Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Drukowanymi literami przez megafon do ucha. Listki figowe Agnieszki Holland

Chwytający za serce ludzki dramat – tym właśnie mogła być „Zielona granica”. Ale – niestety – ten film koniecznie chciał być czymś jeszcze
Wesprzyj NK
Jeszcze przed premierą „Zielonej granicy” opinia publiczna podzieliła się na dwa obozy. Jeśli myślicie, tak jak przedstawiciele pierwszego obozu, że film jednostronnie i negatywnie aż do granic karykatury przedstawia polskich pograniczników, to macie rację. A jeżeli myślicie, że to przejmujący dramat o tragedii uchodźców, to muszę powiedzieć – jak w starym kawale o rabinie – że wy też macie rację. >>POSŁUCHAJ ARTYKUŁU<< „Janusz” ze Straży Granicznej Otwierający film wątek rodziny syryjskich uchodźców, próbujących dostać się do Polski przez Białoruś, jest zdecydowanie najmocniejszym punktem całości. Widzimy autentyczne, żywe postacie z krwi i kości, widzimy ich łzy, uśmiechy, wściekłość i zagubienie. Niemal czujemy, jakbyśmy stali obok nich w zimnym lesie zaledwie kilka godzin po opuszczeniu samolotu z wygodnymi fotelami. Samotni, bezradni, z...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku filologia polska. Z zawodu wyuczonego redaktor wydawniczy, z wykonywanego początkujący lektor, ale w jednym i drugim zaczynają go doganiać roboty. Mógłby zostać neoluddystą, ale to by nic nie dało. Pochodzi z Kazimierza Dolnego, mieszka w Lublinie. W wolnych chwilach szefuje jednoosobowej redakcji facebookowego fanpejdża Zbliżeniowy, na którym zawsze daje z siebie całe 30%.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

2 odpowiedzi na “Drukowanymi literami przez megafon do ucha. Listki figowe Agnieszki Holland”

  1. Przemysław Janowski pisze:

    Ciekawa recenzja. Zastanawiam się tylko, czy autor był na granicy i widział zachowania funkcjonariuszy (wszystko jedno czy SG czy Policji), że tak wartko i jednoznacznie zarzuca twórcom jednowymiarowość i prymitywność przekazu na temat działań mundurowych. Pytam w kontekście obserwacji poczynionych przez byłą zastępczynię RPO Hannę Machińską podczas pełnienia obowiązków w strefie przygranicznej w związku z kryzysem uchodźczym.

  2. Rafał Skoczewski pisze:

    Nie na tym polega zadanie recenzenta. Nie muszę być świadkiem Grunwaldu, żeby ocenić wizerunek Krzyżaków w filmie Forda.

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo