Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Pragmatyczny idealizm

Rewolucja w polityce zagranicznej, której się niektórzy spodziewali, jednak nie nastąpiła. Zamiast tego mamy mieszankę elementów zmiany i kontynuacji
Wesprzyj NK
Rewolucja w polityce zagranicznej, której się niektórzy spodziewali, jednak nie nastąpiła. Zamiast tego mamy mieszankę elementów zmiany i kontynuacji Zapowiadana przez Prawo i Sprawiedliwość głęboka przebudowa państwa, przedstawiana pod hasłem „dobrej zmiany”, w istotnym stopniu dotyczy także działań zewnętrznych rządu. Pod hasłem „wstawania z kolan” rząd premier Beaty Szydło dokonał reorientacji polityki zagranicznej. Rewolucja, której się niektórzy spodziewali, a wręcz obawiali po zwycięstwie wyborczym PiS-u, jednak nie nastąpiła. Zamiast tego mamy mieszankę elementów zmiany i kontynuacji. Polska racja stanu w kluczowych kwestiach, takich jak członkostwo w Unii Europejskiej, Sojuszu Północnoatlantyckim, partnerstwo z USA, stosunki z Rosją oraz wsparcie dla euroatlantyckich aspiracji Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, pozostaje niezmienna. Główna zmiana polega na próbie „upodmiotowienia” Polski, czyli wzmocnieniu jej pozycji w ramach...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

publicystka wPolityce.pl, członek zarządu Fundacji Macieja Rybińskiego. Urodzona w epoce późnego Gierka, zmuszona do emigracji za Jaruzelskiego, dorastała za Kohla w Niemczech i Thatcher w Wielkiej Brytanii. Zanim los zaprowadził ją nad Sekwanę, za pierwszej kadencji Chiraca. Wróciła nad Wisłę za rządów Jarosława Kaczyńskiego. Ukończyła studia magisterskie z zakresu polityki unijnej i prawa unijnego na Narodowym Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu (Sciences-Po). Pracowała m.in. w niemieckim „Welt am Sonntag”, „Der Tagesspiegel”, a także w „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”. Interesuje się wszystkim, co polityczne, w Polsce i za jej granicami. Oraz ekonomią, kulturą i historią. Wciąż czeka na drugą Irlandię i rozpad strefy euro. W międzyczasie żyje sobie spokojnie i biega z psem po lesie.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

2 odpowiedzi na “Pragmatyczny idealizm”

  1. Henryk Hollender pisze:

    Usiłuję zrozumieć wyjściowe założenia tego tekstu, ukryte na początku w kilku nierozwiniętych hasłach. Polska grała na peryferyjność, czyli wystarczał jej „powrót do Europy”. Wyjdzie z peryferii, czyli upodmiotowi się, czyli powstanie z kolan, popierając nieperyferyjnego Węgra (w jakiej sprawie?) i uzyskując jego poparcie (w jakiej sprawie? rewolucji kulturalnej?) oraz kupując helikoptery amerykańskie zamiast europejskich. Oraz, zwłaszcza, tonąc w dwutlenku węgla, bo taki jest jej interes. Rozumiem, ze suweren kocha ten dwutlenek i tak właśnie ma zostać; nie będzie Niemiec czyścił nam powietrza?

    • Jarek pisze:

      Autorce udało się w stosunkowo niewielkiej ilości tekstu (jak na pojemny temat całości polityki zagranicznej rządu) ująć zarówno analizę jak i syntezę i krótką ocenę kierunków działań MSZ. Zrozumiałe jest, że temat został potraktowany z konieczności powierzchownie (szczegółowa praca wymagała by wielokrotnie pojemniejszego artykułu). Czyta się to bardzo przyjemnie, P. Aleksandra ma szeroką wiedzę, świeżość spojrzenia i nie skostniałe poglądy (jak to ujęła: nie neokolonialne), w przeciwieństwie do lansowanych „ekspertów” od polityki międzynarodowej, rodem z Układu Warszawskiego, nie potrafiących się wyplątać z wasalnego otępienia.
      Suweren Panie Hollender kocha ten węgiel, ponieważ Polska posiada ponad 80% złóż węgla w Europie. Daje to duże bezpieczeństwo energetyczne zarówno nam jak i pozostałej części Europy. Zwłaszcza w dobie światowej wojny o surowce. Drwiny są nie na miejscu.

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo