Komornicki: Ukraińska kontrofensywa nie istnieje. Czas gra na zwycięstwo Rosji

• Gdyby Rosja wygrywała na polu bitwy, nie musiałaby sięgać po rozwiązania dotyczące sankcji gospodarczych. Robi to jednak, aby wykorzystać wszystkie możliwe argumenty i tym samym podkreślać słabość Zachodu,
• Podczas szczytu NATO Zachód nie pokazał swojego zęba. Powinien był jasno wyartykułować swoją stanowczość jeżeli chodzi o swoje możliwości i determinację w zakończeniu tej wojny zwycięstwem Ukrainy,
• Zdecydowanie zabrakło określenia czasu, kiedy Ukraina stanie się członkiem NATO – postawienie na bezterminowy horyzont czasu pokazuje, że Zachód obawia się, że nie sprosta oczekiwaniom,
• U nas panuje radosna twórczość, nowomowa, kiedy słyszymy o „pełzającej kontrofensywie”. Natomiast sztuka wojenna wszystko określa jasno i nie trzeba kombinować, wystarczy wykonywać to, co ustalone,
• Działania wojenne to między innymi świadomość dowódcy oraz działanie żołnierza jako wykonawcy. Ukraińcy mają mnóstwo woli walki i ducha, którymi wielokrotnie przewyższają Rosjan. Nie mają natomiast tego, co realnie pozwalałoby im wygrywać tę walkę – sprzętu,
• Przykładem ukraińskiej ofensywy mogą być działania na linii Kupiańsk-Swatowo, gdzie uderzono w najsłabszy punkt Rosjan, gdy ich obrona przycupnęła, nie okopała się. W związku z tym, samozwańcze korpusy rozpierzchły się i ukraińska armia mogła ruszyć dalej, ale zabrakło zasobów,
• Ukraińska armia musi czekać na technikę zachodu – wcześniej było to opóźnienie półroczne, a teraz to rok w stosunku do potrzeb. Dodatkowo przecież żołnierz musi się na tę technikę przesiąść, a ona zostać wpięta w cały system logistyczny. W istocie potrzeba więc półrocznego wyprzedzenia,

  

Nasza codzienna praca nie byłaby możliwa bez wsparcia Darczyńców!
Zostań jednym z nich, abyśmy mogli nadal dostarczać Ci jakościowych treści!