Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Turcja szuka alternatyw dla Zachodu

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan wyraził chęć dołączenia do grupy BRICS. Coraz gorsze relacje z Waszyngtonem i UE popychają Ankarę do poszukiwania rozwiązań innych niż dotychczasowe
Wesprzyj NK
Turecki prezydent od lat prowadzi działania zmierzające do odbudowy statusu swojego kraju jako wielkiego mocarstwa, nazywane polityką neoosmańską lub neootomańską. Użycie tureckiego nacjonalizmu w połączeniu z umiarkowanym islamizmem i — do pewnego stopnia — panturkizmem prędzej czy później musiały doprowadzić do rozdźwięku z dotychczasowymi partnerami z Zachodu. Demonstracją tego był wybór rosyjskiego systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego S-400. Decyzję tę słusznie skrytykowało NATO, stwierdzając, że integracja w struktury Sojuszu obcego, niekompatybilnego systemu stworzy poważne problemy nie tylko natury technicznej, ale też związane z bezpieczeństwem. Proces integracji umożliwiłby bowiem Rosjanom zdobycie dostępu do systemu obrony Paktu. Krok dalej poszedł amerykański Departament Stanu, grożąc ograniczeniem udziału Ankary w programie myśliwca F-35. Watek podchwyciły niechętne Turcji środowiska greckie i ormiańskie. Na efekty nie trzeba...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”, doktorant na wydziale Nauk Politycznych Uniwersytetu Wiedeńskiego, publicysta, tłumacz, redaktor portalu Konflikty.pl. Związany z Instytutem Boyma, gdzie zajmuje się sprawami bezpieczeństwa, konfliktami oraz zbrojeniami.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
5 257 / 26 000 zł (cel miesięczny)

20.22 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo