Bartłomiej Sienkiewicz, oskarżający w TVN24 Adama Glapińskiego o „wycieranie dywanu w partii politycznej”, to doprawdy niezłe kombo. Nie kto inny jak właśnie on 8 lat temu odbył – wówczas jako minister spraw wewnętrznych i administracji – miłą pogawędkę z ówczesnym prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką o tym, jak NBP mogłoby, stosując odpowiednie mechanizmy, utrudnić Prawu i Sprawiedliwości powrót do władzy, za co Belka zażądał politycznej głowy ministra finansów Jacka Rostowskiego. Rozmowa odbyła się co prawda nie w siedzibie Platformy Obywatelskiej, ale w ekskluzywnej restauracji, niemniej była właśnie przejawem tego, czego prezesowi NBP absolutnie robić nie wolno, nawet jeśli nie jest to zapisane explicite w prawie – układania się z partią rządzącą. I nie przekonuje mnie to, że w rozmowie...