Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Nowy Dziwny Świat

Żyjemy już w innej rzeczywistości, która nadal gruntownie się zmienia, podczas gdy mówimy o niej językami z poprzednich epok. Odpowiedź na jej wyzwania wymaga nowych metod działania
Wesprzyj NK
Gdy wiosną tego roku warszawskim Śródmieściem przeszedł kilkusetosobowy marsz Obozu Narodowo-Radykalnego, czołowe media liberalne ogarnęła histeria. Oto jakoby stary, dwudziestowieczny faszyzm podniósł wreszcie (zgodnie z tysiąckrotnymi prognozami Adama Michnika) swój parszywy łeb, a obowiązkiem wszystkich miłośników wolności stało się zwalczanie go. Nic to, że ONR to dziś formacja marginalna, bez cienia pomysłu na rozwiązanie jakiegokolwiek współczesnego problemu, nie mająca wsparcia żadnej istotnej siły, pozbawiona społecznej emocji, która mogłaby ją ponieść. Temat nie schodził z medialnych czołówek, dając przy okazji narodowym radykałom darmową, ogólnopolską kampanię reklamową. Na wyrażenie podstawowej tezy o ograniczonej racjonalności człowieka w medialnym głównym nurcie przeważnie nie starcza czasu antenowego Tymczasem trzeźwych analiz realnych, nieskończenie większych zagrożeń dla obywatelskich wolności próżno szukać na pierwszych stronach gazet. W sprawie...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Bartłomiej Radziejewski – prezes i założyciel Nowej Konfederacji, ekspert ds. międzynarodowych zainteresowany w szczególności strukturą systemu międzynarodowego, rywalizacją mocarstw, sprawami europejskimi. Autor książki "Nowy porządek globalny", a także "Między wielkością a zanikiem", współautor "Wielkiej gry o Ukrainę", opublikował także setki artykułów, esejów i wywiadów. Pomysłodawca i współtwórca dwóch think tanków i dwóch redakcji, prowadził projekty eksperckie m.in. dla szeregu ministerstw, międzynarodowych korporacji, Komisji Europejskiej. Politolog zaangażowany, publicysta i eseista, organizator, dziennikarz. Absolwent UMCS i studiów doktoranckich na UKSW. Pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywał w Polskim Radiu i, zwłaszcza, w "Rzeczpospolitej" Pawła Lisickiego, później był wicenaczelnym portalu Fronda.pl i redaktorem kwartalnika "Fronda". Następnie założył i w latach 2010–2013 kierował kwartalnikiem "Rzeczy Wspólne". W okresie 2015-17 współtwórca i szef think tanku Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. W roku 2022 współtwórca i dyrektor programowy Krynica Forum. Publikował w wielu tytułach prasowych, od "Gazety Wyborczej" po "Gazetę Polską".

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

6 odpowiedzi na “Nowy Dziwny Świat”

  1. Marcin pisze:

    Rzeczywiście, nawet Dyzma miała świadomość, że potrzebuje Krzepickiego. Współczesne Dyzmy takiej świadomości nie mają. Każdy inteligentny człowiek ma określony, często unikatowy zasób wiedzy, doświadczenia zawodowego i życiowego. Wbrew pozorom wiele takich osób angażowało się w działalność polityczną, społeczną czy na rzecz kultury.
    Powszechnym ich doznaniem jest rozczarowanie, rozgoryczynie oraz zdziwienie niskim poziomem intelektualnym oraz oczywiście organizacyjnym ludzi kierujących różnymi partiami, stowarzyszeniami czy innymi organizacjami działającymi w sferze społecznej. To samo można powiedzieć o instytucjach Państwa Polskiego. Przyszłość mają jedynie ci, którzy potrafią przyciągnąć szerokie grono ludzi myślących, jednocześnie dążąc do zrealizowania konkretnych celów poprzez dobrą organizację.
    Syntezę da się wykuć m.in. poprzez dyskusję i działanie łączące ludzi na szczeblu lokalnym w połączeniu ze sprawną organizacją centralną i szacunkiem dla podmiotowości osób w tym uczestniczących.

  2. Marcin pisze:

    Rzeczywiście, nawet Dyzma miał świadomość, że potrzebuje Krzepickiego. Współczesne Dyzmy takiej świadomości nie mają. Każdy inteligentny człowiek ma określony, często unikatowy zasób wiedzy, doświadczenia zawodowego i życiowego. Wbrew pozorom wiele takich osób angażowało się w działalność polityczną, społeczną czy na rzecz kultury.
    Powszechnym ich doznaniem jest rozczarowanie, rozgoryczenie oraz zdziwienie niskim poziomem intelektualnym oraz oczywiście organizacyjnym ludzi kierujących różnymi partiami, stowarzyszeniami czy innymi organizacjami działającymi w sferze społecznej. To samo można powiedzieć o instytucjach Państwa Polskiego. Przyszłość mają jedynie ci, którzy potrafią przyciągnąć szerokie grono ludzi myślących, jednocześnie dążąc do zrealizowania konkretnych celów poprzez dobrą organizację.
    Syntezę da się wykuć m.in. poprzez dyskusję i działanie łączące ludzi na szczeblu lokalnym w połączeniu ze sprawną organizacją centralną i szacunkiem dla podmiotowości osób w tym uczestniczących.

  3. Arkadiusz pisze:

    Aby mieć mądrych i rozsądnych w miarę racjonalnych obywateli państwa, trzeba zaczynać od wychowania i wykształcenia już od poziomu zero, czyli od urodzenia by przygotować człowieka do racjonalnych wyborów w przyszłości. Obecnie żyjemy w świecie abberacyjnym, w którym ścierają się nawzajem wykluczające się ideologie, więc nie można się dziwić zachowaniu ludzi pozbawionych dobra jakim jest prosta wiedza o samym człowieku, o jego potencjach i źródłach ich wykorzystania jako narzędzi do przeżycia w cywilizacyjnym chaosie. Uczmy się logicznego myślenia ale pod kategorycznym warunkiem prawdy obiektywnej, która obecnie jest kwestionowana na różne cudowne sposoby. Odpowiedzią jest człowiek jako ciało i dusza, to jak działa oraganizm w celu pokonania entropii. Ciało człowieka jako ciało jest racjonalne i ekonomicznie doskonałe, działa w nim wszelka władza; ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza, jest pełną jednością, twórzmy więc na wzór człowieka konstytucję państwowości i wspólnotowości a nikt nie będzie rozczarowany.

  4. Grzegorz pisze:

    Inicjatywa bardzo ciekawa. Prosiłbym Pana Radziejewskiego o szczegóły.

  5. Wieslaw S. pisze:

    Pisze Pan „Czy nie uznalibyśmy za szokujące, gdyby premier wykazał się brakami elementarnej wiedzy o administracji”. Panie Bartłomieju, przecież do tego „szoku”, który szokiem być już przestał, przyzwyczaiła nas klasa polityczna już dawno. A thinkzine NK życzę powodzenia! Będę wspierał.

  6. Stanisław Lose pisze:

    Szanowny Panie Redaktorze,
    sprawa jest wiele poważniejsza, niż się Panu wydaje – sądząc po tej wypowiedzi ….. trzeba do tego nowej metodologii, nowego paradygmatu…. nie da się robić nowego wina w starych bukłakach….. ale to dotyczy także winiarzy….. polecam moje ksiażki Ku urbanologii i Hmo urbis…..

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo