Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

„Genialna” Ferrante

Opresja, jakiej podlega współczesna kobieta, ale przecież także próby wyrwania się ze społecznych nizin – tę problematykę destyluje Szczawińska w swoim spektaklu z poczciwej pozornie powieści „Genialna przyjaciółka”
Wesprzyj NK
Najpierw był opór. Kinga Dunin, zagorzała feministka, w której smak literacki nigdy jednak nie wątpiłem, skutecznie odstręczała mnie od lektury, z pogardą spychając tetralogię neapolitańską Eleny Ferrante w rejony literatury kobiecej, drugorzędnej, która zaspokaja wstydliwe tęsknoty czytelnicze niewiast, literatury tkanej z banalnej tandety kolorowych pisemek i mało wysublimowanych emocji. Gdy widziałem więc moją Agnieszkę, przedzierającą się przez kolejne tomy od „Genialnej przyjaciółki” po „Historię zaginionej dziewczynki”, to traktowałem jej lekturę raczej jako sposób na kulturalne zabicie czasu niż akt egzystencjalny, konfrontujący własną biografię z historią odczytywaną na kartach powieści, zestawiający swoje doświadczenia i obraz świata z żywotem sześćdziesięciolatki wywodzącej się z Neapolu. Ale przecież zachwyt Agnieszki i deklaracje, że odnajduje tam coś więcej, że ta proza ma jakiś naddatek i...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Współpracownik „Nowej Konfederacji”, pisarz, krytyk, producent telewizyjny. Autor m.in. powieści "Wdowa smoleńska albo niefart"

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Jedna odpowiedź do “„Genialna” Ferrante”

  1. ziele_angielskie pisze:

    Świetny spektakl, przenikliwa recenzja

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo