Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Umie w Lacana

Horubała pisze bez złudzeń i bez cynizmu, a ja myślę, że to najwęższa ścieżka, węższa niż równoważnia symetrysty
Wesprzyj NK
Filmy z Bruce Willisem lubię do szaleństwa, wiem, że to niepoważne, ale co poradzę, „Szklana pułapka” numer dwa czy dwanaście, i po trzech minutach jestem ugotowany, yippee-ki-yay, motherfuckers! Wszyscy są załatwieni, narkobaroni i Chińczycy, przeładować magazynek, skąpy uśmiech Willisa, i siuuup, po linie windy, i kopa w drzwi!, wiem, że to niemożliwe, ale cudowne, zamieram, czekając, aż smużka ognia sięgnie skrzydła startującego transportowca, chociaż znam to przecież na pamięć, jedna ręka sięga po szklankę, druga po porzucone od dawna hantle, ach, być jak Bruce, jak on ich wszystkich robi! Andrzej Horubała nie Sienkiewicza bierze na warsztat, ale właśnie Masłowską. I Teatr Ósmego Dnia. I Szpakowską. I Warlikowskiego. I Siemiona (Piotra) Otóż Andrzej Horubała też wszystkich robi. Wszystkich, Tokarczuk i Szumowską,...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Współpracownik „Nowej Konfederacji”. Dr historii, o XX-wiecznych Bałkanach, Polsce i emigracji rosyjskiej pisuje od „Aspen Review” po „Teologię Polityczną”. Lubi sielanki.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
5 363 / 29 500 zł (cel miesięczny)

18.18 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo