Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Zwycięzców są tysiące

Prawo i Sprawiedliwość zdobyło najwięcej głosów w wyborach do sejmików, ale co z tego? W przypadku wyborów samorządowych mamy do czynienia nie z jedną elekcją, ale zbiorem licznych, niezależnych od siebie wyborów
Wesprzyj NK
Wieczór wyborczy, a także komentarze kolejnych, coraz bardziej szczegółowych wyników, nasuwały smutny wniosek, że mało kto rozumie, o co chodziło w tych wyborach. A chodziło o wyłonienie władz tysięcy gmin, setek powiatów i kilkunastu województw – wszystkich oddzielnych, mniej lub bardziej współzależnych od siebie na poziomie codziennego funkcjonowania. Nie da się wskazać jednego zwycięzcy – w Lublinie będzie to Krzysztof Żuk i jego szeroka koalicja, w gminie Rzgów w województwie łódzkim Mateusz Kamiński i jego komitet „Mateusza Kamińskiego dla Was” (chyba bezpartyjny). Tu nie było „najważniejszych batalii”: w rzeczywistości dla każdego mieszkańca liczyła się walka wyborcza w jego małej ojczyźnie. W tym kontekście zbiorcze wyniki exit polls nic konkretnego nie mówiły. Z punktu widzenia województwa podkarpackiego czy wielkopolskiego nie ma...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Politolog, dziennikarz, tłumacz, współpracownik Polskiego Radia Lublin. Pisze doktorat z ekonomii i finansów w Szkole Doktorskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Publikował i publikuje też m.in. w "Gościu Niedzielnym", "Do Rzeczy", "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym" i "Dzienniku Gazecie Prawnej". Tłumaczył na język polski dzieła m.in. Ludwiga von Misesa i Lysandera Spoonera; autor książkek "W walce z Wujem Samem", "Żadna zmiana. O niemocy polskiej klasy politycznej po 1989 roku", "Mała degeneracja", współautor z Tomaszem Pułrólem książki "Upadła praworządność. Jak ją podnieść". Mąż, ojciec trójki dzieci. Mieszka w Lublinie.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Jedna odpowiedź do “Zwycięzców są tysiące”

  1. Felix pisze:

    „To efekt taktyki „wszystko albo nic”, jaką od lat stosuje PiS.” – e a Pan z „ten kraj”? Bo wyżej wspomnianą taktykę stosuje się tu wobec PiS od kilkunastu lat, że nie wspomnę okres 2005 i potem; że nie wspomnę o „totalnej” i innych. Nie bronie PiS’u bynajmniej (do dziś słowa JK „nie będzie koalicji z S” dobrze pamiętam), ale myślę, że „wojna polsko-polska” wyczerpała już półśrodki i przeszła do bezpośredniego starcia, stąd taka narracja i zachowania po obu stronach. Doświadczenie PiS dotyczące koalicji Samoobrona + LPR (deklaracje G. o wewnętrznym działaniu na rozbicie koalicji), pokazują, że wobec tej partii stosowane są nieco inne standardy, nie przeczę też, że wywołało to ostatecznie efekt „oblężonej twierdzy”. Upadek jednej ze stron (bo nie partii), będzie dziś oznaczał anihilację drugiej (na podobieństwo SLD). To walka aktualnie o przetrwanie i to na serio bo „walki” toczone wcześniej, były to symulacje „demokracji” toczone przez „kolegów” z jednego podwórka właściwie jedynie dla „gawiedzi” ku „rozrywce”. PSL jako szkodnik polityczny, bo tym w istocie od dawna jest, stracił możliwości koalicyjne na własne życzenie, bowiem zbyt często i ochoczo współpracował z „totalniakami” stawiając na powtórkę z 2007 jak podejrzewam, być może na to liczono w gorącym czasie KODu. Wielkim sympatykiem PiS nie jestem ale artykuł chyba pisał ktoś, kto nie był jakiś czas w „tenkraj” bo stwierdzenie „gdyby nie szło na walkę na śmierć i życie z PSL i nie próbowało na każdym kroku poniżać i obrażać ludowców” jest zdecydowanie z jakiejś innej rzeczywistości. Odnoszę wrażenie, że PSL ma wybór jednej albo drugiej strony i zostanie pożarte przez jednych bądź drugich, bo wątpię szczerze by koalicja z PO przyniosła PSL’owi cokolwiek więcej jak „N”.

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo