Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Wybory na Ukrainie. Szukając powodów do optymizmu

Elity najwyraźniej nie są zainteresowane tym, by demokracja była czymś więcej niźli tylko rytuałem. Może dlatego wyborcy oddali głosy na kandydata, który odtwarza postać nauczyciela, który został prezydentem, bo słuchał zwykłych ludzi
Wesprzyj NK
Na Ukrainie będziemy za trzy tygodnie (21.04) obserwować drugą rundę wyborów prezydenckich – tak przynajmniej wynika z oficjalnego komunikatu Centralnej Komisji Wyborczej po zliczeniu 61,2% głosów. Żaden z kandydatów nie zdobył większości, choć przewaga zwycięzcy – aktora i showmana Wołodymyra Zełenskiego (30,35%) nad urzędującym prezydentem Petrem Poroszenką (16,38%) jest na tyle znacząca, że jest wątpliwe, aby udało się ją nadrobić. Następne trzy tygodnie kampanii będą z pewnością niezwykle brutalne – już w noc wyborczą prowadzący kandydaci obrzucili się błotem. Poroszenko powiedział, że jego rywal jest „marionetką Kołomojskiego” oraz, że teraz „trzeba będzie głosować na poważnie”, bo jego zdaniem niemała część wyborców, którzy oddali swój głos na aktora, zrobiła to dla zgrywy. Zełenski z kolei przypomniał urzędującemu prezydentowi liczne afery korupcyjne,...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Współpracownik „Nowej Konfederacji”, historyk i manager. Obecnie pracuje w prywatnym biznesie. Wcześniej dziennikarz. Publikował na łamach m.in. „Życia”, „Nowego Państwa”, „Wprost”, „Życia Gospodarczego”, „Rzeczypospolitej”. Członek kolegium redakcyjnego „Polityki Polskiej” oraz „Kwartalnika Konserwatywnego” (1997-2000). W latach 1997-2001 doradca ministra Szefa Kancelarii URM oraz ministra finansów.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo