mniej wpływowych państw. Według studium trwałości demokracji przeprowadzonego przez politologów Adama Przeworskiego, Michaela Alvareza, Jose Cheibuba i Fernando Limongi, jednym z kluczowych czynników decydujących o tym, czy dany kraj będzie się demokratyzować, jest klimat międzynarodowy i regionalny. Tak więc gdy potężne kraje nie zdołają się zdemokratyzować, efekt dyfuzji działa w odwrotny sposób, utrudniając proces zmian demokratycznych w całych regionach.

Pod rządami Władimira Putina i jego protegowanego Dmitrija Miedwiediewa Rosja, która w latach 90-tych rozwinęła dynamiczne media i silną, choć chaotyczną demokrację będącą przykładem dla wielu innych byłych państw sowieckich, odkryła nostalgię za sowieckimi represjami

W wielu z tych regionalnie ważnych krajów upadek demokracji był tak gwałtowny, że wstrząsnął ludźmi, którzy mieli już za sobą początkowy okres demokratyzacji. Na Filipinach w latach 80-tych tłumy pokojowo nastawionych Filipińczyków tłoczących się na Edsa Avenue w Manili wymyśliły ruch „władzy ludowej”, który zainspirował powstania; od „kolorowych rewolucji” w Europie Wschodniej i Azji Środkowej do irańskiego Zielonego Ruchu z 2009 roku, po Arabską Wiosnę 2011 roku, która przetoczyła się przez Egipt, Jemen, Syrię i inne kraje. Obecnie, gdy jeden demokratycznie wybrany filipiński rząd po drugim zajęty sobą pogrąża się w korupcji, Filipińczycy są coraz bardziej rozczarowani rządami demokratycznymi.

Kraje afrykańskie, które poczyniły znaczne postępy w poprzedniej dekadzie, również mocno się cofnęły. Kenia, gdzie po rządach wieloletniego dyktatora Daniela arap Moi wielu ludzi uwierzyło, że kraj ten – najbogatszy i najbardziej zglobalizowany we Wschodniej Afryce – stanie się żywą demokracją, pogrążyła się w etnicznych wojnach pod nowymi represyjnymi rządami. Ten regres widać też w Nigerii, najważniejszym kraju Afryki Zachodniej. W Ugandzie Yoweri Museveni, który po katastrofalnych reżimach Miltona Obote i Idi Amina zdobył ogromną życzliwość ludności, kiedy został prezydentem w 1986 roku obiecał, że aby zakończyć konflikty i odbudować gospodarkę będzie służył krajowi tylko przez cztery lata. Znalazł jednak sposób, by się utrzymać przy władzy, przeforsował w 2005 roku zmiany w konstytucji, które całkowicie usunęły limity kadencji prezydenckich. W 2011 roku, po tym jak w oszukańczych wyborach wygrał kolejną prezydenturę, służba bezpieczeństwa wielokrotnie przemocą oczyszczała ulice Kampali z demonstrantów dając ogromny pokaz siły.

Pod rządami Władimira Putina i jego protegowanego Dmitrija Miedwiediewa Rosja, która w latach 90-tych rozwinęła dynamiczne media i silną, choć chaotyczną demokrację będącą przykładem dla wielu innych byłych państw sowieckich, odkryła nostalgię za sowieckimi represjami. Ostatnia prawdziwie niezależna rosyjska partia polityczna, Sojusz Sił Prawicowych, połączyła się kilka lat temu z partiami prokremlowskimi, nie pozostawiając praktycznie żadnej opozycji w Dumie. „Dwadzieścia lat po upadku muru berlińskiego, podstawowa idea, iż opozycja polityczna jest użytecznym, uzasadnionym zjawiskiem politycznym, jest niezwykle słaba w znacznej części regionu [postsowieckiego]” – zauważył Thomas Carothers z Carnegie Endowment for International Peace w raporcie z badania globalnych wyzwań demokracji. „Dominujące elity polityczne traktują opozycję polityczną jako z natury nielojalną” (…).

Do 2005 roku ponad połowa ludzi na świecie żyła pod systemami demokratycznymi

Pomimo demokratycznej recesji ostatnich lat i destrukcyjnego wpływu światowego kryzysu gospodarczego na demokrację, nawet dzisiaj większość zachodnich przywódców mniej lub bardziej bezmyślnie zakłada, że demokracja ostatecznie zatriumfuje na całym świecie. Pod koniec zimnej wojny prawie wszyscy zachodni przywódcy i politolodzy wierzyli, że wartości demokratyczne zwyciężyły. Pojęcie demokratycznego zwycięstwa najgłośniej zostało uchwycone w eseju Francisa Fukuyamy „Koniec historii”, w którym stwierdził: „Triumf Zachodu, Zachodniej idei, jest widoczny przede wszystkim w całkowitym wyczerpaniu realnych, systemowych alternatyw do Zachodniego Liberalizmu”. Pogląd ten, choć rzadko tak ostro wyrażany, zdominował większość zachodniego dyskursu na temat zmian politycznych w latach 90-tych i na początku XXI wieku, i pomimo zmian na świecie dominuje on do dziś. Ogromna ulga wywołana upadkiem Związku Sowieckiego i końcem pięciu dekad balansowania pomiędzy wielkimi mocarstwami wydawała się, jak zauważył Robert Kagan, „zapowiadać nową erę globalnej konwergencji. Wielcy przeciwnicy zimnej wojny nagle zaczęli dzielić wiele wspólnych celów, w tym pragnienie integracji gospodarczej i politycznej”. Postęp ludzkości, ciągle maszerujący naprzód, rozprzestrzeniłby demokrację wszędzie.

