Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
To Korea Południowa jest przykładem wyjścia z peryferyjności, nie Północna! Nawiasem mówiąc, czy istnieje kraj, któremu udała się ta sztuka i jednocześnie rozwijał demokrację?
Potwierdzam wszystko w całej rozciągłości, jako osoba przez kilkanaście lat działająca w branży wdrażania oprogramowań inżynierskich oraz usług projektowych. Możliwości polskiego (rozumianego jako polski sensu stricto) przemysłu szacuję na nie więcej niż 5% możliwości Niemiec (i jest optymistyczny szacunek) . Jesteśmy podwykonawcą podwykonawców i w zdecydowanej większości jedynie montownią, bez posiadania własnych produktów. Sensowna zmiana geopolityczna jest de facto niemożliwa ze względu na niski poziom merytoryczny, intelektualny i etyczny „polskich” pseudoelit. Dyzma wiedział, że jest mu potrzebny Krzepicki. Dzisiaj nie ma nawet tej świadomości. Niestety NK również często trzyma ten poziom, aczkolwiek zdarzają się tu wyjątki na plus o wiele częściej niż gdzie indziej.
Skarbiec Suwalski – minimum 3 biliony złotych do wzięcia surowców strategicznych ziem rzadkich. To wg AKTUALNEGO rozpoznania geologicznego i AKTUALNEJ wyceny i dostępności wydobywczej. Minimum 3 biliony – bo w toku wojen handlowych ta wartość rynkowa zasobów wzrośnie – może i kilkukrotnie. No i z biegiem czasu – i z biegiem postępu technicznego [zwłaszcza automatyzacji wydobycia na bardzo dużych głębokościach] dostępność wydobywcza złóż wzrasta. I Skarbiec Suwalski to od razu podstawa dla ułożenia całego ciągu „well to wheel” w naszych rękach. Czyli produkty high-tech o maksymalnej marży – i wyjście z roli podwykonawcy. Zwłaszcza dla budowy od podstaw Przemysłu 4.0. Kłania się strategia „błękitnego oceanu”. Plus automatycznie w ręku mamy lewar kapitałowy na inwestycje. Warunek prosty – tylko inwestycje bezpośrednie w Przemysł 4.0 w Polsce – pod kontrolą strategiczną Polski [z wpisaniem na listę Strategicznej Mobilizacji Państwa] – i dopiero wtedy dajemy łaskawie [i pod kontrolą] dostęp dla zewnętrznych inwestorów do raju surowców strategicznych – bez których nie ma high-tech. Produkcja – tylko w Polsce – i tylko pełnych produktów OEM. A te surowce strategiczne ziem rzadkich [głównie lantanowce, ale doliczyłbym i tytan, wolfram itp] na pewno staną się wąskim gardłem dla Zachodu, jak w którymś z kolejnych etapów konfrontacji USA-Chiny, te ostatnie skokowo drastycznie podniosą ceny na surowce strategiczne, albo i całkowite embargo… Nie CZY? tylko KIEDY? jest pytaniem… Na zautomatyzowany Przemysł 4.0 potrzebne są usługi IT – i tu powinniśmy dawać pracę w Polsce naszym specom z automatyki, z IT – a nie że jadą na Zachód. I druga rzecz – geotermia głęboka HTR [ca 10 km] oparta o wyjątkowo bogate zasoby geotermalnych wód do procesowania głęboko pod ziemią. Temperatura ca 380-420 stC. Czyli wysokoopłacalna sprawność cyklu pracy. ROI dla danej lokalnej „stacji” geo-HTR 50 MW – mniejsze niż 2 lata [!]. Zawdzięczamy to wyjątkowemu układowi geologicznemu 2 głównych i 2 pobocznych płyt tektonicznych. Geotermalny polski Mega-Kuwejt do wzięcia – ogółem moc stała OZE z całej Polski [za wyjątkiem właśnie Skarbca Suwalskiego ] 35 TWt mocy cieplnej technologicznej i 5 TWe mocy elektrycznej po konwersji. Nie muszę tłumaczyć, że już 1 TWe wystarczy do rozdawania kart w całej Europie na energetycznym stoliku – z wyparciem wszystkich dostawców paliw kopalnych – zwłaszcza węglowodorów i uranu. I właśnie DLATEGO geotermia głęboka HTR jest tematem tabu – bo bardzo, ale to bardzo wadzi interesom z LNG Wujka Sama. Polecam fachowe studium wykonalności, biznesplan w Rurociągi nr 70 1-2/2016 autorstwa prof. Bohdana Żakiewicza. Są i wykłady na youtube np. „LEŻYMY NA BOMBIE GEOTERMALNEJ” https://www.youtube.com/watch?v=IbAPuukmZfc Te dwa olbrzymie lewary – plus kadry Przemysłu 4.0, automatyków, szeroko rozumianego IT – i Polska idzie do przodu w tempie dwucyfrowym. Przy okazji z hegemonii Niemiec zostałyby wspomnienia, a Polska w naturalny sposób stałaby się centrum Europy – nie mówiąc o Trójmorzu ABC – które powstałoby pod naszym przywództwem ot tak – przy okazji. Ale trzeba chcieć i działać krok za krokiem, a nie zakrywać oczy i biadolić.
Jakiś pan pisze „Przemysł 4.0″Co to znaczy. Jak będzie wyglądac młotek w przemysle 4.0.A łopata? Rozumiem sedes. Mozna go wyposażyc w czujniki alkoholu,insuliny,pomiary parametrów wątroby,analiza moczu,kału. I wtedy to ja rozumiem to jest produkt 4.0. Aha i jeszcze głośniki stereo i syntezator mowy. Pełna obsłufa w kiblu. I sedes melduje .dzisiaj nie idź do roboty masz słabe parametry i po internecie wyśle info do kierownika działu.A po południu wyśle sms-a na komórkę.”Naszedł czas wypróżnienia. Na koniec mięsiąca oszcoał indywidualne zuzycie wody i jej koszt. Polska centrum Europy. No ogromna wyobraźnia. Czy można prosic,o jakis termin w przybliżeniu?
Przemysł 4.0 to wg mnie [bo definicje są różne i się rozwijają] automatyzacja całego procesu „well to wheel”. Czyli zautomatyzowane pozyskanie surowców [przysłowiowa kopalnia], zautomatyzowany przewóz, obróbka, produkcja, logistyka. Maszyny komunikują się z maszynami – działając w sposób maksymalnie inteligentny i autonomiczny wg AI. A całość spięta wielodomenowo w system sieciocentryczny – budujący synergię. Wielogłowicowe i wielomateriałowe drukarki przemysłowe 3D, wszelkiego typu obrabiarki CNC, wszelkiego rodzaju „efektory” [i SENSORY – zapewniające zautomatyzowanie sprzężenia zwrotnego i kontrolę real-time] – to tylko element tego systemu. To wszystko ma spinać sieciocentryczna komunikacja. Prostodusznie to przypina się do 5G – ale tu nie chodzi o wi-fi [5G nie jest wcale konieczne], tylko komunikacja może być np. światłowodem, byle przepustowość zapewniała działanie całego systemu real-time. W sumie – maszyny komunikują się z maszynami – a ludzie są albo konsumentami – albo dają wkład kreatywny w produkty i system. Jeżeli ma się tanie surowce strategiczne – konieczne dla high-tech, zwłaszcza dla Przemysłu 4.0, jeżeli ma się tanią energię – no i ma się odpowiednich ludzi i know-how wysokiej technologii – WTEDY można bardzo szybko uruchomić proces wykładniczy wzrostu i produktywności całego systemu. To wszystko możemy mieć – jeżeli wykorzystamy nasz SWOT zasobów i kompetencji, nie będziemy się oglądali na innych, tylko szli swoją drogą. Czyli np. AD2030 przy odpowiednim, ukierunkowanym i konsekwentnym wysiłku – rezultat byłby widoczny w skali makro gołym okiem – oczywiście in plus. Ale – samo nic się nie zrobi…
Gdy piszę o „efektorach” Przemysłu 4.0 – to nie musi być działanie fizyczno-kinetyczne – jak to jest w drukarkach 3D czy obrabiarkach 3D czy przy obróbce CNC nożem, laserem, wodą, plazmą, wiązką elektronów itd. To nawet nie musi być fizyczny transport, dystrybucja, magazynowanie, selekcja, kontrola itd. To może być np. zdalna obróbka danych przez „farmę” procesorów. Np. w Zgorzelcu znam taki klaster technologiczny, przyjmują zdalne zlecenia przetwarzania danych. Nawet nie wiedzą, co jest przetwarzane, bo dane są szyfrowane. Kluczem jest sieciocentryczność, która pozwala spięcie rozproszonej całości w jedno i na uzyskanie synergii całego systemu Przemysłu 4.0 przez działanie w czasie rzeczywistym. Gdy jest duża rozproszona baza zasobów Przemysłu 4.0 – spięta sieciocentrycznie, wtedy systemy zawiadujące optymalizują użycie tych zasobów i skracają drogi i koszty i zużycie materiałów i energii. Czyli np. maksymalizuje się efekt stabilności popyt-podaż dzięki prawu wielkich liczb [systemy wsparte AI „całkują” wszystko real-time] – i optymalizuje się rozdział prac i zajętość wszelkich zasobów szeroko rozumianego całościowo Przemysłu 4.0. Właściciel np. cząstkowej farmy Przemysłu 4.0 będzie przystępował wg umowy [zbioru zasad interakcji] do nadrzędnego mega-systemu całościowego [docelowo – systemu globalnego], wystawiając zasoby swojej farmy – czy produkcyjne, czy obróbki fizycznej [albo transportu – albo zautomatyzowanego magazynu – albo stacji ładowania – albo łączności] czy obróbki danych. A system będzie non-stop [24/7/365] przydzielał zlecenia – maszyna maszynom z maszynami. W sumie powstanie DE FACTO całościowy blockchain zliczający real-time wszelkie fizyczne zasoby, robiony przez AI – boczna ścieżka do całkowitego wyrugowania pieniądza, który jako pieniądz wirtualny [powiedzmy „fiducjarny” – generowany z powietrza] globalnie całkiem oderwał się od wartości – zwłaszcza wartości realnych. W tym sensie TAKI całościowy system blockchainu AI na bazie całego systemu zasobów zliczanych real-time – to WIELKA ZASADNICZA KOREKTA STEROWANIA GOSPODARKĄ – względem coraz bardziej chorego systemu finansowego. Patrząc w skali „makro” oderwanie sfery finansowej od realu spowoduje dość naturalną reakcję – czyli powrót rozliczeń i STEROWANIA do realu. Czyli de facto BARTER REALNY real-time – wyliczany wg dostępności i zużycia zasobów realnych [surowce, energia, know-how itd]. Jeszcze jedno – człowiek stanie się zasobem specjalnym. Bardziej nastawionym jako rodzic na INWESTOWANIE w „zasoby ludzkie” napędzające całość – na wszechstronne i rozwojowe wychowanie dzieci – po to, by jak najbardziej zwiększyć ich kreatywność – społeczeństwa „connected”. Plus dalej zostanie człowiek jako specyficzny ekskluzywny, luksusowy usługodawca – od barmana i kelnera po ludzkiego ogrodnika, dekoratora, krawca, kucharza i organizatora ślubów i imprez – wytwórcę produktów i usług wg zamówienia i gustu. Oczywiście w przyszłym wieku większość tych usług mogła by być zrealizowana przez AI [i to może lepiej] – ale człowiek jako istota społeczna będzie wolał człowieka jako dostawcę produktu lub usługi. Jako otaczający go „ludzki interfejs”, niejako bufor-poduszkę łagodzącą świat AI.
jako inzynier praktyk zgadzam się z p.Marcinem.Bylem na kursie na temat serwonapędów w 1995 roku w Norymberdze w Centrum Szkoleniowym Simensa. To był szok. W roku 1997 zobaczyłem labolatorium napędów na PW,to był drugi szok o przeciwnym wektorze.Całek nauczą i nawet programowac nauczą i co tego. Do p.Jana Olgierda. Przemysł 4.0 to pikuś. Jak pan myśli jak będzie wyglądał przemysł 8.0. To będą jaja. Pozdrawiam Sam IBM wydaje na prace badawcze 5 mld dolarów rocznie
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Artykuł z miesięcznika:
Zielony Ład jest w obecnym kształcie nie do utrzymania i musi zostać głęboko zrewidowany
Może zamiast pomstować na firmy azjatyckie i demonizować ich rządy, wraz z przypisywaniem im nieczystych intencji, warto by było po prostu je naśladować
Wierzymy w świętość prywatnej własności. Przez to penetracja naszej gospodarki przez obcy kapitał sięgnęła poziomu, z jakim mieliśmy do czynienia przed II wojną światową. Czas zmienić myślenie
Rosyjskie twierdzenia, że Moskwa może wojnę prowadzić wiele lat, mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co sowiecka propaganda sukcesu
Czy to koniec strefy Schengen? Czy będzie rozejm w Palestynie? Czy Putin zje Trumpa na lunch?
Czy rozpoczną się rozmowy pokojowe w sprawie Ukrainy? Dlaczego zwolniono ministra Kułebę? Kim jest nowy premier Francji?
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie