Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Coraz bardziej mgliste perspektywy porozumień klimatycznych

Szczyt COP25 okazał się fiaskiem. Jak inaczej nazwać wynik rekordowo długiej konferencji, która właściwie nie zmieniła ustalonego rok temu stanu rzeczy?
Wesprzyj NK
Kiedy rok temu polscy organizatorzy witali gości podczas 24-tej Sesji Konfederacji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24) w Katowicach, liberalno-lewicowa prasa nie szczędziła ironii i krytyki. Wyłożone węglem kamiennym ściany i nadzwyczaj skromne wegańskie menu w konferencyjnych restauracjach powszechnie kojarzono z „obciachem” i brakiem wyczucia naszych rządzących w ważnych dla świata sprawach klimatu. Kiedy zorganizowana z wielką pompą konferencja zakończyła się ogłoszonym przez kluczowe NGO-sy fiaskiem – nikt nie miał wątpliwości, kto był mu winien: prawicowy polski rząd, bratający się ze światowymi trucicielami i walczący do upadłego o jak najdłuższe utrzymanie naszego węglowego „skansenu”. Konkluzją COP24 było odsunięcie o rok poważnej debaty o zmianie uzgodnionego jeszcze w Kioto „Clean Development Mechanism” (CDM), czyli systemu ulg i...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

ur. 1966. W latach 1993–2010 związany z przemysłem chemicznym. Pracował jako kierownik projektów wdrożeniowych w Solvay i GE. Od 2011 związany z IT. Aktywista laicki, członek zarządu stowarzyszenia Koalicja Ateistyczna oraz członek-założyciel Kongresu Świeckości. Publicysta Post-Radia, niezależny komentator życia społeczno-politycznego.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo