Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Niech myśl polityczna uderzy do głowy

Najbardziej twórcze jednostki młodego pokolenia mogą zmarnować potencjał na budzenie energii, której obudzić się nie da. Zamiast wstrząsać szerokimi kręgami obywateli, lepiej mobilizować elity​
Wesprzyj NK
Najbardziej twórcze jednostki młodego pokolenia mogą zmarnować potencjał na budzenie energii, której obudzić się nie da. Zamiast wstrząsać szerokimi kręgami obywateli, lepiej mobilizować elity​ Myśl polityczna w takiej postaci, w jakiej funkcjonowała w różnych okresach ostatnich stu lat, nie jest nikomu potrzebna. Rywalizujące o władzę partie potrzebują „swobody programowej”, a nie jakichś nadrzędnych ustaleń. Media tożsamościowe korzystają raczej z emocji i symboli niż chłodnej analizy i rzeczowych argumentów. Nie są zainteresowane nowymi diagnozami sytuacji, bo czytelnik oczekuje utwierdzenia w tych przekonaniach, które już ma, a nie pełnego niepokoju poszukiwania czegoś nowego. Myśl polityczna może przeżyć renesans tylko jako nowe narzędzie budowania rzeczywistych strategii publicznych. Tych tworzonych w cieniu patetycznych debat o historii, moralności, zdradzie i demokracji. Strategii, które mogą wpływać...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

politolog, autor m.in. "Konserwatyzmu po komunizmie" i "Wyjścia awaryjnego", twórca idei IV Rzeczypospolitej

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

2 odpowiedzi na “Niech myśl polityczna uderzy do głowy”

  1. Bartek pisze:

    Niestety trzeba przyznać, że obecnie w polityce, szczególnie w partiach mamy do czynienia ze zjawiskiem negatywnej selekcji.
    Negatywna selekcja, czyli taka kiedy prym w partii wiodą, a na stanowiskach są obsadzani nie ludzie najlepsi i najmądrzejsi ale ale najbardziej bezwzględni karierowicze w partii.

    Trzeba niestety powiedzieć też drugą rzecz, że zjawisko wezbrało w PO, gdyż ta rządziła długo ale PiS bezapelacyjnie przebił już Platformę w tym zakresie. Tutaj już nie ma szans na nic dobrego, degeneracja sięgnęła nowego szczytu.

  2. Marcin pisze:

    Wszystko przez tzw demokracje, która opiera się nie na dbaniu o państwo, a o słupki poparcia. Może gdyby politycy postawili jasno za cel dobro ojczyzny, a ich decyzje opierały się na tym jednym celu, a nie na zaspokajaniu kolejnych potrzeb poszczególnych grup społecznych, nie doszło by do takiej degeneracji, zepsucia. Politycy prześcigają się w obietnicach, do nie dawna większość było bez pokrycia ale ostatnio zaczęto je realizować ale czy to jest dobre? Dobre było by gdyby w tych wszystkich obietnicach postawić sobie na pierwszym miejscu dobro ojczyzny, a nie popularność. Łatwo jest realizować kolejne chore pomysły za nie swoje pieniądze bez żadnych konsekwencji,a winę za ewentualną porażkę zwalić na innych.
    Polityk powinien mieć na pierwszym miejscu dobro państwa, a potem obywateli bo jeżeli zadba o państwo to zadba o obywateli ale odwrotnie to już nie koniecznie.
    TO JEST MOJE ZDANIE.

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo