Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Rosja – transmisja, a może rewolucja w obozie władzy?

Jeśli to, co obserwujemy w Rosji nie jest inscenizacją, show dla publiczności, a świadczy o zamiarze przeprowadzenia rzeczywistych zmian, to ani Miszustin nie jest premierem technicznym, ani Putin nie będzie drugim Nazarbajewem
Wesprzyj NK
Większość ekspertów wypowiadających się po środowym (15.01) wystąpieniu Władimira Putina przed Zgromadzeniem Federalnym, w którym zapowiedział zmiany ustrojowe, oraz po szybkiej wymianie premiera i powołaniu ciała społecznego mającego opracować zmiany w rosyjskiej konstytucji, jest zdania, że właśnie rozpoczął się w Rosji proces transmisji władzy. Wcześniej analizowano trzy scenariusze. Chiński, który miałby polegać na usunięciu z rosyjskiej konstytucji zapisu o tym, że jedna osoba nie może sprawować urzędu prezydenta więcej niż dwie kadencje z rzędu; białoruski, kiedy po wchłonięciu sąsiedniego państwa można byłoby powołać nowy twór z nowym – starym prezydentem, oraz kazachski, w którym buduje się specjalny system pozwalający staremu prezydentowi, „ojcowi narodu”, utrzymać po zakończeniu ostatniej kadencji faktyczny ster rządów państwa w swoich rękach. Zmiany zapowiedziane przez Putina miałyby...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Współpracownik „Nowej Konfederacji”, historyk i manager. Obecnie pracuje w prywatnym biznesie. Wcześniej dziennikarz. Publikował na łamach m.in. „Życia”, „Nowego Państwa”, „Wprost”, „Życia Gospodarczego”, „Rzeczypospolitej”. Członek kolegium redakcyjnego „Polityki Polskiej” oraz „Kwartalnika Konserwatywnego” (1997-2000). W latach 1997-2001 doradca ministra Szefa Kancelarii URM oraz ministra finansów.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo