Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Żeby polskie NGO-sy były polskie

Nic tak nie uniezależni organizacji pozarządowych od zagranicy i krajowej grantozy, jak uzależnienie ich od oddolnych darczyńców i zaangażowanych wolontariuszy
Wesprzyj NK
Nic tak nie uniezależni organizacji pozarządowych od zagranicy i krajowej grantozy, jak uzależnienie ich od oddolnych darczyńców i zaangażowanych wolontariuszy Choć umknęło to uwadze większości komentatorów, we wrześniu 2014 roku w polskim sektorze pozarządowym nastąpiło ogromne poruszenie. Ponad 350 organizacji, od Banku Żywności w Ciechanowie, przez Ośrodek Wspierania Rozwoju Osobowości „Poza Kozetką” po Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Francuskiej, postanowiło wspólnie wystąpić w obronie „niezależności społeczeństwa obywatelskiego od rządzących”, wyrazić „niezgodę na dyktatorski sposób sprawowania władzy” i potępić „nasilające się przejawy autorytaryzmu”. Mobilizacja nie dotyczyła jednak ochrony „trzeciego sektora” w Polsce, ale na Węgrzech. Co znamienne, apel nie był skierowany ani do władz węgierskich, ani do polskich: jego adresatami byli najwyżsi oficjele Unii Europejskiej i Rady Europy. Powód? Latem minionego roku rząd Viktora...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Członek i b. prezes Klubu Jagiellońskiego. Publicysta i działacz obywatelski. W 2023 r. koordynator zadania publicznego „Instytut Demokracji Bezpośredniej". Zajmuje się polityką z pozycji nowej chadecji, republikańskiego populizmu i radykalnej demokracji. Mąż Karoliny, tata Leona i Józefa.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
5 257 / 26 000 zł (cel miesięczny)

20.22 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

4 odpowiedzi na “Żeby polskie NGO-sy były polskie”

  1. Jan K. pisze:

    Cóż, manipulowanie opinią publiczną przy pomocy sieci fundacji i “kupowanie” sobie myśli obywateli jest *istotą* demokracji liberalnej. Za pomocą odpowiednio dużych środków finansowych i sprawnie przeprowadzonej kampanii propagandowej można kupić sobie wszystko – przykładem referendum LGBT w Irlandii. Nie wystarczy po prostu odciąć obce kanały wpływu, trzeba zmienić ten ustrój.

    Czasem warto posłuchać ruskich:
    https://www.youtube.com/watch?v=KqN1ExBwNLM

  2. Anarcha pisze:

    Dobry artykuł, brakuje mi w nim tylko wyjaśnienia jednej za to kluczowej kwestii – skąd się wziął ten zapał norweskiego rządu do szerzenia ”prawoczłowieczyzmu” we wszelkich, nawet jego najbardziej perwersyjnych postaciach i to akurat w tej części Europy ? I czy aby te tajemnicze ”norweskie fundusze” nie są li tylko ”słupem” dla jakichś znacznie poważniejszych mocodawców bo trudno mi jakoś uwierzyć, że Norwegia o Islandii i Lichtensteinie już nie wspominając są tak potężnymi państwami iż stać je na uprawianie imperializmu kulturowego i politycznego na taką skalę – ? O ”norway grants” dowiedziałem się jakiś czas temu, gdy pojawili się jako główny sponsor ‘homoparady” w zeszłym roku :

    http://paradarownosci.eu/aktualnosci/fundusze-norweskie-zostaly-glownym-sponsorem-parady-rownosci-2014

    – słusznie piszą iż ” Polska jest największym beneficjentem Funduszy Norweskich”, faktycznie, wystarczy rzut oka na schemat graficzny u dołu zalinkowanego tekstu z oficjalnej strony aby przekonać się, że jesteśmy niestety ich ”ulubieńcami” :

    http://eeagrants.org/Who-we-are

    – ponawiam więc zasadnicze pytanie – czy ktoś może tu wyjaśnić mi skąd bierze się naprawdę budżet tej wysoce podejrzanej organizacji i jakie ukryte cele mu przyświecają ?

    • Ebenezer Krautz pisze:

      @Anarcha
      Jak się spojrzy na wykres to można zaobserwować, że najważniejszym rejonem dla tych funduszy jest Europa Środkowo-Wschodnia. A dla kogo jest to niezwykle ważny rejon? Dla Georga Sorosa. W Polsce kordynatorem funduszy jest Fundacja Batorego, która jest fundacją Sorosa. Możliwe, że w innych państwach rejonu jest podobnie. Oczywiście nie mam pojęcia dlaczego akurat Norwegia, Islandia, Liechtenstein firmują i finansują te działania.

  3. Agata Tomaszewska pisze:

    Pisze Pan, że “dziś w praktyce płacący CIT właściwie nie mają możliwości odliczenia darowizn.” Na jakiej podstawie Pan tak twierdzi?

    Przepis mówi: Odliczeniu od podstawy opodatkowania (dochodu) podlegają darowizny na cele:
    – określone w art. 4 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, organizacjom, o których mowa w art. 3 ust. 2 i 3 tej ustawy, lub równoważnym organizacjom określonym w przepisach regulujących działalność pożytku publicznego obowiązujących w innym niż Rzeczpospolita Polska państwie członkowskim Unii Europejskiej lub innym państwie należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, prowadzącym działalność pożytku publicznego w sferze zadań publicznych, realizującym te cele,
    – kultu religijnego
    w wysokości nieprzekraczającej 10% dochodu.

    Czy spotkał się Pan z problemem uzyskania takiego odliczenia?

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo