Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

To nie koniec Platformy – to koniec epoki

Kilka momentów ostatniej kampanii wyborczej mówi o polityce więcej niż drobiazgowe analizy szczegółów. Oprócz faktu, że wybory wygrał Andrzej Duda, ważne są trzy liczby i trzy obrazy
Wesprzyj NK
Kilka momentów ostatniej kampanii wyborczej mówi o polityce więcej niż drobiazgowe analizy szczegółów. Oprócz faktu, że wybory wygrał Andrzej Duda, ważne są trzy liczby i trzy obrazy Te liczby to wyniki Dudy, Komorowskiego i Kukiza w pierwszej turze (5,2 miliona; 5 milionów; 3,1 miliona). Obrazy to atak Kukiza na TVN w wieczór 10 maja, odstawienie przez Komorowskiego chorągiewki PO, nieobecność Jarosława Kaczyńskiego na wieczorze wyborczym Dudy. Szczegóły są dobre w czasach stabilizacji, gdy nic nie dzieje się „z dnia na dzień”. Przez osiem ostatnich lat warto było je destylować. Fragmenty „taśm prawdy”, wyniki sejmowych głosowań dowodzące istnienia frakcji konserwatywnej. Niektórzy popadli nawet w obłęd, badając „strategię polityczną” posła Godsona i ekstrawagancje jego kolegi Kłopotka, analizując każdy wyborczy klip, każdy tweet...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

politolog, autor m.in. "Konserwatyzmu po komunizmie" i "Wyjścia awaryjnego", twórca idei IV Rzeczypospolitej

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
14 099 / 26 000 zł (cel miesięczny)

54.23 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Jedna odpowiedź do “To nie koniec Platformy – to koniec epoki”

  1. MCH pisze:

    Co do szczegółów – zgoda, co do ogólnego nazwania spraw – pewna korekta.
    Mamy do czynienia raczej z zapowiedzią końca epoki niż samym końcem. Gdyby szukać odniesień do niedawnej historii Polski, szukałbym ich pod koniec czasów Gierka. Ale i to byłoby trochę naciągane, bo obok wielu innych różnic jest i ta, że teraz mamy otwarte granice. Termodynamiki garnka z pokrywką i garnka bez niej są zupełnie odmienne.
    Poza tym, na razie nie bardzo wiadomo, kim okaże się w polityce Duda, a tym bardziej Kukiz. Pierwszy pozostaje zresztą wewnętrzsystemowy, a drugi jest antysystemowy powierzchownie, a może i pozornie. Chyba wciąż najważniejsi są starzy gracze, i tu rzeczywiście na czoło wychodzi Kaczyński.
    Ale w jakim kierunku to pójdzie, tego chyba naprawdę nie wiadomo. Jeszcze pół roku temu bardzo prawdopodobny wydawał się dla Platformy scenariusz długiego trwania, coś jak meksykańskiej Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej. Teraz wydaje się niemożliwy. A przesądziło o tym raptem kilkaset tysięcy głosów, które odpędził od siebie Komorowski – rzeczywiście, przy wydatnej pomocy Kukiza.
    Ten system jest wciąż bardzo wrażliwy na zaburzenia i nieprzewidywalny. Proszę sobie wyobrazić, jak mało prawdopodobna byłaby nominacja i zwycięstwo Dudy, gdyby Kaczyński mocno zaniemógł jesienią zeszłego roku. I jak wielką czyniłoby to różnicę teraz, także w wypadku wygranej PIS w najbliższych wyborach. Albo jak wiele mogłaby zmienić publikacja – zapewne przez Amerykanów – jakichś nagrań czy obrazów związanych ze Smoleńskiem. Albo podejście wojny pod naszą granicę. Albo reset monetarny w Europie. Albo światowy reset zadłużenia…
    Ale rzeczywiście, koniec epoki już chyba widać, tyle że jeszcze na horyzoncie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo