Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Węgry są nierówno traktowane, bo są dużo słabsze niż państwa kształtujące główny nurt. Tak jak Polska. Żadne działanie polityczne nie przybliży nas do poważniejszego traktowania, bo możliwości polityczne są zwykle tylko skutkiem potencjału danego państwa, a nie jego wyznacznikiem.
Polska i Węgry są bardziej europejskie niż lewacki brukselski mainstream,. Aktualnie to te państwa przestrzegają Traktaty i szanują wartości unijne, a Niemcy, Francja nie. UE przerodziła się w organizację, w której rządzi siła, z rządów prawa, przeszła do rządów siły. I dlatego słabnie i się rozpada.
Polityczna nagonka na Polskę i Węgry skończy się wraz z polityczną zmianą. Jeśli dojdzie do trzęsienia ziemi na europejskiej scenie politycznej i w PE, wywrócony zostanie dzisiejszy układ albo przynajmniej bardzo osłabiony, to sytuacja się zmieni. Polska, Węgry będą mogły kontynuować swoją politykę i kierunek rozwoju, do klubu, który chce zmian dołączą inne państwa Austria, Włochy, Czechy.
Dlaczego nie ruszono Orbana przez 8 lat, bo wiedziano, że nic złego nie robi, porusza się w unijnych ramach prawnych. Dlaczego zaatakowano go dziś ? Zrobiono to z politycznego strachu – budowanie polaryzacji, głębokiego konfliktu, dotychczasowe elity w tym upatrują swojej szansy, w totalnej wojnie, którą w pigułce obserwujemy na polskim podwórku.
Jak wszyscy pracujący kiedyś w GW autor jest organicznie niezdolny by dostrzec, że pod płaszczykiem gadania o praworządności realizuje się w UE twarde narodowe interesy. A interesy krajów takich jak Niemcy polegają na zachowaniu systemowych przewag ekonomicznych nad Europą Wschodnią. I o to, a nie o praworządność czy unijny mainstream idzie bój.
Sojusznicy Michnika nawet byli (sic!) semper fidelis.
O tym, jak państwa są traktowane przez „partnerów” nie decyduje to, czy są demokracją liberalną czy nieliberalną, tylko układ interesów i relatywna siła tych państw. Jeśli nie zna się tej podstawowej zasady i żyje się w świecie urojonego „partnerskiego traktowania przez poważnych europejskich partnerów”, nie ma się szans na zrozumienie europejskiej i światowej gry politycznej. Autor tego nie rozumie i najwyraźniej nie chce rozumieć.
Jakos mnie wzdryga gdy czytam te ostatnie zdanie, ze pójdziemy razem z Węgrami do oslej ławki. To mi przypomina dotychczasową narracje, że Polska coś dostaje od UE bo jest fajna, miła i nikomu się nie stawia. Ciężko mi ocenić polityczne konsekwencje tego wszystkiego. Przecież nie wiadomo, czy za pare lat to właśnie prymusy z oślej ławki nie bedą rozdawać kart
To prawda, to Nowa Konfederacja, chcemy analiz, a nie emocjonalnych wprawek quasi literackich jak GazWyb czy GazPol. Ale nie kwestionuję szczerej troski pana Romana, że „wypadniemy” z tej Europy i jej liberalnego mainstreamu… Tylko jak długo ona będzie taka liberalna? Niemożliwe, żeby to się zmieniło? Wg słyszanych przeze mnie na własne uszy opinii środowisk obecnie związanych z GW w latach 80-tych – Związek Radziecki tez miał być wieczny, a przynajmniej dla naszego pokolenia nadziei nie było… Nie troszczmy się tak bardzo panie Romanie. Naprawdę organizacja, która toleruje pijaka jako szefa, a kłamcę jako jego zastępcę – będzie gniło w szybkim tempie…
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zielony Ład jest w obecnym kształcie nie do utrzymania i musi zostać głęboko zrewidowany
Może zamiast pomstować na firmy azjatyckie i demonizować ich rządy, wraz z przypisywaniem im nieczystych intencji, warto by było po prostu je naśladować
Wierzymy w świętość prywatnej własności. Przez to penetracja naszej gospodarki przez obcy kapitał sięgnęła poziomu, z jakim mieliśmy do czynienia przed II wojną światową. Czas zmienić myślenie
Rosyjskie twierdzenia, że Moskwa może wojnę prowadzić wiele lat, mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co sowiecka propaganda sukcesu
Globalna cena baryłki ropy na poziomie 50 dolarów byłaby jednym z największych ciosów dla Rosji od początku wojny. Taka cena przybliżyłaby również zwycięstwo Ukrainy
Już za chwilę możemy się obudzić z dwoma Sądami Najwyższymi i dwoma Prokuratorami Krajowymi. Jeśli to demokracja walcząca – to walczy sama ze sobą
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie