Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Jak naprawdę wygląda sytuacja na froncie

Sukcesy Ukraińców, ofiarność żołnierzy oraz zwykłych obywateli obroniły państwo przed błyskawicznym zajęciem i podporządkowaniem Rosji. Wszystko wskazuje jednak na to, że mają oni przed sobą długotrwały konflikt zbrojny
Wesprzyj NK
Agresja Rosji na Ukrainę trwa już prawie miesiąc. Plany rosyjskie przewidywały błyskawiczne zwycięstwo i upadek rządu w Kijowie. Rosjanom nie udało się osiągnąć żadnego z zakładanych celów. Ukraińska obrona nie załamała się pomimo rosyjskiej przewagi oraz bezwzględnych ataków na ludność cywilną. Mimo wszechobecnych środków komunikacji elektronicznej i działających na miejscu bez poważniejszych zakłóceń mediów społecznościowych, Ukraina jest spowita specyficzną „elektroniczną mgłą wojny”. W tej mgle krzyżują się działania informacyjne zarówno ukraińskich władz i sił zbrojnych, jak i rosyjskiego agresora. Sprawia to, że zbudowanie obrazu sytuacji jest niezwykle trudne. Opinia publiczna polega więc na szczątkowych danych NATO, amerykańskiego i brytyjskiego resortu obrony, analizach wojskowych ekspertów i dynamicznie działającej społeczności zajmującej się wywiadem jawnoźródłowym (OSINT). Według dostępnych informacji, Rosjanie ponieśli poważne straty...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Współpracownik „Nowej Konfederacji”, politolog, doktor nauk humanistycznych. Wicedyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Polityk Publicznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach; analityk w Fundacji Po.Int. Specjalizuje się w studiach nad wpływem nowoczesnych technologii oraz zmian klimatu na system międzynarodowy i globalne środowisko bezpieczeństwa.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
5 257 / 26 000 zł (cel miesięczny)

20.22 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo