Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Gdyby wszyscy zachowywali się jak Viktor Orbán, Unia Europejska rozpadłaby się w mniej niż rok

Jeśli kraje kandydujące stracą perspektywę członkostwa w UE, bardzo szybko odczujemy bolesne koszty strategiczne. Aktorom takim jak Rosja, Chiny, Turcja czy Katar o wiele łatwiej będzie zwiększyć swoją obecność w naszym sąsiedztwie
Wesprzyj NK
Obecna sytuacja Unii Europejskiej jest dość dramatyczna. Na naszych granicach toczą się dwie wojny, w Strefie Gazy i na Ukrainie. Doświadczamy ciągłej presji migracyjnej z Południa i ze Wschodu, a nastroje antyintegracyjne w Europie zdają się rosnąć. Jak UE powinna poradzić sobie z tymi wyzwaniami? Rzeczywiście istnieją trzy grupy wyzwań, ale ująłbym je nieco inaczej: dylemat polityki zagranicznej, stagnacja gospodarcza i niedoskonałe ramy instytucjonalne. Ale ma pan całkowitą rację: debata na temat migracji napędza rozprzestrzenianie się nacjonalistycznego populizmu w Europie. Zacznijmy od wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. Reakcje na wojnę na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie pokazują nam zupełnie inne oblicze UE. Globalne Południe uważa, że zachodnia hipokryzja osiągnęła swój szczyt. Protestujemy przeciwko atakom na cywilów i infrastrukturę w Ukrainie,...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

dr Krzysztof Marcin Zalewski – współzałożyciel Instytutu Boyma, redaktor „Tygodnia w Azji” i „Azjatech”. Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie (2009), doradca marszałka Sejmu RP (2009-2010), pracownik Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta RP (2010-2014) oraz Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej (2014-2016). Pasjonat turystyki kajakowej, pływania i siatkówki. Twitter: @KMZalew
Świat intelektualny – od uniwersytetów po media – nie nadąża dziś za gwałtownymi przemianami rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej, opisując je za pomocą kategorii z poprzednich epok. To zasadniczo obniża jakość rządzenia, które musi rozstrzygać dylematy przy użyciu wiedzy dostępnej w danej chwili. Deficyt tej ostatniej zwiększa ryzyko decyzji błędnych lub wręcz katastrofalnych, jak również – dominacji fałszywych ideologii. Polski dotyczy to w stopniu szczególnym, ze względu na trudne położenie geopolityczne i słabość intelektualną (uniwersytetów, mediów, think tanków).

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo