Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Jako osoba wciąż całkiem młoda i lubiąca obserwować otoczenie mam wrażenie, że od dłuższego czasu mamy ogromne narastające problemy o charakterze wręcz cywilizacyjnym, a pandemia je w sposób często dramatyczny unaoczniła. Zasadniczo o ile między mną i moimi rówieśnikami, a osobami starszymi różnice nie była aż tak widoczne, o tyle między ludźmi młodszymi w zasadzie z rocznika na rocznik stawały się naprawdę spore. Wiadomo, że każdy tak mówi o młodszych jednak to zjawisko wydaje mi się bardziej istotne. Warto dodać, że obserwacji dokonano na studentach oraz osobach niewiele przed/ po studiach 🙂 I mam wydaje mi się pewnie wnioski. Pierwsze, z czym być może wielu się nie zgodzi, to te próby stworzenia bezstresowego dzieciństwa i parcia na rozwiązania “uławiające” życie dzieciom. Ja jeszcze musiałem się z niektórymi nauczycielami użerać, ale im dalej tym słynne “na korzyść ucznia” wydaje się częstsze, nie mówiąc o ewidentnie częstszym wykłócaniu się rodziców o wyniki dzieci. Studia są pewnym zderzeniem z rzeczywistością (choć patrząc po materiałach starszych roczników to nawet ja chyba miałem już łatwiej 😛 ). Nie raz ciężka praca nie daje efektów, bo masz pecha i tyle, a co dopiero fakt, że ktoś ma chęci czy jest “mądry, ale leniwy”. Nie ma się dziwić, że dla niektórych to trudne. Może jestem staroświecki, ale trochę kontrolowanego stresu być może przygotowałby ich na to. Szczególnie teraz gdy trwa nauka zdalna i kontakt z wirtualnym prowadzącym oraz wirtualnymi znajomymi ze studiów jest trudniejszy. Naprawdę cieszę się, że tego nie przeżywam. Po drugie myślę, że warto wymienić to parcie na sukces. Rodzice marzą by ich dzieci się dobrze uczyły i poszły na ambitne studia. Ileż razy słyszałem w swoim życiu “najważniejsze żeby mieć dobrą pracę”. Dzieci pewnie nie raz przejmują te marzenia, a potem jest rozczarowanie gdy nie idzie nauka, nie radzi sobie na studiach, nie mówiąc o bolesnym zderzeniu jakie większość doznaje na rynku pracy (szczególnie teraz). A dla niektórych słowa “najpierw obowiązki potem przyjemności” stają się prawdziwym mottem. Tylko kiedy oddać się tym przyjemnościom jak nie za młodu? Trzecie, być może najważniejsze to technologia. W Polsce tak naprawdę nikt nie uczy nas jak z niej korzystać, jak ją kontrolować. Doskonale widać to po zdalnym działaniu szkół i uczelni. Z jednej strony daje ułatwia wiele czynności, z drugiej dodaje nowe obowiązki. Z jednej strony ułatwia kontakt, z drugiej go spłyca. No i jeden z większych problemów współczesnej edukacji, możliwość ściągania. Na koniec jeszcze to dążenie do “standaryzacji” i powszechne minimalizowanie ryzyka. Dziecko powinno się dobrze uczyć, być grzeczne (zgodnie z rozumienie wychowawcy), miłe i słuchać się dorosłych. Wiadomo, że nikt nie lubi zrobić sobie krzywdy, ale chyba od tego jest się dzieckiem żeby niektóre rzeczy sprawdzić, a nie wierzyć na słowo rodzicom, że są niefajne. Nie mówiąc, że społeczeństwo też potrzebuje ludzi nietypowych, którzy nie spędzili dzieciństwa grzecznie robiąc babki w piaskownicy 😛
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy.
Zamiast rewolucji co cztery lata powinniśmy zdecydować się na konkurencyjną samorządność.
Dopóki ton życiu publicznemu będą nadawać pokolenia wychowane w PRL, nie ma co liczyć na obiektywizm, bo media publiczne dla władzy będą zawsze łakomym kąskiem.
Szansa na rewizję absurdalnaj polityki, która przyczyniła się do wzrostu importu z Rosji. Niepokojąca wypowiedź Kosiniaka-Kamysza o polskich żołnierzach. Marketingowa gra Macrona służy propagandzie Putina.
To być może ostatni moment, kiedy konserwatyści mogą naprawić państwo. Zacząć trzeba od zmian w Konstytucji z 1997 roku oraz stworzenia centrum rządu.
Chińskie firmy, głównie COSCO czy China Merchants, wydały w ostatnich latach 9,1 mld euro na przejęcia europejskich terminali portowych. Zachód przegrywa walkę o strefy wpływów.
Wypowiedź Trumpa obniża wiarygodność USA. Netanjahu ogrywa Joe Bidena. Trójkąt Weimarski nie stanie się kluczem do podmiotowości Polski w Unii Europejskiej.
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie