Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Niemcy ze zdziwieniem i wielkim szacunkiem patrzą na Polskę

Z mieszaniną zdziwienia, uznania i wielkiego szacunku Niemcy obserwowali ogromną solidarność Polaków wobec uchodźców z Ukrainy. Mimo to stosunki polsko-niemieckie znajdują się w fazie nieufności i bezradności, a ten stan się pogłębiał w wyniku wojny
Wesprzyj NK
Stanisław Maksymowicz: W jednym ze swoich tekstów pisał Pan, że Niemcy chcą być krajem, który jednoczy Narody Europy. Czy w cieniu wojny nadal jest to możliwe i czy faktycznie Niemcy mają w tym wiodącą rolę? Szczególnie jeśli chodzi o kraje Europy Środkowo-Wschodniej.  Kai-Olaf Lang: Jeżeli patrzymy na politykę europejską, to Niemcy nadal są orędownikiem utrzymania jedności – w odróżnieniu od innych krajów szczególnie z tak zwanej starej Unii. W kryzysie finansowym i podczas pandemii, Niemcy w imieniu zabezpieczenia spójności i jedności wspólnoty popierały rozwiązania, które wcale nie były zgodne z oczekiwaniami dużej części niemieckiego społeczeństwa albo z tradycyjnymi przesłankami niemieckiej polityki gospodarczej. Na przykład zamiast twardego ordoliberalizmu Niemcy akceptowały obszerne pakiety pomocowe. Wszystko w celu utrzymania strefy euro. Trzeba też...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”, ekspert ds. zdrowia, adiunkt w Collegium Medicum UWM w Olsztynie, doktor socjologii, członek Polskiego Towarzystwa Socjologicznego i Polskiego Towarzystwa Komunikacji Medycznej, wykładowca socjologii zdrowia i medycyny dla studentów kierunków medycznych. W swojej pracy naukowej podejmuje problemy komunikacji medycznej, technologii medycznych, jakości życia i funkcjonowania chorych na choroby rzadkie oraz zachowań zdrowotnych. Autor stałej rubryki „Klinika NK” o zdrowiu, geopolityce, technologii i nauce.
doktor nauk politycznych, członek grupy badawczej ds. europejskich w Stiftung Wissenschaft und Politik w Berlinie. Zajmuje się państwami bałtyckimi, Europą Środkową i Wschodnią oraz polityką Unii Europejskiej.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
5 257 / 26 000 zł (cel miesięczny)

20.22 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

5 odpowiedzi na “Niemcy ze zdziwieniem i wielkim szacunkiem patrzą na Polskę”

  1. Dr. Paul Kopetzky pisze:

    Na pewno?!
    A którzy to?!

  2. Dr. Paul Kopetzky pisze:

    bo na pewno nie komunista towarzysz Olaf Scholz /Schulze?!/.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy pisze:

    Właściwie ze strony owego Niemca [i całej klasy politycznej Niemiec] mamy do czynienia z jedna wielką manipulacją, półprawdami, śliskim kluczeniem i maskirowką. Niemcy mają krew na rękach – to głównie dzięki nim było i jest “zrozumienie” dla łamania praw człowieka w Rosji, dla tekturowej “demokracji” opartej o mafijny układ stafki na Kremlu, wreszcie dla agresywnej polityki Rosji [na pewno od 2008 – gdy odmówili Gruzji i Ukrainie ścieżki do NATO – skutki widzimy] – co wraz z budowaniem supermocarstwa Lizbona-Władywostok [z założenia po trupie suwerenności CEE] doprowadziło do wojny na Ukrainie. Oczywiście skrwawione ręce ma też i Paryż – ale to jednak Berlin był [i jest] motorem współpracy z Kremlem. Więcej – właśnie teraz Niemcy z Francja intensyfikują wysiłki – bo chcą za wszelką cenę przepchnąć “federalizację” – czyli dyktat Berlina z pomocnictwem atomowego zakapiora w roli Vichy 2.0. Co ma na celu obezwładnienie Wschodniej Flanki NATO z Polską na czele – by Berlin z Paryżem – jako władcy Europy – jak równy z równym mogli z Rosją utworzyć wymarzone supermocarstwo. Nie teraz – ale w dogodnym momencie – gdy USA wyjdą z Europy na Pacyfik. Dlatego Berlin tak łudzi Waszyngton pozorną uległością – 2% PKB na armię i dodatkowe 100 mld euro na sprzęt – to nie jest na wsparcie NATO i Ukrainy – tylko odwrotnie – na przyszłe siłowe przełamanie Polski i CEE – gdy USA wyjdą na Pacyfik, uspokojeni niemieckimi zapewnieniami, że Niemcy jako “namaszczony agent USA” będą pilnowali amerykańskich interesów w Europie. Ślepota Waszyngtonu w tej sprawie jest wręcz porażająca. W zasadzie – jest to w nieco innym opakowaniu samobójcza powtórka “resetu” 2009-2013 – z którego jak widać żadnych wniosków Biały Dom nie wyciągnął.

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy pisze:

    Polecam artykuł: https://energetyka24.com/atom/analizy-i-komentarze/niemiecki-rzad-klamal-ws-atomu-chcial-za-wszelka-cene-zamknac-elektrownie-analiza W skrócie – Scholz świadomie parł do wygaszenia elektrowni atomowych – opierając się o publicznie wypowiadane kłamstwa i manipulacje – i to wbrew ogółowi Niemców, którzy w 65% popierali elektrownie atomowe jako zgodne z polityka klimatyczną. Gdzie wyniki badań pokazujących przeważająca większość Niemców za atomem były wytłumiane w przestrzeni medialnej. Trudno to inaczej zakwalifikować, jak skrajny przypadek NIEPRAWORZĄDNOŚCI o krytycznej powszechnej szkodliwości społecznej. Zwłaszcza w obliczu nadchodzącej zimy. Czy Scholz i jego rząd składa się z agentów Kremla? Czy media – ta “czwarta władza” – rzekomo niezależna – media w Niemczech mają jakąś wolną przestrzeń, którą nie steruje twarda ręką rząd? To są chyba bez porównania “grubsze” sprawy, niż rozdmuchana “niepraworządność” w Polsce – czyli robienie tego wszystkiego, co państwa Starej Unii robią od dawna i nikt im nawet złego słowa na ten temat nie powie. Ale takie sprawy karygodnej niemieckiej niepraworządności to jedna rzecz – powiedzmy dla ADEKWATNEGO wyroku TSUE – druga to śledztwo w ramach NATO – bo to wygląda na wojnę hybrydową poniżej art. 5 Oczywiście można uznać Scholza i jego ekipę za “ideowych” “pożytecznych idiotów” Kremla – ale taka ideowość [na rzecz cudzej racji stanu i kosztem własnego kraju] to bardzo, ale to bardzo rzadki przypadek w Niemczech…a właściwie rzecz bez precedensu w całej historii od czasu powstania Cesarstwa w X w… Osobiście sądzę, że GRU ma bardzo mocne kompromaty na Scholza – tylko tak można racjonalnie wytłumaczyć jego postępowanie w tej sprawie – maksymalizujące pole działania Kremla w UE – bo przecież Bruksela to wygodna zasłonka i instrument sprawczy dla Berlina… W TAKIM układzie nie jest to sprawa “tylko” Niemiec – to sprawa ważka dla całej UE – i dla NATO.

  5. Razparuk pisze:

    Panie,strzeż Polskę od takich sojuszników i “przyjaciół”…z wrogami jakoś sobie poradzimy

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo