Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu? Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika
Szkolna ruletka
01.09.2020
Otwarcie szkół jest niezbędne, ale w czasie epidemii musi przypominać działania na froncie. Bez żelaznej dyscypliny i realnego przestrzegania procedur, placówki oświatowe staną się głównym ogniskiem choroby
Okres lockdownu był trudnym doświadczeniem dla dzieci i młodzieży, odbijając się na ich zdrowiu psychicznym i nauce. Do otwarcia szkół przekonują jednak nie tylko psychospołeczne skutki izolacji młodzieży. Różny dostęp dzieci do zdalnych narzędzi, a także brak kompetencji wielu nauczycieli (i rodziców) do prowadzenia zajęć w tej formie, dodatkowo przekonują, że przywrócenie tradycyjnego nauczania jest konieczne. Nie wspominając o kosztach dla gospodarki. Dlatego nie dziwi decyzja rządu o otwarciu wszystkich szkół i placówek opiekuńczych 1 września, ale w specjalnym rygorze sanitarnym i z możliwością płynnego przechodzenia z nauczania tradycyjnego do zdalnego. „W miarę możliwości” Czy z punktu widzenia medycyny jest to dobra decyzja? Wiadomo już, że nowy koronawirus bardzo rzadko wywołuje u dzieci poważne konsekwencje zdrowotne. Nie wiadomo jednak, jak...
Ekspert NK ds. zdrowia, adiunkt w Collegium Medicum UWM w Olsztynie, doktor socjologii, członek Polskiego Towarzystwa Socjologicznego, wykładowca socjologii zdrowia i medycyny dla studentów kierunków medycznych. W swojej pracy naukowej podejmuje problemy socjologii klinicznej w tym jakości życia i funkcjonowania chorych na choroby neurodegeneracyjne, zachowań zdrowotnych i komunikacji. Autor publikacji m.in. na temat etiologii SLA, społecznego kontekstu wykorzystania embrionalnych komórek macierzystych, opieki farmaceutycznej.
Zobacz
09-17-2020 |
Z Wiesławem Nyncą rozmawia Anna Szczerbata
Poprawczaki to nie anachronizm
Kiedyś młodzi byli po prostu zdemoralizowani. Teraz mamy przede wszystkim uzależnienia, wobec których demoralizacja jest właściwie wtórna. To mocno komplikuje proces resocjalizacji, bo wymaga zastosowania konkretnych terapii.