Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Poza dyskusją pozostaje, że „podmiotowość poszczególnych posłów jest ograniczona do minimum”. Co jest zresztą pochodną, przynajmniej w części, systemu wyborczego, powodującego, że głosujemy na partie, a nie na polityków. Z powyższej, słusznej konstatacji wypływa wg mnie dość istotny wniosek. Mianowicie, że w pierwszej kolejności należałoby ograniczyć liczbę posłów, najlepiej tak o połowę. Ilość nie przekłada się na jakość w tym przypadku, a koszty utrzymania takich proteinowych maszynek do głosowania są dość znaczne. Co do projektu Ujazdowskiego postulowane zmiany są w większości słuszne co do zasady. Co do istoty można oczywiście dyskutować i modelować szczegółowe rozwiązania, na co zwraca uwagę Autor artykułu. Uważam jednak za wątpliwe jego wprowadzenie. Wymagałoby to przede wszystkim dość fundamentalnych zmian w mentalności polskich polityków. Przede wszystkim musieliby przestać postrzegać politykę i kierowanie państwem jako bieżące administrowanie stołkami i kasą. Potrzebę zmian muszą dostrzec również wyborcy, czyli słynny już suweren. Wielu jest obojętnych, być może z tego powodu, że nie chcą lub nie umieją myśleć lub oduczono ich potrzeby i chęci myślenia. Oprócz tego politycy, zwłaszcza sprawujący w danym momencie, musieliby nauczyć się patrzeć szerzej, poza ramy wyznaczane doraźnym, partyjnym interesem. Tymczasem dominuje – coraz bardziej niestety – buta, przekonanie o nieomylności, wspierane odwoływaniem się do legitymacji suwerena. Widać to właśnie po przepychaniu ustaw, blokowaniu niewygodnych, braku poszanowania reguł procesu legislacyjnego. Proszę zwrócić uwagę, że coraz więcej jest projektów poselskich, bo rygory legislacyjne ich dotyczące są słabsze niż w przypadku projektów rządowych. Tymczasem większość projektów powinien wnosić rząd, a nie posłowie. Kolejna kwestia, to konsultacje społeczne. Ich coraz większa fasadowość zaczyna zakrawać na kpinę. Doskonale obrazuje to sytuacja z ustawami mającymi wdrażać Nowy Ład. Sejmowa większość pokazuje, że wie lepiej, a reszta powinna nie przeszkadzać. Podsumowując, tego typu inicjatywy, ze wszech miar słuszne, wymagają przemodelowania świadomości wyborców i polityków. Czy jest szansa na taki proces bez zdarzeń o charakterze i przebiegu gwałtownym? Trzeba wierzyć, że jest. Wymaga to moim zdaniem inicjatywy na kształt ANW dr Bartosiaka. Bez takiej „Polityki Nowego Wzoru” ciężko będzie naprawić sytuację Rzeczypospolitej. Wewnętrzny bezład, przy obecnej dynamice zmian geopolitycznych, którą jak zwykle przespaliśmy, tym razem odurzeni fantasmagoriami o wieczności sojuszu z USA i pewności pomocy w razie potrzeby, nie jest dobrym prognostykiem.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zachodnia gospodarka nie potrzebuje topornego protekcjonizmu, a raczej przemyślanej strategii rozwojowej oraz takich narzędzi interwencyjnych (pośrednich i bezpośrednich), które stymulować będą jej największe atuty i przewagi konkurencyjne
Zielony Ład jest w obecnym kształcie nie do utrzymania i musi zostać głęboko zrewidowany
Może zamiast pomstować na firmy azjatyckie i demonizować ich rządy, wraz z przypisywaniem im nieczystych intencji, warto by było po prostu je naśladować
Wierzymy w świętość prywatnej własności. Przez to penetracja naszej gospodarki przez obcy kapitał sięgnęła poziomu, z jakim mieliśmy do czynienia przed II wojną światową. Czas zmienić myślenie
Rosyjskie twierdzenia, że Moskwa może wojnę prowadzić wiele lat, mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co sowiecka propaganda sukcesu
Globalna cena baryłki ropy na poziomie 50 dolarów byłaby jednym z największych ciosów dla Rosji od początku wojny. Taka cena przybliżyłaby również zwycięstwo Ukrainy
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie