Bosak vs. Radziejewski: wzrost pozycji Polski po wojnie na Ukrainie to przereklamowane złudzenie

Jako Konfederacja, uważamy, że jesteśmy jedyną siłą, która ma mentalną zdolność, aby powiedzieć "NIE" w sytuacjach, gdy ktoś z zewnątrz narzucałby nam nowe zobowiązania, które nie są korzystne dla Polaków, Wystarczy spojrzeć na dotychczasową politykę unijną, czy politykę wobec Ukrainy, gdzie nie da się znaleźć śladu jakiegoś transakcyjnego podejścia, co przełożyłoby się na zabezpieczenie interesów Polski w jakimkolwiek istotnym obszarze, Szczytem wszystkiego jest polityczne warunkowanie wydawania środków unijnych, na które zgodził się rząd PiS w 2020 roku, co my od razu niekorzystnie oceniliśmy, czytając ustalenia szczytu unijnego, podczas gdy wszystkie pozostałe partie odebrały to jako sukces i dobrodziejstwo, Jako politycy średniego pokolenia mamy większą łatwość kwestionowania pewnych rzeczy. Myślę, że wynika to z tego, że nie wchodziliśmy do polityki w...