Oczywiście nie ma zgody co do definicji demokracji, ale prawie wszystkie takie definicje obejmują pewne składniki demokracji. Omawiając demokrację, książka ta wykorzystuje stosunkowo powszechnie akceptowaną definicję, którą wykorzystuje również Economist Intelligence Unit w swoich analizach jakości demokracji na świecie. Jak zauważa EIU, demokracja oznacza „władzę opartą na rządach większości i zgodzie rządzonych, istnienie wolnych i uczciwych wyborów, ochronę mniejszości i poszanowanie podstawowych praw człowieka. Demokracja zakłada równość wobec prawa, sprawiedliwy proces i pluralizm polityczny”. Ta książka dodaje do tego kolejny składnik, nie uwzględniony w podstawowej definicji: demokratyczną kulturę polityczną, która obejmuje między innymi szacunek dla koncepcji lojalnej opozycji, poparcie dla demokratycznych instytucji politycznych oraz zainteresowanie i dostęp do udziału w życiu politycznym.

Przez pewien czas optymistyczne prognozy globalnej demokratyzacji wydawały się być uzasadnione. W latach 90-tych i na początku tego stulecia wolność polityczna rzeczywiście rozkwitła w krajach rozwijających się na „czwartej fali” demokratyzacji. Dawni przeciwnicy, wielkie mocarstwa, Stany Zjednoczone i Rosja, pracowali razem nad nowymi wyzwaniami: od pierwszej wojny w Zatoce Perskiej po bezpieczną likwidację i przechowywanie broni jądrowej. Podczas gdy w 1990 roku autorytarni władcy nadal rządzili większością Afryki, Europy Wschodniej i Azji, to w 2005 roku demokracje pojawiły się na wszystkich kontynentach, a niektóre z najpotężniejszych krajów rozwijających się, w tym Republika Południowej Afryki, Korea Południowa i Brazylia, stały się solidnymi demokracjami. Do 2005 roku ponad połowa ludzi na świecie żyła pod systemami demokratycznymi. Kolorowe rewolucje w Gruzji, Ukrainie i w Kirgistanie, upadek Saddama Husajna, obalenie talibów, widoczny koniec interwencji militarnych w Turcji, zaczątki reform w małych krajach Zatoki Perskiej, takich jak Bahrajn, a nawet reformatorska prezydentura pod rządami Muhammada Chatamiego w Iranie; Bliski Wschód i Azja Środkowa, od dawna stanowiącej wyjątek od globalnych przemian demokratycznych, wydawały się gotowe do przeprowadzenia transformacji.

Ostatnio galaretka została przybita. Demokracja doświadczyła (…) najdłuższego i najgłębszego od czterdziestu lat regresu

Coraz bardziej pewni zachodni przywódcy zaczęli zakładać, że liberalno-demokratyczny kapitalizm podbije każdy naród na ziemi. Prezydent George H.W. Bush obiecał „nowy porządek światowy”, w którym „wolność i poszanowanie praw człowieka znajdują miejsce pośród wszystkich narodów”. George W. Bush zadeklarował na swojej drugiej inauguracji, że Stany Zjednoczone będą promować demokratyzację świata mówiąc: „Będziemy uporczywie wyjaśniać taki wybór każdemu władcy i każdemu narodowi – moralny wybór między uciskiem, który zawsze jest zły, a wolnością, która jest wiecznie słuszna”. Na spotkaniu z prezydentem Chin Jiangiem Zeminem, Bill Clinton powiedział chińskim przywódcom, że utrwalając autorytarne rządy stoją „po złej stronie historii”, a później ostrzegł chińskich przywódców, że próba kontrolowania wyzwalających skutków nowych technologii jest jak próba „przybicia galaretki do ściany”.

Ostatnio galaretka została przybita. Demokracja doświadczyła nie tylko najdłuższego i najgłębszego od czterdziestu lat regresu, ale zbieg zmian politycznych, gospodarczych i społecznych może zatrzymać globalną demokratyzację na czas nieokreślony.

Wesprzyj NK
amerykański dziennikarz pochodzący z Baltimore w stanie Maryland w Stanach Zjednoczonych. Jest ekspertem ds. Azji Południowo-Wschodniej w nowojorskim think tanku Council on Foreign Relations. Opublikował m.in. książki „Democracy in Retreat” i „Charm Offensive: How China's Soft Power Is Transform the World” (nominowana do nagrody Arthur Ross Book Award w 2008 r.).

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Jedna odpowiedź do “Zbieg zmian politycznych, gospodarczych i społecznych może zatrzymać globalną demokratyzację na czas nieokreślony”

  1. Marcin Gajek pisze:

    Co znaczy określenie „galaretka została przybita” – pojawiające się w ostatnim akapicie tekstu?

    Czyżby tłumacz coś tu zawalił?

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo