Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Mit smoleński A.D. 2021 – Wildstein, Radziejewski, Jurasz

Czy pojęcie „mitu smoleńskiego” zostało stworzone przez przeciwników politycznych zmarłego prezydenta oraz Prawa i Sprawiedliwości? Czy tragedia smoleńska jest efektem bylejakości Państwa Polskiego? Wreszcie, czy bez Smoleńska nasza polityka, a także sama prawica byłyby mniej podzielone i skłócone?

 

>>> ZOBACZ KSIĄŻKĘ „WDOWA SMOLEŃSKA ALBO NIEFART” <<<

 

Dyskutują:

  • Bronisław Wildstein – publicysta, dziennikarz i pisarz, w latach 2006–2007 prezes Telewizji Polskiej, prowadzący program „O co chodzi?” w TVP Info;
  • Bartłomiej Radziejewski – dyrektor i założyciel Nowej Konfederacji, politolog i publicysta. Autor „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku”.

Dyskusję prowadzi Witold Jurasz – były I sekretarz Ambasady RP w Moskwie oraz charge d’affaires RP na Białorusi. Prezes Ośrodka Analiz Strategicznych oraz publicysta Onetu.

 

 

>>> ZOBACZ KSIĄŻKI WYDAWNICTWA NK <<<

 

Partnerami debaty są: Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Google Polska oraz Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Świat intelektualny – od uniwersytetów po media – nie nadąża dziś za gwałtownymi przemianami rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej, opisując je za pomocą kategorii z poprzednich epok. To zasadniczo obniża jakość rządzenia, które musi rozstrzygać dylematy przy użyciu wiedzy dostępnej w danej chwili. Deficyt tej ostatniej zwiększa ryzyko decyzji błędnych lub wręcz katastrofalnych, jak również – dominacji fałszywych ideologii. Polski dotyczy to w stopniu szczególnym, ze względu na trudne położenie geopolityczne i słabość intelektualną (uniwersytetów, mediów, think tanków).

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

4 odpowiedzi na “Mit smoleński A.D. 2021 – Wildstein, Radziejewski, Jurasz”

  1. Jarosław pisze:

    Pouczająca dyskusja. Taki początek „wildsteinszczyzny” (w nawiązaniu do „michikowszczyzny” Ziemkiewicza). Leciwy Wildstein, papież prawicy odznaczony Orderem Orła Białego i piewca osoby i polityki Kaczyńskiego, na ruszcie Młodych Redaktorów zaczynających wystawiać rachunek za 5 lat rządów PiS.
    30% najbardziej świadomych politycznie Polaków już w latach 2005-2007 wiedziało jaki jest charakter władzy Kaczyńskich. Dziś król jest nagi nawet dla „poputczyka” w osobie Pana Radziejowskiego oraz lewicowo-prawicowego-centrysty Pana Jurasza. Rząd PiS nazywany jest często „grupą rekonstrukcyjną sanacji”, która wiadomo do czego Polską doprowadziła. Największy grzech PiS to nieznajomość polityki światowej i europejskiej skutkujące oczywistym upadkiem państwa polskiego w hierarchii międzynarodowej (czy ktoś ma wątpliwości, że wyżej w hierarchii stoją Węgry Orbana budujące „suwerenną demokrację” a la russe ?).
    W polityce wewnętrznej to niszczenie, jak za sanacji, instytucji państwa polskiego: Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Sejmu (ograniczenie czasu wystąpień posłów do 2 minut), samorządu terytorialnego, niezależnych od rządu mediów.
    Wszystko to wzięło się, panie Wildstein, z błędu w diagnozie i w zrozumieniu strony przeciwnej oraz – co oczywiste – z cynizmu, tego podstawowego, niezbędnego narzędzia do zdobycia i utrzymania władzy. Cynizm sprawia, że pan Wildstein nerwowo reaguje i nieudolnie broni polityki Kaczyńskiego, dodajmy – broni także swojego rozumienia pisowskiej polityki. Poza widocznym cynizmem wypowiada, jak zwykle, swoje banały owinięte w szaty mędrca. Dziś nawet Młodzi Redaktorzy nie dają się na nie nabrać i żądają konkretów. Konkretów Panowie Redaktorzy nie będzie. Król jest nagi. W Europie Środkowej rządy sprawują Węgry, nie Polska.
    Mentalność pisowską można analizować w wielu aspektach. Weźmy politykę historyczną: zarzucanie polityce Tuska „braku dumy z bycia Polakiem”, skutkujące kompleksem (bardzo polskim) i trafnie nazwanym „wstawaniem z kolan”. Ile to już razy polityka historyczna PiS „wstając z kolan” uderzała się w głowę ? Dziś jest pełna guzów począwszy od wycofanej ustawy IPN penalizującej „polskie obozy” po wyroki dla historyków przedstawiających udział Polaków (nieunikniony w tamtych czasach i warunkach) w eksterminacji „sąsiadów”.
    To wszystko, Szanowni Panowie, wzięło się z niezrozumienia przeciwnika politycznego i zarzucania mu najgorszych intencji. Dlaczego nie przyjąć, że Tusk nie promując i nie eksponując roli państwa w polityce historycznej (ograniczał się jedynie do sztampowego obchodzenia rocznic) działał jednak w interesie polskiego państwa i narodu wiedząc, że prowadzenie tej polityki na sposób pisowski otworzy „puszkę Pandory”, z którą Polska (np. w kwestii żydowskiej) na arenie światowej sobie nie poradzi i wizerunkowo zuepłnie polegnie na całej linii ? Czy aby, panie Redaktorze Wildstein, Pana słynna „pedagogika wstydu” nie przekształciła w swoją groteskę, w polski wstyd na arenie międzynarodowej ?
    Po Redaktorze Wildsteinie prosimy o wystąpienia innych Panów Legutków w celu lepszego zrozumienia nagości króla, przez tych którzy jeszcze tego nie widzą.

  2. Paweł pisze:

    Pan Wildstein nie chce albo nie potrafi skonstatować faktu, że nie ma dowodów. Współczuję Panom rozmówcy. Od mniej więcej 33 minuty ta rozmowa nie ma żadnego sensu. Pytanie – nie potrafi czy nie chce. Victim or a crime? Nawiasem mówiąc Pan Radziejowski słusznie mówi, że nie ma dowodów, ale słuszne byłoby też stwierdzenie, że nie znaleziono żadnych niemożliwości w wersji z raportu min. Jerzego Millera, mimo usilnych prób.

  3. Paweł pisze:

    Pan Wildstein nie chce albo nie potrafi skonstatować faktu, że nie ma dowodów. Współczuję Panom rozmówcy. Od mniej więcej 33 minuty ta rozmowa nie ma żadnego sensu. Pytanie – nie potrafi czy nie chce. Victim or a crime? Nawiasem mówiąc Pan Radziejewski słusznie mówi, że nie ma dowodów, ale słuszne byłoby też stwierdzenie, że nie znaleziono żadnych niemożliwości w wersji z raportu min. Jerzego Millera, mimo usilnych prób.

  4. Lech pisze:

    Mowienie, ze katastrofa smolensk jest niewyjasniona to nieporozumienie. Komisja Millera
    przedstwila spojne wyjasnienie oparte na opinii fachowcow zajmujacych sie wypadkami lotniczymi. Wyjasnienie pana Lask sa bardzo przekonywujace. Rozmowcy nie wspomniali nic o bardzo waznym dowodzie jakim jest zapis z czarnej skrzynki, ktory wyrazniz wskazuje okolicznosci; probe ladowania w trudnych warunkach w wyniku presji wywartej na pilotow, niejako wbrew ich woli. Dyskusja ,ktorej jestesmy dzisiaj swiadkami pokazuje podstawowy problem bedacy podlozem konfliktu i rozbicia spoleczenstwa. Pokazuje zapieklosc i niechec osob zwiazanych z PIS , w tym przypadku pana Wildsteina, do przyjecia logicznej argumentacji. To fanatycy.

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo