Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Rosja włada sercem lądu a nie włada światem, więc to są takie igrzyska śmierci sił zewnętrznych
Czy chiny przestraszyły się rosnącej potęgi Japonii i Niemiec oraz słabnięcia USA
Demonizowana i przeceniana jest rola Heartlandu. Dość ryzykownym jest stosowanie kalk z przed 100, czy więcej lat. Czym że jest dzisiaj ten Heartland i jaka jest jego siła i znaczenie? 100 mln ludności wytwarzający kilka promili światowego PKB. Dzisiejszy Heartland to czarna dziura na powierzchni Ziemi, to jałowy, zacofany gospodarczo obszar i zaścianek światowej gospodarki, może co najwyżej pretendować do roli kładki pomiędzy Chinami a Europą…
Cóż – niedocenianie MacKindera przez Brytów spowodowało zupełnie błędną [dla jej własnych egoistycznych imperialnych interesów] politykę Wielkiej Brytanii po I wojnie światowej. Dla nas skończyło się to klęską 1939 – a dla Wielkiej Brytanii docelową utratą imperium. Nieprzypadkowo jeden z anglosaskich dziennikarzy na wieść o pakcie Ribbentrop-Mołotow wykrzyknął: „To koniec Imperium Brytyjskiego” – i miał rację. Dzisiaj ten styk Rimlandu i Heartlandu ma JESZCZE WIĘKSZE znaczenie geostrategiczne, niż za czasów MacKindera. Jeżeli Polska padnie – to zniknie bufor bałtycko-karpacki i powstanie trzecie, najsilniejsze globalnie supermocarstwo od Lizbony do Władywostoku. Polska przypomina nieco Afganistan jako „grób imperiów” – mocarstwa Niemiec, Austro-Węgier, Rosji [pod białym i czerwonym caratem] – weszły – i runęły – a Polska odrodziła się – i śmiem twierdzić, że jej pozycja rośnie. Oczywiście nie twierdzę, że runięcie mocarstw to zasługa Polaków – raczej błędów mocarstw w niedocenianiu tego regionu – co popełnili również Brytowie. Oby USA wreszcie wyciągnęło lekcję z MacKindera – inaczej po wyjściu USA z Europy do Zatoki Perskiej [dla ratowania petrodolara zagrożonego przez petrojuan] i generalnie po wyjściu USA na IndoPacyfik – oby nie kosztowało ich to supermocarstwa – w razie ustanowienia silniejszego konkurencyjnego supermocarstwa od Lizbony do Władywostoku. I na to nasi sternicy w Warszawie [niezależnie od opcji u steru] winni niezmiennie patrzeć w kalkulowaniu pozycji i KONIECZNEGO pola manewru – zwłaszcza w rozmowach w cztery oczy w Waszyngtonie – twardo, asertywnie, wręcz roszczeniowo dla wzmacniania Polski każdym sposobem – bo z pozycji BEZALTERNATYWNEGO dla USA PODMIOTOWEGO GRACZA – pełniącego rolę bezpiecznika przed katastrofą geostrategiczna dla USA. Niestety – wszystkie opcje polityczne Polski cierpią na zaściankowość, poczucie niższości i konieczność dawania sutych koncesji za amerykańską „pomoc”, która w istocie jest wyłącznie realizacją amerykańskiego interesu i racji stanu. A my za to jeszcze płacimy – zamiast żądać corocznego wsparcia technologicznego i finansowego o rząd wielkości większego od tego dla Izraela. Nie mówiac o pozycji Polski jako świętej krowy” – zwłaszcza wobec Berlina i Paryża – które łakną dalej [po cichu – ale z jeszcze większa determinacją] budowy z Kremlem supermocarstwa Lizbona-Władywostok. Amerykanie łaski pomocą Polsce nie robią – to ich gardłowy interes. My przetrwamy najgorsze – nawet supermocarstwo Lizbona-Władywostok, ale dla USA to byłby „game over” – twardy upadek z wysoka….mniej więcej do poziomu drugiego, większego Meksyku – biorąc pod uwagę upadek dolara i chaos….
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Artykuł z miesięcznika:
Zielony Ład jest w obecnym kształcie nie do utrzymania i musi zostać głęboko zrewidowany
Może zamiast pomstować na firmy azjatyckie i demonizować ich rządy, wraz z przypisywaniem im nieczystych intencji, warto by było po prostu je naśladować
Wierzymy w świętość prywatnej własności. Przez to penetracja naszej gospodarki przez obcy kapitał sięgnęła poziomu, z jakim mieliśmy do czynienia przed II wojną światową. Czas zmienić myślenie
Rosyjskie twierdzenia, że Moskwa może wojnę prowadzić wiele lat, mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co sowiecka propaganda sukcesu
Globalna cena baryłki ropy na poziomie 50 dolarów byłaby jednym z największych ciosów dla Rosji od początku wojny. Taka cena przybliżyłaby również zwycięstwo Ukrainy
Już za chwilę możemy się obudzić z dwoma Sądami Najwyższymi i dwoma Prokuratorami Krajowymi. Jeśli to demokracja walcząca – to walczy sama ze sobą
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie