Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Podzwonne dla atlantycyzmu

Polityka Rosji wobec Ukrainy nie pozostanie naturalnie bez konsekwencji. Nie spotka się jednak również z tak stanowczą reakcją, jak byśmy tego oczekiwali. W stosunkach transatlantyckich coś już się skończyło
Wesprzyj NK
Polityka Rosji wobec Ukrainy nie pozostanie naturalnie bez konsekwencji. Nie spotka się jednak również z tak stanowczą reakcją, jak byśmy tego oczekiwali. W stosunkach transatlantyckich coś już się skończyło. Wizyta Baracka Obamy w Polsce spełniła nadzieje, które pokładały w niej elity rządzące w Waszyngtonie i Warszawie. Zgodnie z oczekiwaniami po stronie polskiej mieliśmy do czynienia z euforycznymi reakcjami – nawet ze strony niektórych środowisk, które nie chciałyby być posądzane o sprzyjanie rządowi. Ekipa Donalda Tuska jest tu niewątpliwie beneficjentem przemówienia na pl. Zamkowym. Mowa prezydenta Stanów Zjednoczonych pewnie nie zapisze się, jak wieścił Jacek Pałasiński, w podręcznikach, niemniej chwytała za serce, co w przypadku Obamy jest niemalże rutyną. Mimo to mowa pierwszego obywatela USA spotkała się również z kilkoma reakcjami...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Redaktor „Nowej Konfederacji”, doktorant na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Naukowo interesuje się teorią rewolucji i elitami, a także studiami strategicznymi. W wolnych od tego chwilach fascynuje się architekturą. Jeżeli zaś chodzi o sprawy naprawdę ważne, wybiera wołowinę, pikantne sery i dobre piwa.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo