Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Polacy na Litwie znów muszą poczekać

Po wyborach na Litwie na agendzie pozostaną niespełnione postulaty polskiej mniejszości, dotyczące szkolnictwa w języku polskim, oryginalnej pisowni nazwisk czy urzędowej dwujęzyczności
Wesprzyj NK
Po wyborach parlamentarnych w litewskiej polityce szykują się zmiany. Ale w relacjach międzynarodowych – tylko kosmetyczne. Zwolennicy strategicznego partnerstwa Litwy i Polski mogą spać spokojnie. W Wilnie nikt nie zamierza z niego rezygnować. Obserwujący litewską scenę polityczną z doskoku dali się zwieść tamtejszemu sposobowi liczenia głosów i w niedzielny wieczór wieszczyli wygraną rządzącego Litewskiego Związku Rolników i Zielonych (LVŽS). Ponieważ na Litwie nie ma exit polls, jedynym źródłem informacji o wynikach jest strona Głównej Komisji Wyborczej, aktualizowana wraz z napływem danych z komisji obwodowych. Zgodnie z praktyką, GKW na samym końcu dolicza głosy z Wilna i Kowna. A największe miasta Litwy to politycznie zupełnie inny świat niż miasteczka i wsie. W poniedziałek rano okazało się, że pierwsze miejsce zajął jednak...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Redaktor i publicysta portalu Przegląd Bałtycki, zajmuje się polityką historyczną i polityką pamięci w niepodległym państwie litewskim, systemem politycznym Litwy oraz stosunkami polsko-litewskimi. Autor artykułów na tematy polityczne, historyczne i społeczne związane z krajami bałtyckimi, Litwą oraz stosunkami polsko-litewskimi.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo