Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
lub
Pełna zgoda, nie wychodzimy przed szereg. Jeżeli, jednak udałoby nam się namówić NATO na “misję pokojową” to uważam, że taka opcja długofalowo zmieniłaby na korzyść dla nas układ sił w naszej części Europy. Osłabiłoby to oczywiście Rosję, ale też pośrednio Niemcy i Francję.
Odnośnie “dziś Ukraina, jutro Polska” to ja bym nawet zaryzykował tezę, że im dłużej Rosja będzie zaangażowana na Ukrainie, tym bardziej będzie się osłabiać, co z kolei może zmniejszać prawdopodobieństwo, że uderzy na nas, zwłaszcza konwencjonalnie. Nie jest to teza z gruntu nieuprawniona.
Jak ładnie Pan to ujął “romantycy polityczni”. Czy to na pewno są romantycy? A co, jeżeli nie?
PIS celowo podgrzewa wojenne nastroje dla korzyści politycznych. Wojna odwraca uwagę od problemów gospodarczych i pozwala politykom na zwiększenie swojej władzy. Warto pamiętać, że wojna o Falklandy wybuchła ponieważ rządząca tam dyktatura doprowadziła do kryzysu gospodarczego, w stolicy kraju odbywały się antyrządowe protesty a po zajęciu wysp przez Argentynę pojawił się spontaniczny wiec poparcia dla władzy. Niestety ale pewne elementy tej strategii zaczynam dostrzegać również w Polsce. Myślę, że pomysł wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę jest podyktowany kalkulacją korzyści politycznych kosztem polskiej racji stanu. Taka histeria jest niebezpieczna ponieważ odbiera zdrowy rozsądek i prowadzi do wojny.
Cieszę się, że powstał ten artykuł ponieważ, wojenny amok polskiego społeczeństwa staje się niebezpiecznym. Chciałbym aby Nowa Konfederacja częściej poruszała ten temat.
Zgadzam się z tezami tego artykułu. Mam jednak jedno zastrzeżenie, mianowicie nietrafione są argumenty w stylu: “Czy po wejściu do Afganistanu Związek Sowiecki poszedł dalej, czy wręcz przeciwnie? Czy po wojnie w Wietnamie Stany Zjednoczone poszły dalej w Azji?” Cele powyższych wojen był zgoła inne, w obecnym przypadku Rosja jasno określiła swoje intencje – chęć wypchnięcia Nato za Odre. To tylko taka mała dygresja-realiści szczególnie powinni trzymać dyscyplinę argumentacji.
Zgadzam się jednak z tezą w 100%. Nie można wywijać szabelką dla samego jej wywijania, w obronie honoru, i to jeszcze czyjąś ręką… Obecnie czas działa na naszą korzyść, im dłużej Rosja sie wykrwawia tym lepiej dla ogólnego bezpieczeństwa. Pomoc na Ukrainie powinna być kontynuowana i rozwijana w obecnej formie w ramach jedności NATO.
@Dobieslaw: Jest kilka możliwych scenariuszy. W jednych układ sił zmieniłby się dla nas korzystnie, w innych nie i trzeba zadać sobie pytanie, czy mamy zdolności, by dopomóc szczęściu i pchnąć układ sił w tym korzystym kierunku. Gdyby np. “misja pokojowa” oznaczała wysłanie sił NATO na Ukrainę, na których sam widok Putin podwinąłby ogon i uznał swoją klęskę, wtedy jako pomysłodawcy moglibyśmy wzmocnić swoją pozycję. Podobnie, gdyby “misja pokojowa” oznaczała włączenie się do wojny, a po wysłaniu sił NATO na Ukrainę Rosjanie postanowili zareagować walką z tymi siłami wyłącznie na terenie Ukrainy, bo np. uznaliby odwetowe ataki na obiekty i miasta na terenie Polski za krok niesportowy i poniżej ich godności. Z pewnością także wtedy, po pokonaniu Rosjan, nasza pozycja w ramach Zachodu by wzrosła.
Jest jednak i inny możliwy scenariusz. Rosjanie mogliby chcieć przekonać nas, że włączenie się w wojnę na Ukrainę było błędem nie tylko rozbijając połowę naszego wojska, ale i dewastując nam rakietami rafinerie, gazoport, lotniska, fabryki i na dokładkę trochę dzielnic mieszkalnych, cofając nas w rozwoju o 20 lat. Na koniec NATO pewnie by wygrało, ale pozycja Polski względem Niemiec i Francji pogorszyłaby się, a przy negocjowaniu warunków rozejmu najwyżej moglibyśmy próbować podsłuchać pod drzwiami, co tam silniejsi ustalają.
Wiary, że na obecnym etapie rozwoju polskiego państwa i armii bardziej prawdopodobne byłyby te pierwsze scenariusze niestety nie podzielam. Może i przyjdzie czas, gdy będziemy mogli wybić Rosji zęby, ale dajmy sobie najpierw parę lat na rozwinięcie zdolności. Ukraińcy rozwijali swoje “na wczoraj”, zaczynając 8 lat temu, a nadal nie wiadomo jak skończy się dla nich wojna, mimo gigantycznej pomocy NATO. Wiadomo natomiast, że dekady zajmie im odbudowa kraju do stanu sprzed miesiąca.
Pozdrawiam, Max Kurjata
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy.
Czy Xi Jinping poparł inwazję Rosji na Ukrainę? O czym premier Japonii rozmawiał z Zełenskim? Czy Stany Zjednoczone zakażą TikToka?
Narracja Bartosiaka o apokaliptycznym koncercie supermocarstw przypomina opowieści grozy dla znudzonych mieszczan. A przy tym potencjalne spektrum jej społecznej szkodliwości wydaje się duże
Interes rosyjski był taki, by jak najszybciej sprowadzić przywódcę Chin, bo w ten sposób Moskwa pokazuje – zwłaszcza światowemu Południu – że nie jest objęta ostracyzmem
Czy Rosjanie celowo strącili amerykańskiego drona? Czy Węgry opóźniają wstąpienie Szwecji i Finlandii do NATO? Jaki skład ma nowy rząd Chin?
Dziś, gdy John Mearsheimer wierzy w możliwość sojuszu USA z Rosją przeciw Chinom czy mówi o „winie” Zachodu, trzeba bronić realizmu przed jego wybitnym przedstawicielem
Jeśli Ukraina stanie się państwem upadłym, oznaczać to będzie destabilizację wschodniej flanki NATO i UE, a poprzez to – radykalne osłabienie projektu europejskiego
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie