Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Widmo koronawirusa krąży po Europie

Europejczycy muszą się zdecydować, czy chcą struktury zdolnej do rozwiązywania problemów kontynentalnych, czy luźnej federacji państw, która – powiedzmy sobie wprost – będzie sobie z takimi problemami jak koronawirus radzić słabo
Wesprzyj NK
Covid-19 już dawno stał się już czymś znacznie poważniejszym od sezonowej grypy. Stał się zjawiskiem społecznym testującym odporność ludzi, instytucji, firm, sektorów, organizacji międzynarodowych i ponadnarodowych, a nade wszystko – państw, które wzięły na siebie główny ciężar walki z wirusem. W takiej szczególnej sytuacji niewinny tweet, pisany w przerwie spotkania przy herbatce ze znajomymi (a było to jeszcze przed wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemiologicznego), może spowodować prawdziwą lawinę. Właśnie to przytrafiło mi się 10 marca wieczorem, gdy stwierdziłem publicznie, że w obliczu zagrożenia koronawirusem instytucje UE wydają się być mało przydatne i praktyczne niewidoczne. „To będzie kontrowersyjne, co napiszę, ale wydaje mi się, że koronawirus obnażył słabość Unii. Patogen, będący zjawiskiem globalnym i ponadnarodowym, jest zwalczany przez poszczególne państwa narodowe, a...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Kierownik studiów „Biznes chiński” na Akademii L. Koźmińskiego. Komentator, konsultant, doradca i ekspert ds. Azji, były prezes think-tanku Centrum Studiów Polska-Azja i były przedstawiciel RP w globalnych instytucjach z siedzibą w regionie Azji i Pacyfiku

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo