Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Bardzo ciekawe spojrzenie. Jako prawnik zwykle mam do czynienia z opiniami powielającymi stanowisko TSUE lub SN i dość bezrefleksyjnie akceptującymi rozszerzanie kompetencji TSUE na obszary pozatraktatowe, w imię niechęci do obecnie rządzących. W środowisku prawniczym brakuje krytycznego namysłu nad równowagą władz w aspekcie demokratycznej kontroli nad władzą sądowniczą i skutkami systemu niemal całkowitej kooptacji władzy sądowniczej (w poprzednim modelu KRS). A skutkiem (choćby w sferze mentalnej) jest biurokratyzacja sądownictwa i odizolowanie sędziów od narodu politycznego – trzeba przy tym pamiętać, że sprzyja temu system szkolenia sędziów, gdzie młody człowiek po studiach dostaje się na aplikację sądową a potem do sądu. W efekcie, ogląda on system tylko “z wewnątrz”, jako członek zbiurokratyzowanej struktury. Dlatego tak skutecznie podziałało na polskich sędziów określenie ich mianem “sędziów europejskich” i oderwanie ich części od lojalności wobec państwa polskiego. Niespecjalnie pochwalam większość ruchów rządzącej ekipy w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości (chociaż reforma KPC wydaje się być całkiem sensowna), ale powszechnie aprobowane nadużywanie przez sędziów systemu pytań prejudycjalnych w celu podważenia tych zmian było dla mnie zaskakujące. Wydaje się, że TSUE zachęcił sędziów do wcielenia się w rolę aktorów politycznych, po to by podważyć pozycję nielubianego rządu krajowego, a sędziowie (uprzednio zantagonizowani przez rządzącą ekipę) chętnie tę rolę przyjęli. W efekcie, wymiar sprawiedliwości w Polsce jest obecnie w większości własnością sędziów oraz TSUE.
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy.
Artykuł z miesięcznika:
Poza prawicą i lewicą, poza libertarianizmem i etatyzmem – kapitalizm z azjatyckimi wartościami może być ważną inspiracją dla Zachodu w czasach kryzysu.
Chińscy przywódcy obecnie dobrze wiedzą, że poprzedni chiński sposób myślenia, czyli budowanie murów przeciwko światu, ostatecznie doprowadził Chiny do upadku. Tym razem już tak nie zrobią. Fragment książki Kishore Mahbubaniego, „Czy Chiny już wygrały?”
Katastrofa na wspólnej Polakom i Niemcom rzece uwidoczniła jak w soczewce braki w koordynacji i problemy, które będą coraz częściej dotykać Europę, a związane są ze zmianami klimatycznymi. Ale czy potrafimy znaleźć w stosunku do nich wspólny język?
Od decyzji Netanjahu zależy los Bliskiego Wschodu. Przeciwko atakowi jest jednak cały sojuszniczy Zachód.
Polska wieś łączy zaradność i gospodarność z umiłowaniem własności prywatnej i silną tożsamością narodową. Płaci jednak wielki rachunek za obecne przemiany.
Dlaczego ani lewica, ani prawica nie popierają paktu migracyjnego? Jakie sojusze wzmacniają USA na Indopacyfiku? Dlaczego świat atlantycki broni się przed produkcją z Chin?
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie