Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Autorze, mogłeś krztę nadziei dać. Jakąś receptę, jak sobie radzić, co w takim razie robić. A tak, po przeczytaniu jest tylko smutek straszny.
„Jeśli nie będziemy na to przygotowani, nie przetasujemy w myślach nadchodzących tygodni”. Po prostu: trzeba się przygotować. Bo naszą naiwność wykorzystają ruskie trolle.
Lęk przed Rosją – czy raczej nienawiść do Rosji – była od samego początku III RP propagandowo podsycana i nakręcana przez chyba wszystkie strony sceny politycznej, więc nie ma co mówić o tym że „nie zdążyła zwietrzeć”. Teraz ta propaganda przyniosła efekty w postaci ogromnego antyrosyjskiego wzmożenia emocji społecznych – i po części też stąd, a nie tylko z empatii i solidarności, wynika to masowe zerwanie się do pomocy Ukraińcom. Oprócz pomagania uchodźcom, wielu jest przecież w Polsce takich, których świerzbią ręce, żeby w ten czy inny sposób „dołożyć” Putinowi…
Moim zdaniem bardzo ważna jest sytuacja gospodarcza. Ludziom łatwiej będzie znieść dużą liczbę uchodźców w z Ukrainy jeżeli będziemy mieli wzrost gospodarczy a uchodźcy znajdą pracę. Problem pojawi sie wtedy gdy poziom życia Polaków będzie spadać a władza przesadzi ze świadczeniami socjalnymi dla uchodźców – wtedy pojawią sie animozje. Wszystko obecnie jednak wskazuje na poważne problemy w gospodarce i spadek poziomu życia powodowany wysoka inflacją. Główna przyczyna tego stanu rzeczy wynika z problemów strukturalnych. Za dużo wydajemy na świadczenia socjalny np. przywileje emerytalne, 13, 14-nasta emerytura, 500n plus, itp. Epidemia i wojna u naszych granic jedynie uwydatnia strukturalne problemy, które bez tych wydarzeń pojawiłyby sie później.
Moim zdaniem, politycy wszystkich opcji powinni wykorzystać patriotyczne wzmożenie do głębokich reform aby uzdrowić gospodarkę, w przeciwnym wypadku czeka nas kryzys gospodarczy a wtedy integracja dużej liczby uchodźców nie może się udać.
To chyba już. Duże miasto. Duży biurowiec. Strzępy rozmowy z korytarza. – …zaleją rynek pracy… – …a oni jej wtedy, że oni chcą do dużego pokoju, czujesz to? – …*wa, Europa ich nie chce, Norwegia ich nie chce, *wa, będziemy płakać rzewnymi łzami… – …w tramwaju tylko ukraiński słyszysz… – …kto za to będzie płacił?
Wg mnie jako pierwsze pojawią sie pretensje o szkoly jesli rzeczywiscie duzo ukrainskich dzieci do nich trafi. Juz teraz polskie szkoly sa strasznie przeladowane, ciasnota, nauka na zmiany, 25+ czy nawet 30+ uczniow w klasie, dzieci z problemami, opiniami, orzeczeniami, nad czym nikt nie panuje. Problemy z dostaniem sie do lepszej szkoly bo to nie rejon, miejsc nie ma. W szkolach srednich limity miejsc, egzaminy (przypominam ze od 9/2022 do szkol srednich idzie 1,5 rocznika! 2007+ dzieci urodzone w I polroczu 2008 ). No i do tego dorzucmy 500 tys ukrainskich dzieci. To jest 10% wszystkich polskich uczniow! W ogromnej wiekszosci niemowiacych po polsku. Widze juz w tv te slodkie obrazki maluchow uczacych sie po polsku dzien dobry, dziekuje i liczyc do 10. Ale niech lepiej pokazą np 13l niemowiacego ni w zab po polsku na historii w 7kl albo na fizyce. Zaczna sie nie tylko pretensje o brak miejsc ale tez pretensje o jakosc nauczania w takich warunkach. Dla kazdego rodzica jego dzieckp najwazniejsze i zadne wspolczucie dla uchodzcow tego nie zmieni.
1. Co do meritum – słusznie. 2. Wyznanie: już nie lubię tego literaturowania, uplastyczniania, scenek wyczarowywania. Lubię prosto podaną czystą treść. „Tego dnia lał deszcz a sikające psy podnosiły łapy wyżej niż zwykle.” „Październik owego lata zaczął się od siarczystego mrozu, bo to w zasadzie był grudzień”. „Hanka wyjęła z teczki świeżo napełniony termos. Nie wiedziała, że gorąca herbata jej losu dopiero zaczęła się parzyć”.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Artykuł z miesięcznika:
Dziś część starych tekstów „Frondy” źle się zestarzała. Jednak szkoda, że żyjemy w czasach, w których takie świeże, intelektualnie prowokujące pismo zdaje się nie do pomyślenia
Horubała dokonuje polskiego rachunku sumienia. Wypada on fatalnie. Elity po transformacji ustrojowej nie umiały stworzyć dobrze działającego państwa, ale też upadały przez przyziemne słabości: chciwość, pijaństwo, pożądanie
Kiedy wielkie instytucje rywalizują z małymi organizacjami o ograniczone fundusze, pytanie brzmi: czy polski model finansowania publicznych działań nie jest na granicy absurdu?
Polski dorobek medalowy wynika z ponadprzeciętnego wysiłku jednostek, a nie z systemowych działań i ogólnej koncepcji rozwoju sportu – bo jej nie ma. Olimpiada w Polsce nie musi być złym pomysłem, pod warunkiem, że stworzymy taką koncepcję
Prezes Mikosz nie życzy sobie, by znaczki Poczty Polskiej projektowały jakieś korkucie. I nie zawaha się w tym celu sięgnąć po flipnięte w lustrze grafiki stockowe
Laureat literackiego Nobla stara się odmalować poruszającą do głębi wizję. Udaje mu się to, mimo że używa kolorów uważanych dziś za niemodne lub wręcz zapomnianych. I ani myśli flirtować z ideologiami.
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie