Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Od kiedy PiS doszedł do władzy, spieram się z jego przeciwnikami o to, czy Polska staje się krajem autorytarnym. Nie, mówię – nie mamy do czynienia z ograniczaniem demokracji. Przeciwnie: to hiperdemokracja, w której demokratycznie wybrane władze wykonawcza i ustawodawcza rozumieją swój mandat tak, że mogą robić co chcą – bez oglądania się na władzę sądowniczą i inne instytucje chroniące naszych praw i wolności przed tyranią większości. To naganne i szkodliwe, ale nadal demokratyczne. I dopóki odbywają się demokratyczne wybory, dopóki obywatele nie są skazani na oglądanie prymitywnej propagandy prorządowej „Wiadomości” i mogą wybrać „Fakty” albo „Wydarzenia” (albo nic), nadal mamy demokrację. Bo demokracja polega również na tym, że nie tylko głosujemy, ale także mamy wybór.
Tak mówię. Ale zastanawiam się, czy nie zbliża się ten moment, kiedy powinienem przestać tak mówić. Bo coraz częściej mam wrażenie, że obserwujemy gotowanie żaby. Już wybory prezydenckie miały odbyć się w formule urągającej transparentności, by zostać odwołane w sposób niezgodny z prawem na mocy „porozumienia dwóch Jarosławów” (co było zresztą mniejszym złem) – i tak to zresztą chyba odbierają nawet najzagorzalsi obrońcy państwa prawa. A teraz PiS szykuje ustawę mającą na celu odebranie koncesji największej opozycyjnej stacji telewizyjnej, względnie jej przechwycenie przez władzę (niewykluczone, że Orlen, jakaś inna spółka lub na razie jeszcze kieszonkowy oligarcha bliski władzy szykuje się do zakupu staniałych udziałów). By nie można już było przełączyć z „Dziennika Telewizyjnego”, pardon, „Wiadomości”, na „Fakty”. Bez owijania w bawełnę – projekt ustawy anty-TVN nie ma na celu chronienia Polski przed obcymi wpływami: chodzi o uciszenie bądź przejęcie krytycznego głosu. Dalece nieidealnego – sam fanem TVN nie jestem – ale jednak niezależnego od władzy.
Niewykluczone, że Orlen, jakaś inna spółka lub na razie jeszcze kieszonkowy oligarcha bliski władzy szykuje się do zakupu staniałych udziałów
I bardzo proszę, nie porównujmy tego do niewpuszczenia Telewizji Trwam na Multipleks w 2012, przeciwko czemu PiS i Solidarna Polska uruchomiły „ulicę i zagranicę” (sam Jacek Kurski pisał w tej sprawie listy do Komisji Europejskiej). Albo do zwolnienia – po czterech latach od objęcia władzy w kraju! – prawicowych publicystów z mediów publicznych, z których zresztą część po kilku miesiącach do nich wróciła. Jeśli ktoś nie relatywizuje i zależy mu na wolności słowa i pluralizmie medialnym niezależnie od tego, czy służy to popieranej przez niego partii czy nie, będzie widział różnicę i zagrożenia płynące z tych propozycji.
Mam nadzieję, że w tej sprawie oprócz twardej opozycji Kaczyńskiemu postawi się Porozumienie i przynajmniej wolnościowa część Konfederacji. Nadziei nie mam, że „dość” powiedzą także posłowie PiS, którzy tak chętnie mówią o demokracji, pluralizmie i tym, no, antykomunizmie. Ale miło byłoby się pomylić w tej kwestii. Łudzę się też, że tu nie o żaden TVN chodzi – po którym być może przyjdzie także czas na inne media nieśpiewające w jednym klakierskim chórze – a na przykład o spin, oczko do twardego elektoratu, próbę podniesienia temperatury sporu politycznego jeszcze bardziej. No cóż, zobaczymy.
Komentarz pochodzi z profilu FB Autora: [LINK]
To już dawno zaorane. A po to były przejęte sądy, prokuratura, TK i instytucje byś mógł teraz się tylko dziwić. Nie ma absolutnie żadnej ochrony przed tym co zrobi z nami pis. Nigdy nie chodziło o żadną demokrację czy wolność. Wolność jest prawem człowieka. Słowami Czarnka: „skończmy słuchać jakichś idiotyzmów o prawach człowieka”. Nigdy o nie nie chodziło.
Panie Sękowski, nie mamy do czynienia z ograniczaniem demokracji. Bynajmniej, to jakby nic nie powiedzieć. Mamy do czynienia z łamaniem Konstytucji. Otwórz Pan oczy i wyciągaj wnioski. Piekutowskich Pan nie przekonasz, niech żyją sobie w swojej bańce. To po pierwsze, a po drugie, posłowie PiS nic w sprawie ustawy nie powiedzą. Porównaj Pan statut PO ze statutem PiS. To mniej więcej jak Wielka Brytania i San Escobar. Strasznie mi żal młodych (Radziejowskiego też), że PiS was zrobił w ten San Escobar.
Uwazam, ze mamy wrogie przejecie Panstwa Polskiego przez promoskiewski rzad. Tak wygladala Targowica. Koniec. Kropka.
Najwyższy czas uciszyć tę antypolską gadzinówkę. Bardzo dobry ruch!
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dziś część starych tekstów „Frondy” źle się zestarzała. Jednak szkoda, że żyjemy w czasach, w których takie świeże, intelektualnie prowokujące pismo zdaje się nie do pomyślenia
Horubała dokonuje polskiego rachunku sumienia. Wypada on fatalnie. Elity po transformacji ustrojowej nie umiały stworzyć dobrze działającego państwa, ale też upadały przez przyziemne słabości: chciwość, pijaństwo, pożądanie
Kiedy wielkie instytucje rywalizują z małymi organizacjami o ograniczone fundusze, pytanie brzmi: czy polski model finansowania publicznych działań nie jest na granicy absurdu?
Polski dorobek medalowy wynika z ponadprzeciętnego wysiłku jednostek, a nie z systemowych działań i ogólnej koncepcji rozwoju sportu – bo jej nie ma. Olimpiada w Polsce nie musi być złym pomysłem, pod warunkiem, że stworzymy taką koncepcję
Prezes Mikosz nie życzy sobie, by znaczki Poczty Polskiej projektowały jakieś korkucie. I nie zawaha się w tym celu sięgnąć po flipnięte w lustrze grafiki stockowe
Laureat literackiego Nobla stara się odmalować poruszającą do głębi wizję. Udaje mu się to, mimo że używa kolorów uważanych dziś za niemodne lub wręcz zapomnianych. I ani myśli flirtować z ideologiami.
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie