Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Wirtualny kozioł ofiarny

Obarczanie gier video winą za zdarzenia takie jak strzelaniny w szkołach wydaje się w świetle dotychczasowych badań dużym nadużyciem. W innym przypadku sytuacje takie zdarzałyby się niemal codziennie w każdym miejscu na ziemi
Wesprzyj NK
Rok 2019. Po kolejnej strzelaninie w USA pracownicy sieci sklepów Walmart dostają polecenie zdjęcia z ekspozycji gier wideo, których tematyką jest strzelanie lub walka z ludźmi przy użyciu innego rodzaju broni. Przypomnijmy, że w tej samem sieci można kupić już jak najbardziej prawdziwą broń palną, o niej jednak w notatce nie wspomniano. Również prezydent Donald Trump wymienił gry komputerowe jako jednego z współwinnych zaistniałej sytuacji. „Internauci byli bezlitośni” – tak można najkrócej opisać reakcję na opisane wyżej wydarzenia. I nie chodzi bynajmniej o brak litości dla twórców gier. Wręcz przeciwnie: internet (zwłaszcza portale branżowe) stanął w ich obronie, punktując hipokryzję Walmartu i Trumpa, którzy, nie widząc problemu w prawdziwej broni, czynią z broni wirtualnej wroga publicznego. Głos zabrała również Hillary...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Kierowniczka Zespołu promocji. Publicystka. Absolwentka bezpieczeństwa wewnętrznego na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka wywiadu rzeki z prof. Bogdanem Góralczykiem "Świat Narodów Zagubionych". Interesuje się ekologią i energetyką.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo