Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Trump winien zamieszek? Specjalna komisja Izby Reprezentantów USA, badająca atak na Kapitol z 6 stycznia 2021 r., opublikowała późnym wieczorem w czwartek swój raport końcowy, w którym przedstawiła argumenty przemawiające za tym, że były prezydent USA Donald Trump powinien zostać oskarżony o podżeganie do śmiertelnych zamieszek. Komisja opublikowała jednocześnie stenogramy wielu swoich przesłuchań świadków.
„Zamiast uszanować swój konstytucyjny obowiązek dbania o wierne wykonanie prawa, prezydent Trump spiskował w celu obalenia wyniku wyborów” – napisano w podsumowaniu raportu
Raport, który liczy ponad 800 stron, opiera się na prawie 1200 wywiadach przeprowadzonych w ciągu 18 miesięcy i na setkach tysięcy dokumentów, a także na orzeczeniach ponad 60 sądów federalnych i stanowych. Zawiera 17 konkretnych ustaleń, omawia prawne implikacje działań Trumpa i niektórych jego współpracowników oraz obejmuje wnioski karne do Departamentu Sprawiedliwości, dotyczące Trumpa i innych osób, zgodnie ze streszczeniem opublikowanym na początku tego tygodnia. Raport zawiera również zalecenia legislacyjne, które pomogą uniknąć kolejnego takiego ataku.
Już w poniedziałek komisja zwróciła się do prokuratorów federalnych o postawienie zarzutów byłemu prezydentowi za cztery przestępstwa, w tym za to, co według nich było próbą obalenia wyników wyborów z listopada 2020 r. i celowym wywołaniem ataku na siedzibę rządu. „Zamiast uszanować swój konstytucyjny obowiązek dbania o wierne wykonanie prawa, prezydent Trump spiskował w celu obalenia wyniku wyborów” – napisano w podsumowaniu raportu.
Ukraina „nie powinna szukać trzeciej wojny światowej” – powiedział Biden
Żądanie komisji kierowanej przez Demokratów, skierowane do Departamentu Sprawiedliwości, nie zmusza prokuratorów federalnych do działania, ale po raz pierwszy w historii Kongres skierował byłego prezydenta do postępowania karnego. W komentarzach zamieszczonych w jego sieci Truth Social po opublikowaniu raportu końcowego Trump nazwał to „wysoce stronniczym działaniem” i „polowaniem na czarownice”.
Zełenski w Waszyngtonie. Prezydent Ukrainy udał się w tym tygodniu w swą pierwszą podróż zagraniczną od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na jego kraj. Ze względów bezpieczeństwa logistyka była nietypowa, i do ostatniej chwili utrzymywana w głębokiej tajemnicy (nawet przed polskimi instytucjami i służbami). We wtorek w nocy Zełenski wraz z wąskim gronem współpracowników i ambasador USA w Kijowie Bridget Brink ruszył specjalnym pociągiem do Przemyśla, stamtąd autem amerykańskiej ambasady dotarł na lotnisko, gdzie czekał już samolot podstawiony przez rząd USA, a w środę około południa lądował w bazie Andrews w Maryland, 12 mil na południowy wschód od Waszyngtonu. Wedle źródeł amerykańskich – wszystkie procedury i plan podróży były wspólnym i wyłącznym dziełem służb USA i Ukrainy.
Prezydent przejechał następnie do Blair House, prezydenckiego pensjonatu przy Pennsylvania Avenue, a po odświeżeniu się po podróży udał się do pobliskiego Białego Domu, gdzie powitali go prezydent Joe Biden i jego żona Jill. Zamiast garnituru i krawata Zełenski miał na sobie swój charakterystyczny wojskowy zielony sweter i bojówki – jako przypomnienie, że przybywa bezpośrednio ze strefy działań wojennych.
Na chwilę przed przybyciem Zełenskiego Departament Stanu USA ogłosił najnowszy pakiet pomocy w zakresie bezpieczeństwa dla Ukrainy o wartości 1,85 mld USD, w tym rakiety Patriot, uznawane za jeden z najnowocześniejszych systemów obrony powietrznej USA. Pentagon powiedział, że pakiet pomocy będzie obejmował również amunicję do artyleryjskich systemów rakietowych o dużej mobilności (HIMARS), precyzyjnie kierowane pociski artyleryjskie i precyzyjną amunicję powietrzną.
Po rozmowach z Bidenem i jego czołowymi doradcami ds. bezpieczeństwa i spraw zagranicznych prezydent Ukrainy udał się na Kapitol, aby spotkać się z przewodniczącą Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i innymi prawodawcami oraz przemawiać na wspólnym, uroczystym posiedzeniu obu izb Kongresu. To rzadka procedura – wcześniej honorowano nią, w przełomowych momentach historycznych, Winstona Churchilla i Lecha Wałęsę.
Prezydent Ukrainy sprezentował amerykańskim parlamentarzystom niebiesko-żółtą flagę z autografami walczących na froncie żołnierzy, a w przemówieniu i podczas konferencji prasowej powiedział m.in., że „sprawiedliwy pokój” z Rosją oznacza brak kompromisów w sprawie suwerenności i integralności terytorialnej jego kraju, a także zadośćuczynienie za wszystkie szkody wyrządzone przez rosyjską agresję. Joe Biden zgodził się z tym stwierdzeniem, dodając, że „Stany Zjednoczone podzielają z Zełenskim dokładnie tę samą wizję wolnej, niezależnej, dostatniej i bezpiecznej Ukrainy”. On i Zełenski chcą zakończenia konfliktu, kontynuował Biden, dodając, że może się on zakończyć „nawet dzisiaj, gdyby Putin miał choć odrobinę godności” i wycofał swoje wojska z Ukrainy. „Ale tak się nie stanie” – skomentował.
Dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego jego niespodziewana wizyta w Waszyngtonie w tym tygodniu była wyraźnym i niewątpliwym sukcesem: wracał do Europy z nowymi zobowiązaniami finansowymi i wojskowymi ze strony Stanów Zjednoczonych oraz mocnym i najwyraźniej trwałym wsparciem dla swojej walki (co jeszcze niedawno nie było wcale oczywiste). Nie załatwił jednak wszystkiego, na co liczył (a przynajmniej nie poinformowano o tym publicznie): na przykład nowoczesnych czołgów czy nowoczesnych pocisków dalekiego zasięgu ATACMS, które mogą uderzać w cele daleko za liniami frontu, także w samej Rosji. Ukraina „nie powinna szukać trzeciej wojny światowej” – powiedział Biden w środę, odpowiadając na pytanie reportera dotyczące tej broni.
Miedwiediew w Chinach, Putin na Białorusi. Tymczasem były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew (obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa FR i jednocześnie szef partii „Jedna Rosja”) odbył niespodziewaną wizytę w Pekinie i przeprowadził rozmowy z Xi Jinpingiem. Formalnie wizyta miała charakter międzypartyjny (zaproszenie było wystosowane do lidera „Jednej Rosji” przez władze Komunistycznej Partii Chin). Rozmowy, wedle wpisu Miedwiediewa w mediach społecznościowych, miały jednak dotyczyć „strategicznego partnerstwa obu krajów bez ograniczeń”, a także konfliktu w Ukrainie.
„Chiny mają nadzieję, że wszystkie strony konfliktu zachowają powściągliwość i rozwiążą kwestie bezpieczeństwa środkami politycznymi” – oświadczył Xi Jinping Miedwiediewowi. Niemal równocześnie Rosjanie, bardzo liczący na chińskie wsparcie polityczne i zwłaszcza gospodarcze, musieli przełknąć gorzką pigułkę. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, chińskie porty faktycznie odmówiły w tym tygodniu przyjęcia statków z rosyjskim ubezpieczeniem (wspólne sankcje G7 praktycznie zablokowały inne możliwości przewoźnikom rosyjskim).
W tej sytuacji Kreml zdaje się liczyć głównie na siłowe rozstrzygnięcia na froncie. Prezydent Rosji Władimir Putin poparł w środę plan ministra obrony Siergieja Szojgu, dotyczący zwiększenia liczebności sił zbrojnych o ponad 30 proc. (do poziomu 1,5 miliona personelu bojowego), ponieważ – jak stwierdził – „Moskwa musi wyciągnąć wnioski i naprawić problemy, które napotkała w Ukrainie”. Wzmożono też naciski na Białoruś, by ta włączyła się w pełni do wojny – po poniedziałkowej wizycie Putina w Mińsku reżim Łukaszenki wydał w środę zarządzenia, tymczasowo ograniczające dostęp do części południowo-wschodniego regionu homelskiego, który graniczy z Ukrainą, co może wiązać się z intensyfikacją tam przygotowań wojskowych.
Chińskie porty faktycznie odmówiły w tym tygodniu przyjęcia statków z rosyjskim ubezpieczeniem (wspólne sankcje G7 praktycznie zablokowały inne możliwości przewoźnikom rosyjskim)
Putin w poniedziałek nakazał ponadto Federalnej Służbie Bezpieczeństwa „wzmożenie nadzoru rosyjskiego społeczeństwa i granic kraju, aby zapobiegać zagrożeniom z zagranicy i zdrajcom w kraju”. Wypowiedział się w ten sposób przed wtorkowym Dniem Służb Bezpieczeństwa – szeroko obchodzonym w Rosji. Przy okazji podziękował wszystkim funkcjonariuszom służb za ich „patriotyczny trud” oraz obiecał więcej uprawnień i pieniędzy.
Prywatna rosyjska firma wojskowa, Grupa Wagnera, odebrała tymczasem dostawę broni z Korei Północnej – poinformował Biały Dom w czwartek. Właściciel Wagnera, Jewgienij Prigożyn, zaprzeczył temu twierdzeniu, określając je jako „plotki i spekulacje”. Ministerstwo spraw zagranicznych Korei Północnej także zaprzeczyło doniesieniom. Wcześniej japoński Tokyo Shimbun informował, Pjongjang wysłał do Rosji amunicję, w tym pociski artyleryjskie, i że spodziewane są dodatkowe dostawy w nadchodzących tygodniach.
Ukraina walczy. Były rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin i Witalij Chocenko, szef rządu samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, zostali ranni, gdy siły ukraińskie ostrzeliwały w środę Donieck – poinformowały rosyjskie agencje informacyjne. Rany odniosło przy okazji kilka osób z otoczenia dostojników. Według źródeł ukraińskich dwie osoby zginęły. Życiu Rogozina nie zagraża niebezpieczeństwo, ale musiał przejść operację. Wcześniej władze kontrolowanej przez Rosję części obwodu chersońskiego poinformowały, że w zamachu bombowym na jego samochód zginął lokalny urzędnik administracji okupacyjnej, Andriej Sztepa.
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, tuż przed podróżą do Waszyngtonu, złożył we wtorek niespodziewaną wizytę w mieście Bachmut na linii frontu, gdzie uhonorował „nadludzkie” (jak się wyraził) oddziały „toczące bitwę, która stała się symbolem i jest kluczowa dla dalszego przebiegu wojny”. „Motywujcie tych, którzy są blisko was, tych, którzy mogą być słabsi” – powiedział Zełenski, wręczając medale obrońcom miasta. „Wschód się trzyma, bo Bachmut walczy” – napisał potem przesłaniu, opublikowanym w mediach społecznościowych. „W zaciekłych bitwach i kosztem wielu istnień ludzkich broni się tutaj wolności dla nas wszystkich”.
Niemcy uderzają w rosyjską agenturę. Niemieckie władze poinformowały, że aresztowały pracownika wywiadu zagranicznego (BND) podejrzanego o ujawnienie w tym roku Rosji tajemnic państwowych i tym samym o zdradę. Prokuratura federalna podała, że policja zatrzymała podejrzanego, obywatela Niemiec zidentyfikowanego jako Carsten L., w środę. Jednocześnie dokonała nalotu na jego mieszkanie i przeszukała miejsce pracy. Prawdopodobnie akcją objęto także inne osoby.
W osobnym oświadczeniu BND poinformowało, że jego pracownik został umieszczony w areszcie śledczym i że przeprowadzono przeszukania w dwóch jego biurach. „BND rozpoczął własne, szeroko zakrojone wewnętrzne śledztwo w tej sprawie, gdy tylko dowiedział się o możliwości zdrady w szeregach” – powiedział szef tej służby Bruno Kahl. Dodał, że na razie nie podaje żadnych szczegółów, gdyż „dyskrecja jest kluczowa (…), a każdy upubliczniony element dochodzenia może dać przeciwnikowi przewagę w zamiarze wyrządzenia krzywdy Niemcom. (…). W przypadku Rosji mamy do czynienia z aktorem, przy którym musimy liczyć się z jego bezwzględnością i skłonnością do przemocy”.
Sprawa pojawiła się kilka dni po tym, jak Austria poinformowała, że zidentyfikowała 39-letniego obywatela Grecji, którego podejrzewa o szpiegostwo na rzecz Rosji.
Ostatni raz pracownik niemieckiego wywiadu został aresztowany za zdradę w 2014 roku – choć wtedy było to za zdradę tajemnic na rzecz amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej. Mężczyzna, zidentyfikowany jako Markus R., został w 2016 roku skazany na osiem lat więzienia. Epizod ochłodził wówczas stosunki między Berlinem i Waszyngtonem.
Prywatna rosyjska firma wojskowa, Grupa Wagnera, odebrała tymczasem dostawę broni z Korei Północnej
Niemieckie władze ostrzegają przed prawdopodobnym wzmożonym rosyjskim szpiegostwem, biorąc pod uwagę konflikt Kremla z Zachodem w sprawie inwazji na Ukrainę. Niemiecki rząd wydalił ostatnio 40 rosyjskich szpiegów – poinformowała agencja wywiadu.
USA – ważne głosowania w Kongresie. Dwa projekty ustaw, przyznające Departamentowi Sprawiedliwości dodatkowe narzędzia do ścigania rosyjskich oligarchów i domniemanych zbrodniarzy wojennych pojawiły się w tym tygodniu w Kongresie, jako wspólne inicjatywy parlamentarzystów obu partii. Jedna ustawa, zatytułowana „o sprawiedliwości dla ofiar zbrodni wojennych”, która rozszerza jurysdykcję Departamentu Sprawiedliwości (pozwala mu na wnoszenie oskarżeń o zbrodnie wojenne w Stanach Zjednoczonych, niezależnie od tego, gdzie zbrodnia miała miejsce), została przyjęta w Izbie Reprezentantów w czwartek, po uzyskaniu zgody Senatu w środę. Została niezwłocznie przekazana do podpisu do prezydenta Joe Bidena. Kolejna ustawa, która pozwoli Departamentowi Sprawiedliwości na przekazanie w określonych sytuacjach skonfiskowanych aktywów oligarchów na Ukrainę, przeszła w Senacie jako poprawka do corocznej ustawy o finansowaniu Kongresu . Aktywa te zostaną najpierw przekazane Departamentowi Stanu, który zgodnie z treścią projektu rozdysponuje środki na pomoc zagraniczną. Cały projekt ustawy – który obejmuje 44,9 miliarda dolarów dodatkowej pomocy wojennej dla Ukrainy – trafił do Izby Reprezentantów, gdzie ma zostać wkrótce uchwalony.
Zapowiedziano ponadto, że Izba Reprezentantów zagłosuje najpóźniej w piątek wieczorem nad ustawą o finansowaniu rządowym w wysokości 1,66 biliona dolarów, która zapewnia więcej pieniędzy na obronę Ukrainy (dodatkowe 44,9 miliarda USD rocznie), ale także ogranicza chińską aplikację TikTok (zakazuje korzystania z niej na urządzeniach rządu federalnego) i reformuje certyfikację wyborów prezydenckich. Senat głosował pozytywnie w czwartek.
Unia wstrzymuje fundusze dla Węgier. Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że wstrzyma wszystkie 22 mld euro z unijnego funduszu spójności dla Węgier, dopóki ich rząd nie spełni warunków związanych z niezawisłością sądownictwa, swobodami akademickimi, prawami osób LGBTQI i systemem azylowym.
Niemiecki rząd wydalił ostatnio 40 rosyjskich szpiegów – poinformowała agencja wywiadu
Instytucje UE już 12 grudnia zdecydowały o zamrożeniu 6,3 mld euro funduszy, dopóki rząd Viktora Orbana nie spełni zestawu 17 warunków, związanych z sądownictwem i zwalczaniem korupcji na wysokich szczeblach. 22 mld euro to kwota unijnych funduszy spójności, które Węgry mają otrzymać z wieloletniego budżetu UE w latach 2021-2027. Są to transfery z UE mające na celu wyrównanie poziomu życia najbogatszych i najbiedniejszych członków wspólnoty, wypłacane głównie w formie refundacji pieniędzy wydanych uprzednio na uzgodnione cele przez poszczególne rządy.
22 miliardy euro dla Węgier przeznaczono na programy obejmujące edukację dzieci znajdujących się w niekorzystnej sytuacji, modernizację transportu kolejowego, dostęp do łączy szerokopasmowych oraz pomoc dla regionów dotkniętych zamknięciem elektrowni węglowych.
„Komisja Europejska uważa, że horyzontalny warunek podstawowy zawarty w Karcie praw podstawowych nie został jeszcze spełniony. Oznacza to, że Komisja Europejska nie może zwrócić wydatków. Będziemy nadal współpracować z władzami węgierskimi, aby zaradzić tej sytuacji” – powiedziała Elisa Ferreira, unijny Komisarz ds. Spójności i Reform.
Poza funduszami spójności UE wstrzymuje również przyznanie Węgrom dotacji w wysokości 5,8 mld euro z unijnego funduszu odbudowy, dopóki rząd nie zajmie się kwestiami dotyczącymi niezależności sądów.
Kosowo nadal niespokojne. Tysiące kosowskich Serbów protestowało w tym tygodniu (najburzliwiej w czwartek), domagając się m.in. wycofania policji z północy kraju (gdzie skoncentrowana jest serbska mniejszość w państwie, zamieszkanym głównie przez Albańczyków). Miejscowi Serbowie wznieśli ostatnio przynajmniej dziewięć blokad drogowych i wymienili ogień z policją po aresztowaniu byłego serbskiego policjanta Dejana Panticia, za rzekomą napaść na funkcjonariuszy podczas poprzedniego protestu.
Czwartkowy wiec protestacyjny odbył się w wiosce Rudare, kilka kilometrów od podzielonego etnicznie, zapalnego miasta Mitrovica, gdzie główna droga wciąż jest zablokowana przez wyładowane żwirem ciężarówki i ciężki sprzęt. Protesty zostały sprowokowane decyzją rządu Kosowa o zastąpieniu tablic rejestracyjnych samochodów wydanych niegdyś przez Serbię tablicami wydanymi przez Prisztinę po uzyskaniu niepodległości przez Kosowo.
Prezydent Serbii Aleksandar Vucić powiedział, że w pełni popiera kosowskich Serbów. Protestujący trzymali serbską flagę o długości 250 metrów, a włoscy żołnierze z misji pokojowej NATO monitorowali wiec z daleka. Rząd Kosowa informuje, że ludzie na barykadach są uzbrojeni, a jakakolwiek interwencja policji może spowodować ofiary z obu stron.
Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że wstrzyma wszystkie 22 mld euro z unijnego funduszu spójności dla Węgier, dopóki ich rząd nie spełni warunków
COVID szaleje w Chinach. Ponad 5 tys. osób prawdopodobnie umiera każdego dnia z powodu COVID-19 – szacuje brytyjska firma Airfinity, zajmująca się danymi zdrowotnymi. Według swojej strony internetowej, w 2020 roku zbudowała ona „pierwszą na świecie dedykowaną platformę do analizy i wywiadu zdrowotnego COVID-19, która jest obecnie zaufanym źródłem dla decydentów i mediów na całym świecie”. Oparto się na modelowaniu, wykorzystującym cząstkowe dane z niektórych chińskich regionów. Szacunki brytyjskich analityków są „jaskrawo kontrastujące z oficjalnymi danymi, które zgłaszają 1800 przypadków i tylko siedem oficjalnych zgonów w ciągu ostatniego tygodnia” – napisano w oświadczeniu.
Wysoki rangą urzędnik Światowej Organizacji Zdrowia powiedział w środę Reutersowi, że Chiny mogą mieć trudności z prowadzeniem rejestru zakażeń COVID, ponieważ doświadczają dużego wzrostu liczby przypadków, a służba zdrowia podlega „bezprecedensowej presji”.
Niedawny, nagły zwrot Chin w stosunku do poprzedniej polityki „zero COVID” – po protestach ludności dotkniętej blokadami – wzbudził obawy specjalistów na całym świecie, i jak się okazuje, były one w pełni uzasadnione. „Myślę, że Chiny uważały, że ich polityka odniosła sukces i że stopniowe przejście do fazy endemicznej jest wykonalne, ale oczywiście tak nie było” – powiedział Kenji Shibuya, były starszy doradca Światowej Organizacji Zdrowia. Kilkunastu globalnych ekspertów ds. zdrowia, epidemiologów i analityków politycznych, z którymi rozmawiał Reuters, wskazało brak szczepień osób starszych, a także nadmierne skupienie się na eliminacji wirusa, jako główne wady wcześniejszej strategii Pekinu. „Kraj wydał duże pieniądze na kwarantannę i placówki testowe w ciągu ostatnich trzech lat, zamiast wzmacniać szpitale i kliniki oraz szkolić personel medyczny” – podsumowano.
Airfinity informuje, że jego analiza ryzyka śmiertelności sugeruje, że w obecnej epidemii COVID w Chinach może umrzeć od 1,3 do 2,1 miliona ludzi. Analizy przeprowadzone przez inne grupy zajmujące się modelowaniem również przewidziały aż 2,1 miliona zgonów. Airfinity szacuje, że fala może mieć dwa szczyty po 3,7 miliona dziennie w połowie stycznia w regionach, w których liczba przypadków obecnie rośnie, i 4,2 miliona dziennie w marcu w innych prowincjach. Według firmy liczba przypadków rośnie obecnie najszybciej w Pekinie i południowej prowincji Guangdong.
COVID szaleje w Chinach. Ponad 5 tys. osób prawdopodobnie umiera każdego dnia z powodu COVID-19 – szacuje brytyjska firma Airfinity
Zbrojenia po azjatycku. Japonia zapowiedziała rekordowy budżet w wysokości 864 miliardów dolarów na następny rok fiskalny (liczony od kwietnia). Wzrost obejmuje przede wszystkim zwiększone wydatki na wojsko i wyższe koszty ubezpieczeń społecznych dla szybko starzejącej się populacji. Premier Fumio Kishida stawia sobie za cel podwojenie rocznych wydatków Japonii na obronę do 2 proc. PKB w ciągu pięciu lat, aby poradzić sobie z asertywnymi Chinami i nieprzewidywalną Koreą Północną. Z kolei Indie zatwierdziły w tym tygodniu nowe propozycje zakupu sprzętu obronnego, w tym bojowych wozów piechoty, lekkich czołgów i systemów rakietowych, o wartości 10,18 mld USD – poinformował w czwartek minister obrony Rajnath Singh, pisząc na Twitterze, że spośród wszystkich tych zatwierdzeń ponad 97 proc. przeznaczono do pozyskania od indyjskich producentów.
Ograniczenia dla afgańskich kobiet. Kierowana przez talibów administracja Afganistanu poinformowała, że zamknęła uniwersytety dla kobiet, częściowo z powodu „nieprzestrzegania przez studentki islamskiej interpretacji zasad ubioru”. Decyzja ta została natychmiast potępiona na całym świecie.
W środę studentki uniwersytetów zostały odesłane z kampusów do domów, a ministerstwo szkolnictwa wyższego poinformowało, że ich dostęp zostanie zawieszony „do odwołania”. Dziesiątki kobiet zebrały się w czwartek przed uniwersytetem w Kabulu, aby zaprotestować w pierwszej dużej publicznej demonstracji w stolicy. Poprzedniego dnia studenci Uniwersytetu Nangahar we wschodnim Afganistanie również protestowali, a studenci medycyny wyszli z egzaminów protestując przeciwko wykluczeniu ich koleżanek.
W czwartek G7 stwierdziło w specjalnym oświadczeniu, że prześladowania ze względu na płeć mogą być równoznaczne ze zbrodnią przeciwko ludzkości. Były prezydent USA George W. Bush, który zarządził amerykańską inwazję na Afganistan w 2001 r. po atakach Al-Kaidy na Stany Zjednoczone, oraz jego żona Laura dołączyli do krytyki zakazu. „Traktowanie kobiet jako obywateli drugiej kategorii, pozbawianie ich uniwersalnych praw człowieka i odmawianie im możliwości poprawy siebie i swoich społeczności powinno wywołać oburzenie wśród nas wszystkich” – napisali w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze.
Stany Zjednoczone, Unia Europejska i 11 ministrów spraw zagranicznych (z Australii, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Holandii, Norwegii, Hiszpanii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii) we wspólnym oświadczeniu wydanym już w środę także potępiają decyzję talibów. W odpowiedzi, afgański minister szkolnictwa wyższego powiedział w wywiadzie dla państwowej telewizji, że talibowie „prosili świat, aby nie ingerował w nasze sprawy”.
Izrael bliżej powołania rządu. Najdłużej w historii urzędujący premier Izraela, Benjamin Netanjahu, oświadczył w środę, że uzyskał porozumienie w sprawie utworzenia nowego rządu po tygodniach nieoczekiwanie trudnych negocjacji z religijnymi i skrajnie prawicowymi partnerami koalicyjnymi. „Udało mi się” – napisał Netanjahu na Twitterze, kilka minut przed północą, czyli wyznaczonym przez prezydenta Izaaka Herzoga terminem granicznym. Rzecznik Herzoga potwierdził, że otrzymano oficjalne oświadczenie Netanjahu.
Konserwatywny Likud premiera oraz współpracujące z nim partie religijno-nacjonalistyczne, zbliżone do społeczności ultraortodoksyjnych i osadników z Zachodniego Brzegu, zdobyły większość w wyborach 1 listopada, mając 64 ze 120 miejsc w parlamencie. Jednak porozumienie w sprawie utworzenia rządu zostało wstrzymane przez spory wokół pakietu proponowanych przepisów dotyczących różnych kwestii, od planowania na Zachodnim Brzegu po ministerialną kontrolę nad policją.
Nowy rząd – który Netanjahu musi teraz przedstawić publicznie w ciągu tygodnia – obejmie urząd po roku, w którym odnotowano najgorszy poziom przemocy na Zachodnim Brzegu od ponad dekady (zginęło ponad 150 Palestyńczyków i ponad 20 Izraelczyków). Stabilny gabinet byłby zamknięciem burzliwego okresu, w którym Izraelczycy szli do urn pięć razy w ciągu mniej niż czterech lat. Ale tygodnie sporów jasno pokazały, że koalicja może nadal borykać się z poważnymi napięciami wewnętrznymi.
Prawdopodobny skład rządu (włączenie „twardogłowych” Itamara Ben-Gewira z ultranacjonalistycznej partii Jewish Power i Bezalela Smotricha ze skrajnie prawicowej partii Religijny Syjonizm), a także propozycje, które dałyby parlamentowi większe uprawnienia do unieważniania orzeczeń sądów, wywołały niepokój w Izraelu i za granicą. Ben-Gewir będzie ministrem bezpieczeństwa z władzą nad policją, podczas gdy pro-osadnicza partia Smotricha będzie miała kontrolę nad planowaniem na Zachodnim Brzegu, zyskując szerokie uprawnienia w zakresie życia Palestyńczyków i otwierając drzwi do ekspansji izraelskich osiedli. Obaj politycy sprzeciwiają się palestyńskiej państwowości i popierają rozszerzenie izraelskiej suwerenności na Zachodni Brzeg, dodając kolejną przeszkodę do rozwiązania dwupaństwowego, czyli scenariusza popieranego przez palestyńskich przywódców, Stany Zjednoczone i rządy europejskie. Aryeh Deri, szef religijnej partii Szas, ubiega się o stanowisko ministra finansów, mimo skazania za oszustwa podatkowe. Objąłby ministerstwo na dwa lata, na zasadzie porozumienia ze Smotrichem, który miałby pełnić tę funkcję przez pierwsze pół kadencji rządu.
Niemcy, Arabowie i zielony wodór. Niemieckie przedsiębiorstwo Uniper oficjalnie potwierdziło wcześniejsze spekulacje Bloomberga, że jest zaangażowane we wspólny projekt z firmą Masdar ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), mający na celu produkcję zielonego wodoru.
Rząd berliński zakończył w tym tygodniu operację nacjonalizacji Unipera, a de facto jego ratowania – kosztem niemal 35 miliardów euro (po wcześniejszej akceptacji tego przez Komisję Europejską). Było to konieczne ze względu, jak to określono, „na ekspozycję Unipera na rosnące ceny gazu po rosyjskiej inwazji na Ukrainę”. Wojna zaostrzyła nacisk Niemiec na bezpieczeństwo dostaw i wykorzystanie zielonego wodoru, produkowanego z wykorzystaniem energii odnawialnej, zgodnie z celami klimatycznymi Unii Europejskiej.
Rzecznik firmy z Düsseldorfu powiedział, że Uniper jest aktywnie zaangażowany w projekty wodorowe na dużą skalę na Bliskim Wschodzie, mające na celu eksport wodoru na rynki europejskie i azjatyckie. „Projekt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z Masdar spotkał się już z imponującym poparciem społecznym” – powiedział rzecznik, odmówił jednak podania dalszych szczegółów na tym etapie.
Raport Bloomberga mówi, że Masdar i Uniper zbudują elektrownię słoneczną o mocy 1,3 gigawata, z której spodziewają się produkować czysty wodór poprzez elektrolizę od 2026 r. Potwierdzono to powołując się na wywiad z dyrektorem wykonawczym Masdar ds. czystej energii, Mohammadem Abdelqadarem El Ramahi.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Artykuł z miesięcznika:
Zielony Ład jest w obecnym kształcie nie do utrzymania i musi zostać głęboko zrewidowany
Może zamiast pomstować na firmy azjatyckie i demonizować ich rządy, wraz z przypisywaniem im nieczystych intencji, warto by było po prostu je naśladować
Wierzymy w świętość prywatnej własności. Przez to penetracja naszej gospodarki przez obcy kapitał sięgnęła poziomu, z jakim mieliśmy do czynienia przed II wojną światową. Czas zmienić myślenie
Rosyjskie twierdzenia, że Moskwa może wojnę prowadzić wiele lat, mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co sowiecka propaganda sukcesu
Czy to koniec strefy Schengen? Czy będzie rozejm w Palestynie? Czy Putin zje Trumpa na lunch?
Czy rozpoczną się rozmowy pokojowe w sprawie Ukrainy? Dlaczego zwolniono ministra Kułebę? Kim jest nowy premier Francji?
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie