To oczywiste, że pandemia COVID-19 jest ogromnym problemem dla świata sama w sobie. Mniej jasne jest to, jakie procesy przyśpiesza i jakie demony budzi
Pandemia COVID-19 spowodowała zmiany na całym świecie, a co za tym idzie – w systemie międzynarodowym, a przede wszystkim w rywalizacji USA z Chinami. Na ten temat już 1.04 w NK debatowali eksperci. Zapraszamy do lektury raportu z seminarium eksperckiego pt. „Czy pandemia COVID-19 zmieni system międzynarodowy?”
Organizacje międzynarodowe skupiając coraz większą władzę i autorytet, stają się łakomym kąskiem dla mocarstw, które chciałyby zwiększać swoje oddziaływanie w skali globalnej, a także budować własny status w stosunkach międzynarodowych
Ideologiczne zacietrzewienie i płynące stąd – często głębokie, trudne do podważenia czy usunięcia – uprzedzenia wobec „wroga” stają się barierą w trzeźwym rozeznaniu sytuacji. A brak tego ostatniego nierzadko prowadzi do katastrofy i strategicznych porażek
USA szukają wszelkich możliwych sposobów na neutralizację chińskiej strategii A2/AD, i na poziomie teoretycznym robią to skutecznie. COVID-19 wprowadził do tej gry nowy czynnik, którego skutki dopiero poznamy
Odwrotnie niż zakładają polskie elity, scenariuszem bazowym jest amerykańska przegrana, nie amerykańskie zwycięstwo, które nie jest niemożliwe, ale bardzo mało prawdopodobne. To zaś dla Rzeczypospolitej zmienia bardzo wiele
Owszem, koronawirus to wyjątkowe wydarzenie, ale nie sądzę, by zmieniło dogłębnie sam świat. Myślę, że wywołane przez niego zakłócenia przyspieszą zmiany, które już się zaczęły, takie jak rywalizacja USA-Chiny czy nowy układ w światowej gospodarce
Wybuch pandemii był wbrew pozorom przewidywalny. Azja Wschodnia przygotowała się lepiej, bo nie zlekceważyła przestróg naukowców. Na Zachodzie przeszkodziła przepaść między światem władzy a światem wiedzy
Świat najwyraźniej wkracza w fazę chaosu i gwałtownej rywalizacji o nowy ład geopolityczny. Nie ma pewności, czy zostanie złamana supremacja Stanów Zjednoczonych, ani czy jej miejsce zajmie ład chiński
Być może można było spowolnić wzrost Chin w latach 90. lub na początku XXI w. Podstawowym błędem było dopuszczenie Chin do WTO, a następnie pozwolenie im na łamanie podstawowych zasad tej organizacji w celu osiągnięcia własnej korzyści. A teraz jest już za późno
Prezydent Trump źle traktuje sojuszników. Widać to zwłaszcza w odniesieniu do Europy. Trump ma pogardliwy stosunek praktycznie do wszystkich krajów europejskich, ale szczególnie do Europy Zachodniej, a przede wszystkim do Niemców
Jeśli dolar będzie się nadal osłabiał, ucierpią kraje żyjące z eksportu do USA (z Chinami na czele), a świat odbierze z Ameryki presję inflacyjną i impulsy destabilizujące. Niestabilność systemu międzynarodowego, już wcześniej duża, a w dobie pandemii szybko się pogłębiająca, każe zadać pytanie o to, czy do naszych licznych kłopotów nie dojdzie także globalna wojna walutowa
Nazwa użytkownika lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie