Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Austriaccy chadecy wciąż rozdają karty

Rezultaty wyborów w Austrii można wpisać w europejski trend osłabienia części partii populistycznych i powrót popularności klasycznej centroprawicy. Sebastian Kurz i ÖVP łamią jednak proste schematy, próbując grać na różnych fortepianach
Wesprzyj NK
Przyśpieszone wybory do austriackiego Nationalratu, które odbyły się 29 września, z pewnością uznać należy za historyczny sukces Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP). Ugrupowanie, które od 1945 roku stanowi nieodłączny element systemu politycznego naddunajskiej republiki, uzyskało po raz drugi tak dobry w tym stuleciu wynik (po równie doskonałym rezultacie w 2002 roku) – 37, 5 proc. głosów. To ponad 16 proc. więcej niż wynik Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPÖ) – głównego rywala, ale zarazem częstego współkoalicjanta chadeków w przeszłości. Pozostając dalej w kręgu arytmetyki: to również blisko 21 proc. więcej niż interpretowany powszechnie jako porażka rezultat osiągnięty przez populistyczną Wolnościową Partię Austrii (FPÖ), również niedawnego partnera rządowego ÖVP. A także, o blisko ¼ lepszy wynik od osiągających bardzo zadowalający rezultat Zielonych (Die Grünen)....

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”, filozof polityki, dziennikarz, publicysta. Współpracuje m. in. z „Laboratorium Więzi”, „Magazynem Kontakt”, Aleteia.pl oraz Polskim Radiem24.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo