Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
CPK należy natychmiast wstrzymać – a wstrzymanie będzie oznaczało, niestety, zapewne zakończenie – ale nie z powodów, o których pisze Pan Redaktor, ale z powodów zarządczych. Uwielbiam podróże – im dalsze, tym lepsze – i wielkie lotniska (Ezeiza, Changi, Miami International, Kingsford Smith, Heathrow – gdy podróżuję, czasami wybieram loty z dłuższymi przerwami, żeby spędzić tam więcej czasu) i chciałbym, żeby Polska miała coś takiego. Chciałbym, nie tylko z przyczyn geopolitycznych, żeby CPK powstał. Ale wiele rzeczy wskazuje, że ta ekipa nie jest w stanie wykonać tego projektu. Siłą woli (i polityczną) nie osiągnie się sukcesu. Zacznijmy od początku. Budowa CPK jest niekonstytucyjna. Podstawowym dokumentem, kształtującym rozwój Polski do roku 2020 (z perspektywą 2030) jest Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR). Ale tam nie ma CPK. Są możliwości dalszych analiz ws. Centralnego Portu Lotniczego (CPL). Autorzy SOR zapomnieli narysować na odpowiedniej mapce w tym dokumencie samolociku koło Grodziska Mazowieckiego… Gdyby w Polsce funkcjonowało sądownictwo konstytucyjne, to ustawa o CPK zostałaby zakwestionowana – właśnie ze względu na niezgodność z dokumentem wyższego rzędu – SOR. Żeby budowa była legalna, wystarczyłoby zresztą zmodyfikować odpowiednią ustawą SOR, ale (o czym w różnych miejscach pisałem) w Polsce nie ma zarządzania strategicznego i nikt – łącznie z autorami – nie traktuje SOR poważnie. Druga sprawa (dla mnie będąca elementem szeroko rozumianego zarządzania) to uzasadnienie biznesowe dla tego projektu. Gdzie ono jest? Rząd mówi o 40 milionach pasażerów, czasami 60 milionach albo innych liczbach. Inwestycja ma kosztować 35 miliardów, a może 50, a może jakąś inną kwotę. Podobno mają być dziesiątki czy setki tysiące nowych miejsc pracy. Podobno budowa ma się skończyć w roku 2027. Podobno… Jeżeli Trzaskowski opiera się na „podejrzanych wyliczeniach” to przede wszystkim dlatego, że rząd nie przedstawił żadnych swoich wiarygodnych wyliczeń w krytykowanej materii. O wszystkim dowiadujemy się tylko z konferencji prasowych i wypowiedzi ludzi mniej lub bardziej pośrednio zaangażowanych. A przecież powinno się to odbywać w zupełnie innym trybie. Uzasadnienie biznesowe, zawierające w szczególności mierzalne i określone w czasie cele, powinno być opracowane, zatwierdzone i upublicznione. Prezydent Trzaskowski operuje na „podejrzanie okrągłych kwotach” dlatego, że CPK nie opublikowało w tym trybie żadnych wiążących szacunków kosztów. Ja też pisałem o tym, że jednym z głównych ryzyk projektu CPK jest ryzyko polityczne – dokładnie to, o którym Pan Redaktor pisze. Najlepszym sposobem na redukcję tego ryzyka byłoby przekonanie, za pomocą konkretnych liczb, że ta inwestycja jest opłacalna. Gdzie są te liczby? Cofając się jeszcze trochę uważam, że strategia rozwoju państwa, ze względu na, z definicji, obejmowanie wielu cyklów wyborczych, powinna być uchwalana większością konstytucyjną, co zmniejszałoby chęć i możliwości traktowania tego dokumentu jak każdej innej zwykłej ustawy. Ale nie było woli politycznej włączenia opozycji do planowania strategicznego (gdzie, jak wyżej, zresztą CPK nie było). W związku z tym przy najbliższej zmianie władzy SOR znajdzie się w śmietniku. Kwestie bezpośredniego planu działania. Łatwo można znaleźć w Internecie informację z 2018, że prace ziemne zaczną się w 2021 roku. Po kilku miesiącach podano rok 2022 jako datę rozpoczęcia tych prac, a całkiem niedawno Pełnomocnik ds. CPK w wywiadzie radiowym powiedział, że prace zostaną przyspieszone maksymalnie tak, żeby fizyczną budowę rozpocząć w …2023 roku (a jak dobrze pójdzie, to może trochę wcześniej)! Przecież to jest po prostu niepoważne. Czyli w ciągu dwóch lat powstały dwa lata opóźnienia. Kłopoty harmonogramowe są też, na przykład, z wyborem strategicznego doradcy dla CPK. Najpierw słyszeliśmy, że ma być wybrany w marcu, 3 maja – że w III kwartale, zaś 3 czerwca – że do końca roku. Gdyby wszystko było robione zgodnie ze sprawdzonymi zasadami, to, jeśli przeszkodą jest epidemia, należałoby wziąć istniejący plan, wytłumaczyć przyczyny opóźnienia, wskazać jego konsekwencje. Ludzie by to zrozumieli. Nb. CPK na jednym z portali usunęło (zresztą nawet tu zabrakło im kwalifikacji, żeby usunąć ostatecznie) mój wpis pod pytaniem, dlaczego to się opóźnia i jaki będzie wpływ na ostateczny termin budowy CPK. To jest przejaw niechęci do krytyki. Podejrzewam, że wyniki konsultacji społecznych też nie zostaną opublikowane – a na pewno nie pełny zestaw zgłoszonych uwag. Nie można wierzyć w chęć CPK do dzielenia się informacjami, które ze względu na wykorzystywanie publicznych pieniędzy, także w całości powinny być własnością publiczną. Kwestie personalne. Na pierwszego szefa CPK mianowano człowieka, który nie ma w swoim dorobku realizacji żadnego projektu o budżecie nawet miliarda złotych. To jaka mogła być gwarancja, że poprowadzi on do sukcesu projekt o budżecie kilkudziesięciu miliardów? Siłą woli? Czy miał się uczyć na bieżąco? Do kierowania tak wielkim programem (z punktu widzenia zarządzania to jest właśnie program, a nie projekt) trzeba mieć wybitną wiedzę o metodach zarządzania (uważam, że w Polsce w sektorze publicznym jest w tej chwili jeden człowiek, który mógłby poprowadzić takie przedsięwzięcie). Potem zdarzyło się nieszczęście z kompetentnym członkiem Zarządu CPK. Jeżeli spojrzymy na aktualny Zarząd, to nikt tam nie wykazuje się doświadczeniem w zakresie zarządzania wielkimi projektami. Prawnicy, działacz samorządowy, finansiści… Przecież to nie są najważniejsze kompetencje potrzebne do budowy CPK. Odnoszę wrażenie, że jeżeli zostanie w końcu wybrany doradca strategiczny ds. budowy CPK, to nikt w Zarządzie nie będzie merytorycznym partnerem dla takiej firmy. Na jedną z konferencji został zaproszony do Polski, zapewne w związku z budową CPK, najwybitniejszy na świecie specjalista ds. mega-projektów. Ale nie ma – oficjalnej – informacji o włączeniu go do CPK. Dlaczego? Jeżeli Pan Redaktor uważa, że krytyka Trzaskowskiego jest bezsensowna, to można odpowiedzieć jedno: jaka praca, taka krytyka. Projekt należy wstrzymać do czasu rozpoczęcia sprawdzonych sposobów zarządzania, opracowania wiarygodnego planu działania i sposobu publicznego kontrolowania postępu prac. W przeciwnym przypadku wszystkie pieniądze przeznaczone na ten projekt zostaną zmarnowane.
Jeszcze tylko sprostowanie do wypowiedzi Red. Radziejewskiego: „tak wyraziście przeciwna obecnie CPK Platforma była za – gdy rządziła” Oficjalne stanowisko rządu PO-PSL ws. CPL (a nie CPK) jest zawarte w dokumencie z 2013 roku „Strategia Rozwoju Transportu do 2020 Roku”. Brzmi ono, cytuję dokładnie: „Podjęcie ostatecznej decyzji o jego [CPL] budowie będzie uzależnione od takich czynnikow jak: podjęcie decyzji odnośnie realizacji KDP tzw. Y, obecna i prognozowana koniunktura makroekonomiczna kraju i wynikające z niej prognozy popytu na transport, wnioski z podjętych studiow wykonalności projektu oraz jego uzasadnienie ekonomiczne, a także pozycja rynkowa narodowego operatora lotniczego.”
Panie Bartłomieju, mniej biadolenia, więcej wezwania do działań. Niech czytelnicy rozprzestrzeniają info o CPK, niech NK stanie się skutecznym propagatorem dobrych idei.
Jeszcze tylko jeden komentarz: wpadł mi w ręce artykuł o tym, że realizacja projektu, który się nie udaje, jest traktowana jako defraudacja publicznych pieniędzy (ale nie w Polsce, tylko w USA). https://www.postandcourier.com/business/ex-sce-g-executive-to-plead-guilty-for-defrauding-customers-over-failed-9b-nuclear-project/article_fb0cd356-a915-11ea-a080-b715a27f4457.html
W zasadzie podzielam zastrzeżenia SGASIKa. Wszystko co wiem o tym „projekcie” wskazuje na to, że jest on robiony w znanym skądinąd „systemie gospodarczym”. Już to zapewnia wysokie koszty, jakby nie było społeczne, dużą szarą strefę zysków indywidualnych, okazję do kradzieży, a w perspektywie wysokie koszty „eksploatacji” i możliwej rozbiórki niefunkcjonalnej konstrukcji, jeśli coś z niej powstanie. Jednak ten projekt od początku wydaje się być bez głowy, a nawet w złej wierze jako – co dobrze oddaje jego zmyślność – szprychy z piastą, nawet bez obręczy. Idea jak szprycha prosta. I głupia. Zarządzać jej realizacją mogą i wybitni profesjonaliści, żadne pieniądze nie śmierdzą, jak się jest profesjonalistą. Choćby i takim jak Duda, Morawiecki czy Adamczyk. Ten „projekt” nie ma, nie tylko uzasadnienia ekonomicznego, nie ma także uzasadnienia „społecznego”, jeżeli dałoby się znaleźć powody wydawania pieniędzy bez sensu. To jest pomysł wielkiego ryzyka, ale nie dla jego politycznych politycznych. Ci i ich klientela swoje zarobią. (Rozchodzą się pogłoski o militarnym i turystycznym (w czasach pokojowych) znaczeniu lotniska ze szprychami. Tak jak przekopu na mierzeji.) Dziś chodzi o to by rozsiewać iluzje i na nich zarabiać. Nie tylko politycznie. Nie ma opóźnień, są maksymalizacje zysków. I z tego też powodu do koszty i terminy nie są sztywne. Platforma zaś może podzielić się doświadczeniami z budowy elektrowni atomowej. I otworzyć dla niej nową perspektywę w Baranowie.
Nie ma porządnie opracowanej koncepcji, nie ma planów, nie ma budżetu, nie ma harmonogramu, nie ma zarządu, itp. Bo to sprawy nieistotne
Nieistotne w polityce.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jak wydarzenia współczesne i historyczne kształtują indyjską politykę zagraniczną? Autor książki analizuje jej ewolucję w dynamicznym kontekście geopolitycznym Azji i świata
Zielony Ład jest w obecnym kształcie nie do utrzymania i musi zostać głęboko zrewidowany
Czy zakończenie konfliktu między Izraelem a libańskim Hezbollahem faktycznie się dokonało? Jak Morze Bałtyckie zostanie zabezpieczone przed Rosją? Co sprawiło, że notowania dolara kanadyjskiego i meksykańskiego peso gwałtownie spadły?
Donald Trump zrobił wiele, aby uniknąć chaosu znanego z pierwszej jego kadencji. Nie mam jednak przekonania, że oznacza to, że teraz uda mu się zupełnie uniknąć oporu materii. Dojdzie natomiast, moim zdaniem, do tego, co określiłbym mianem instytucjonalizacji w USA sporu pomiędzy globalizmem a lokalizmem.
Czy wykorzystanie pocisków balistycznych ziemia-ziemia zmienia sytuację Ukrainy? Jak podziałało ono na Rosję? Jakie tematy podjęto podczas szczytu grupy G20 w Rio de Janeiro?
Może zamiast pomstować na firmy azjatyckie i demonizować ich rządy, wraz z przypisywaniem im nieczystych intencji, warto by było po prostu je naśladować
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie