Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu? Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika
Siekiera, motyka
12.03.2020
Tu pisze, żeby rzeczy na słońce, gdzie jest ta lampa kwarcowa? No przecież nie będę w tramwaju uchwytów wycierać!
Wody napuściłaś? Nigdzie nie idziesz, oni na ferie w Dolomitach byli. Całą wannę? Ryż koniecznie. Masło, trzy albo pięć kostek, jak największych, nawet po pół kilo. Ryż może być ten do sushi, trudno. Gryczana, jaglana – aby kasze. Fasola sucha, więcej się zmieści. Klarowane masło też. Spirytus, mówią, że samemu też można zrobić płukankę, tylko po co aloes? Łokciem otwórz! Umyć. O, Łódzki też zamknęli. Soli ze dwa kilo, cukru zgrzewkę. Respirator, tego się nie dostanie. Tlen może. W góry? Zaraz, co było za komuny na kartki? Mama opowiadała. Cukier, to kupmy, może jeszcze smalec. Masło jest. Papierosów nie trzeba. Oliwki? Mogą być. Mąka, zgrzewka. Cebula, kiszona kapusta. Czosnek koniecznie, trudno, że hiszpański. No, teraz się zacznie, bez maseczek. Łokciem!...
Dr historii, o XX-wiecznych Bałkanach, Polsce i emigracji rosyjskiej pisuje od „Aspen Review” po „Teologię Polityczną”. Lubi sielanki.