Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Czy Ukraina wysadziła w powietrze niemiecko-rosyjski sojusz? – Q&A | LIVE

Bartłomiej Radziejewski podczas LIVE i Q&A Nowej Konfederacji komentuje nowe warunki geopolityczne, w których musi odnaleźć się Polska, Europa i cały świat. Prowadzi Marta Witczak-Żydowo. https://www.youtube.com/watch?v=fE8a9JultOg   Naszą działalność napędzają Darczyńcy, którzy cenią rzetelną analizę i jakościowe treści! Zostań jednym z nich, abyśmy nadal mogli porządkować świat pełen chaosu!   

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Świat intelektualny – od uniwersytetów po media – nie nadąża dziś za gwałtownymi przemianami rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej, opisując je za pomocą kategorii z poprzednich epok. To zasadniczo obniża jakość rządzenia, które musi rozstrzygać dylematy przy użyciu wiedzy dostępnej w danej chwili. Deficyt tej ostatniej zwiększa ryzyko decyzji błędnych lub wręcz katastrofalnych, jak również – dominacji fałszywych ideologii. Polski dotyczy to w stopniu szczególnym, ze względu na trudne położenie geopolityczne i słabość intelektualną (uniwersytetów, mediów, think tanków).

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Jedna odpowiedź do “Czy Ukraina wysadziła w powietrze niemiecko-rosyjski sojusz? – Q&A | LIVE”

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy pisze:

    Mogła wysadzić, ale sądząc po działaniach Berlina – Niemcy raczej taktycznie poddają się presji USA – a dalej chcą sojuszu z Rosją – oczywiście po wizerunkowej-pijarowej wymianie Putina na „postępowego liberała-demokratę”. Strukturalne interesy Kremla i Berlina [i Paryża] nie uległy zmianie -raczej [wobec coraz większej konfrontacji USA-Chiny i wzrostu obu supermocarstw] – tylko się umacniają. Berlin [z braku suwerennych sił jądrowych] jest pod większa presją USA, niż Paryż, tylko dlatego Paryż może sobie pozwolić na „bulwersujące” deklaracje o potrzebie „zrozumienia” i dogadania się z Rosją. Supermocarstwo Lizbona-Władywostok – i „game over” dla USA i Chin w walce o globalną hegemonię – są NIEZMIENNIE celem Kreml-Berlina-Paryża od 2004 – czyli od „buntu” wobec USA [po inwazji na Irak 2003] i zawiązania „osi pokoju Paryż-Berlin-Moskwa” w 2004. Samobójczy „reset” z Moskwą Obamy 2009-2013 był tu tylko epizodem – tak jak i „Strategiczna wizja” Brzezińskiego. Te trzy stolice za nic nie zrezygnują – bo ICH supermocarstwo zapewnia im największa wygraną przy najmniejszych kosztach – i „wywinięcie się” z roli „mięsa armatniego” w rydwanie USA przeciw Chinom. W ostatecznym twardym rozrachunku geostrategicznym na poziomie globalnym – zwłaszcza Kremla – nie mają nic do stracenia – a wszystko do zyskania. A taktyczna „maskirowka” – to tylko taktyczna przejściowa maskirowka…. Wg DOCELOWEJ DŁUGOFALOWEJ kalkulacji tych trzech graczy USA MUSZĄ W KOŃCU wyjść z Europy na Pacyfik – a wtedy w jednej chwili KAŻDYMI ŚRODKAMI zbudują supermocarstwo Lizbona-Władywostok – i zepchną [raczej trwale] USA i Chiny w dół podium. A ten scenariusz jest całkiem możliwy – biorąc pod uwagę wyjątkowo niski jakościowo i krótkowzroczny i nierealistycznie „życzeniowy” poziom strategii [i działań] amerykańskich elit u steru – które pewnie się ockną ze swych snów o potędze dopiero wtedy, gdy będzie „game over”.

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo