Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Nawet w Polsce prowadziliśmy publiczną zbiórkę na zakup dla Ukrainy tureckiego drona (jakbyśmy nie mogli kupić naszych, produkowanych przez WB Electronics)
Turcja odgrywa ogromna rolę w bieżącej wojnie. W powszechnym przekonaniu jest jedną z ważnych sił wspierających bohaterską walkę Ukraińców. Początek wojny w lutym i marcu 2022 roku może dla wielu kojarzyć się ze spektakularnymi efektami działań bojowych tureckich dronów Bayraktar. Nawet w Polsce prowadziliśmy publiczną zbiórkę na zakup dla Ukrainy tureckiego drona (jakbyśmy nie mogli kupić naszych, produkowanych przez WB Electronics). Jakkolwiek Bayraktary są sprawne, to ich rola i wpływ na rozstrzygnięcia na polu walki były mocno przeceniane. Tak samo jak rzekome poparcie Kijowa przez Ankarę.
Drony zięcia Erdoğana
Turcja prowadzi wielowektorową politykę, skoncentrowaną wyłącznie na realizacji własnych interesów. W efekcie z każdym miesiącem staje się coraz ważniejszym partnerem, ale dla Rosji. Turcja już nie jest furtką dla unikania przez Rosję zachodnich sankcji. Jest wielką bramą, przez którą przechodzą miliardy dolarów, stanowiące istotne wsparcie dla Rosji.
W tym roku mija 100 lat od powstania Republiki Tureckiej i objęcia władzy przez Mustafę Kemala Atatürka (Ojca Turków). Nie mniej ważna jest 20 rocznica objęcia władzy przez Recepa Tayyipa Erdoğana, silnego człowieka tureckiej polityki. Na czele Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, w ciągu ostatnich lat wygrał on 10 razy wybory parlamentarne i samorządowe, 2 razy – prezydenckie, 3 referenda i rozbił jeden zamach stanu. Władza w Turcji jest dzisiaj tak skonsolidowana, że w zasadzie całą politykę państwa reprezentuje i realizuje Erdoğan.
Głównym pomysłodawcą konstrukcji, inżynierem i właścicielem firmy produkującej drony jest zięć Erdoğana, Selçuk Bayraktar
Na początku wojny stanowisko Turcji wyglądało na zdecydowane poparcie dla walki Ukrainy o niepodległość. Turcja, jak prawie wszystkie inne kraje, nie uznaje za legalne aneksji terytorialnych Rosji z 2014 roku i formalnie uważa Krym za część Ukrainy. Po wybuchu wojny wzywała do jej zakończenia i oferowała pośrednictwo w nawiązaniu rozmów pokojowych między Ukrainą i Rosją. Jeszcze przed wojną Turcja sprzedała Ukrainie pierwsze Bayraktary, a później kontynuowała dostawy. W tej chwili na Ukrainie rusza wspólna turecko-ukraińska fabryka, która ma je produkować. Zaznaczmy tylko, że głównym pomysłodawcą konstrukcji, inżynierem i właścicielem firmy produkującej drony jest zięć Erdoğana Selçuk Bayraktar. Turcja przekazała również nieznaczną liczbę lekkich pojazdów bojowych. Ankara odgrywała i odgrywa krytyczną rolę w realizacji porozumienia zbożowego, które pozwala Ukrainie (ale nie zapominajmy, że i Rosji) eksportować zboże. Geopolityczne znaczenie Turcji wynika przede wszystkim z położenia na dwóch kontynentach i pełnej kontroli nad Cieśniną Bosfor – bramą między Morzem Śródziemnym i Czarnym. W tej chwili, zgodnie z interpretacją konwencji z Montreux, Turcja może przepuścić okręty rosyjskiej Floty Czarnomorskiej wracające na Morze Czarne, ale nie przepuszcza żadnych innych, dlatego Rosja nie może uzupełnić swoich strat okrętami z innych kierunków. Utrzymanie tej praktyki jest niesłychanie ważne, ponieważ ogranicza odtworzenie zdolności ofensywnych floty rosyjskiej na Morzu Czarnym. Trudno przypuszczać, żeby Turcja zdecydowała się złamać tę zasadę.
Ponad 40% konsumpcji gazu w Turcji pochodzi z Rosja. Erdoğan ogłasza wielkie plany budowy tureckiego hubu gazowego, który będzie dostarczał rosyjski gaz do Europy
Miedwiediew na Riwierze
I to w zasadzie tyle co do wsparcia ukraińskiego wysiłku wojennego. Z drugiej strony Turcja w zeszłym roku radykalnie zwiększyła obroty handlowe z Rosją. Eksport do Rosji w roku 2022 wzrósł o 45%, do poziomu 7,5 mld dol. Turcja stanowi jedną z dróg, przez które można obejść zachodnie sankcje. Nie przyłączyła się do nich. Pieniądze rosyjskich oligarchów są transferowane do Turcji, a ich jachty i inne zabawki – bezpieczne w tureckich portach. Ponad 40% konsumpcji gazu w Turcji pochodzi z Rosji. Erdoğan ogłasza wielkie plany budowy tureckiego hubu gazowego, który będzie dostarczał rosyjski gaz do Europy. TurkStream, czyli południowa odmiana Nord Streamu pracuje pełną parą i dostarcza gaz nie tylko do Azji Mniejszej, ale i na południe Europy. Trwa wielki boom turystyczny, ponieważ rosyjska klasa średnia masowo wypoczywa nad ciepłymi tureckimi morzami. Dziennikarze śledczy wykryli, że noworoczny kilkudniowy urlop spędzał tam nawet były rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew. Największe tureckie banki dopiero pod silną presją zrezygnowały z rozliczania rosyjskiego systemu kartowego MIR, ale mniejsze banki niezwiązane z rynkami międzynarodowymi robią to nadal. Jak informuje „The Economist”, na rachunku bieżącym Banku Centralnego pozycja „błędy i opuszczenia” do końca października 2022 roku wykazuje fantastyczną nadwyżkę w wysokości 28 mld dol. Powszechnie uważa się, że w dużej części są to transfery z Rosji. Poza tym Rosatom kredytuje z własnych pieniędzy budowę elektrowni jądrowej, a Gazprom w dużej części (nie wiemy jakiej) odłożył płatności za gaz dostarczany Turcji na rok 2024. Spoiwem porozumienia rosyjsko-tureckiego jest przede wszystkim Syria. Rosjanie gwarantują bezpieczeństwo tureckiej strefie w północnej Syrii, a Turcy przyznali sami sobie prawo do kontroli terenów zamieszkałych przez syryjskich Kurdów. Pilnują, żeby nie mała szans narodzić się jakakolwiek irredenta, która mogłaby pobudzić do walki Kurdów tureckich. Kwestia kurdyjska zawsze będzie miała dla Ankary pierwszorzędne znaczenie, a Ukraina na liście priorytetów zajmuje dość odległe miejsce.
W maju bieżącego roku Erdoğana czekają najtrudniejsze wybory w całej jego karierze, dlatego wykonuje paniczne ruchy. W styczniu podniósł pensję minimalną o 55%, wynagrodzenia w budżetówce o 33% i po raz kolejny obniżył wiek emerytalny. Inflacja wyniosła w grudniu 2022 ponad 60%, i chociaż może ogłosić sukces, bo spadła z rekordowych ponad 80%, to wybory musi zrobić szybko, żeby wyborcy mieli poczucie, że im coś „dał”, zanim zła inflacja „zabierze”. Przy tym wszystkim na jego polecenie podstawowa stopa procentowa Banku Centralnego wynosi tylko 9%. Wartość tureckiej liry spadła w ciągu roku o 30%, a to tylko dzięki temu, że zostały zawarte swapy walutowe m.in. z Chinami i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Widać pieniądze rosyjskie nie wystarczają. Taki model zarządzania rynkami finansowymi nie jest do utrzymania na dłuższą metę. To się musi zawalić, ale pewnie dopiero latem.
Rosjanie gwarantują bezpieczeństwo tureckiej strefie w północnej Syrii, a Turcy przyznali sami sobie prawo do kontroli terenów zamieszkałych przez syryjskich Kurdów
Gra na wielu skrzypcach
Erdoğan blokuje przyjęcie do NATO Szwecji i Finlandii, osłabiając w ten sposób Sojusz. Nie robi tego co prawda pod wpływem Rosji, tylko potrzeb polityki wewnętrznej, ale wcale nie ma pewności, że po majowych wyborach to się zmieni. USA i Europa nie za bardzo wiedzą, co z tym zrobić. Choć narasta irytacja, nikt nie ma pomysłu co dalej z Turcją, bo w innych sprawach Erdoğan jest potrzebny. W tej chwili w Turcji przebywa około 3,6 mln uchodźców z Syrii i ponad 1 mln z Afryki Północnej i Azji. Unia kupuje sobie spokój na tureckim szlaku migracyjnym. Cena tego spokoju w efekcie porozumienia zawartego między Erdoğanem i Merkel wynosi na tę chwilę 6 mld euro. Nikt nawet nie chce myśleć, co by się stało, gdyby prezydent Turcji skierował połowę tych ludzi do wymarzonej przez nich Europy.
Erdoğan zręcznie gra na wielu skrzypcach melodię miłą tylko dla jego ucha. Wykorzystuje trudną sytuację Rosji, starając się na tym ubić własny interes. Nie tylko prowadzi korzystny dla siebie handel z agresorem. Turcja i Zjednoczone Emiraty Arabskie budują i obsługują dzisiaj infrastrukturę finansowo-biznesową umożliwiającą Rosji obchodzenie sankcji Zachodu, ułatwiając Putinowi prowadzenie wojny. Wyraźnie działają wbrew interesom Zachodu. Robią to, bo mogą. Pokazuje to globalną zmianę relacji ekonomicznych i politycznych. Zachód ani ekonomicznie, ani politycznie nie dominuje już tak nad światem jak chociażby 20 lat temu. To też jest nowy świat, do którego musimy się przyzwyczaić.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Artykuł z miesięcznika:
Kim są nowi rządzący Syrią? Czym wsławił się Mohammad al-Dżulani? Czy prezydent Korei Południowej zmienił zdanie w sprawie wprowadzonego przez siebie stanu wojennego?
Donald Trump zrobił wiele, aby uniknąć chaosu znanego z pierwszej jego kadencji. Nie mam jednak przekonania, że oznacza to, że teraz uda mu się zupełnie uniknąć oporu materii. Dojdzie natomiast, moim zdaniem, do tego, co określiłbym mianem instytucjonalizacji w USA sporu pomiędzy globalizmem a lokalizmem.
Postanowiłem przeprowadzić wywiad z polską antynatalistką. Jest to dorosła kobieta przed czterdziestką, żyjąca w bezdzietnym małżeństwie, w jednym z największych miast w Polsce.
Uzmysłowiłem sobie, że nie chcę żyć w Europie, którą za kilka dekad będą wstrząsały konflikty społeczne, kryzysy gospodarcze i zapaść strukturalna – na tle demograficznym. Fragment książki „Jałowe łono Europy”
Poszukujemy osoby do zarządzania procesem wydawniczym! Jeśli masz doświadczenie w branży, świetnie organizujesz pracę swoją i innych oraz lubisz wyzwania – to oferta dla Ciebie!
Globalna cena baryłki ropy na poziomie 50 dolarów byłaby jednym z największych ciosów dla Rosji od początku wojny. Taka cena przybliżyłaby również zwycięstwo Ukrainy
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie