Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Cóż – nie jestem za przyjmowaniem reguł gry w starym układzie , tylko za ich narzucaniem. I Chiny to robią. Nie przejmują się polityka klimatyczną NADMIERNIE i w taki religijny i nacechowany emocjami krótkowzroczny sposób, jak „postępowy” Zachód – tylko wykonują ucieczkę do przodu – jeszcze bardziej przyśpieszając ekonomicznie [kosztem zwiększenia emisji w średnim planie czasowym] – by dokonać skoku technologicznego. Po pierwsze stawiają na kontrolowaną fuzję termojądrową i „zabawy” z antymaterią i Helem-3 – po ten ostatni właśnie idzie m.in. program księżycowy – najzupełniej pragmatyczny , także militarnie. Po drugie – zbieranie energii słonecznej na orbicie i przesył na Ziemię. Efekt będzie taki, że my w nowym ultrakołchozie Zachodu spod znaku hasła Davos „W 2030 nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy” zmierzamy do cywilizacyjnego i ekonomiczno-technologicznego [w dłuższym biegu] regresu w imię tzw. „postępu” – natomiast Chiny zbudują w L1 stała wielką orbitalna elektrownię, docelowo rzędu TW mocy, otworzą sobie „raj energetyczny” darmowej czystej energii. A przy tym – z racji pochłaniania promieniowania słonecznego – będą dawkowali dopływ ciepła do Ziemi. Bo to jest główne źródło ocieplenia, gazy cieplarniane mogą jedynie zatrzymywać energię z bilansu cieplnego. Jak Chiny zechcą – to obniża temperaturę DOWOLNIE – nawet do poziomu epoki lodowcowej. Zachód wykorzystuje religię klimatyzmu [z pandemicznymi restrykcjami – coraz bardziej totalitarnymi] dla wprowadzania wygodnego taranu ekopoprawności dyscyplinującej masy lemingów – dla celów politycznych elit – jako wygodny „powód” dla wprowadzenia wszelkich „ulepszeń” w ramach ultrakołchozu. Czyli orwellowskiego 1984 – oczywiście po aktualizacji technologicznej XXI w – oferującej bez porównania większe możliwości zamordyzmu totalnego i kontroli ludzkich niewolników – a w przyszłości dowolnie dysponowanych transhumanizowanych biorobotów wg promowanego Człowieka 2.0. Gdzie zniszczenie rodziny, społeczeństwa, kultury, cywilizacji – i podstawowych kryteriów danych biologicznie – jest wstępem dla tego projektu – de facto likwidacji przez Zachód ludzkości jako takiej. Oczywiście – w zakresie władztwa owego przyszłego ultrakołchozu. Czy raczej -cybernetycznego ultragułagu. Jeżeli ktoś oponuje i mówi, ze ro „nie może być” „to niewyobrażalne” – ja odpowiadam, po Wielkiej Wojnie tez tak mówiono – a będzie zapewne jeszcze gorzej, niż opisuję, bo piekło na ziemi fundowane przez „światłych” obermacherów. którzy przebierają nogami z niecierpliwości do wdrażania „ostatecznego rozwiązania problemu elit z motłochem” nie ma ograniczeń w kolejnych „postępowych” poziomach.
Zarys plany słuszny, tylko nie widzę na horyzoncie odpowiedniego wykonawcy. Nie mamy spójnych elit zdolnych unieść te zadania.
Czyżby jakieś problemy z opublikowaniem mojego komentarza? Czyżby problemy z krytycznymi barierami mentalnymi pojmowania i akceptacji rozwiązań, które już są wdrażane – na razie testowo – np. przez Chiny? Czy też dyskomfort ośmieszenia całego tego klimatyzmu i pandemizmu jest nie do zniesienia dla politpoprawnego liberała? A może wizja „postępu” jaki nam fundują elity – i to już całkiem otwarcie – przekracza zdolność akceptacji Nowej Konfederacji? Jedengo jestem pewien – całe to babranie w przestarzałych koncepcjach polityznych i ekonomicznych niewarte złamanego grosza – to jak przelewanie pustego w próżne. Tylko nowy opis procesów i trendów – i wnioski wyciągane konsekwentnie aż do końca [bez względu, czy nam się podobają, czy nie] – mogą dać remedium właściwego rozpoznania spraw – i prawidłowe sterowanie w nadchodzących czasach. Właśnie przerabiamy proces twardego ewolucyjnego odsiewu w walce o przetrwanie – organizmy-homeostaty zdolne do wystarczająco szybkiej adaptacji zmienią się wewnętrznie i zmienią swoje zewnętrzne zachowanie – i przetrwają. Te niezdolne do adaptacyjnych zmian – znikną. Zwłaszcza w strefach zgniotu – jak Polska
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nawet najpotężniejsze państwo nie może w sposób trwały władać każdym krytycznym punktem globu. Konieczne jest zatem priorytetyzowanie
Znika niekwestionowany lider świata Zachodu budujący sieć wielostronnych sojuszy z ich perłą w koronie, czyli NATO. W to miejsce pojawia się w całej swojej krasie Imperium Amerykańskie…
Indie i Chiny od lat rywalizują o dominację w Azji. Ich zderzenie interesów, różnice ideologiczne i historyczne napięcia zdają się wskazywać, że konflikt, choć nie zawsze otwarty, jest nieunikniony. Oto kolejny fragment książki „Indie i geopolityka Azji. Historia i teraźniejszość”
Od szybkiego wzrostu gospodarek Azji Wschodniej po wyzwania niestabilności na Zachodzie – Indie balansują między dwoma odmiennymi światami. Oto kolejny fragment książki „Indie i geopolityka Azji. Historia i teraźniejszość”
Niech małe narody nie popadają w rozpacz, jakby nie było dla nich żadnej nadziei, lecz niech równocześnie z rozwagą zastanowią się, na czym opiera się ich bezpieczeństwo!
Jak wydarzenia współczesne i historyczne kształtują indyjską politykę zagraniczną? Autor książki analizuje jej ewolucję w dynamicznym kontekście geopolitycznym Azji i świata
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie